Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 30, 2015 18:34 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - wiosna pełnom gembom :D

Olat pisze:Ciekawa jestem tego okna. Bryska, porób zdjęcia "przed" i "po", i pokaż, jak wyjdzie, cooo?
Kciuki trzymam :ok:

Osiatkowane!
Okna są takie:
Aluminiowa szyna jest do przesuwania okna. Pionowa, czarna szczelina to szyna zewnętrznej żaluzji. Jak widać, żaluzja jest tuż za oknem.
Jakby chcieć zamontować siatkę na zewnątrz, to trzeba by za żaluzją. Ale wtedy już jest za daleko i robi się przestrzeń na parapecie - w sam raz na kotka - a takiego widoku bym raczej nie przeżyła :roll:
Obrazek

Więc osiatkował TŻ od wewnątrz :) Fortusia próbowała sforsować na początku, ale się znudziła. Tak czy siak, na razie nie będziemy kotów samych przy otwartym oknie zostawiać, niech się siatka sprawdzi. Ale przynajmniej na noc będzie można zostawić bez obaw, że w razie jak sobie o czymś przypomnimy i pójdziemy do salonu to kot między nogami hyc hyc i do okna.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jak to wygląda od środka pokażę już jak przytniemy odstające końcówki siatki, ale ogólnie mówiąc jest to siatka z Zooplusa, rozpięta na lince otaczającej okno. Mamy już osiatkowany salon i pokój gościnny, zamówiłam kolejne siatki do sypialni i kuchni, tylko w kuchni za oknem mamy suszarkę do bielizny, ale coś tam TŻ wymyśli.

Bosko tak przy otwartym na oścież oknie, chociaż w tej chwili wpada nam do domu powietrze o temperaturze blisko 40 stopni, ale zawsze świeże :piwa:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto cze 30, 2015 19:16 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

O, widać, że kotki doceniają :ok:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto cze 30, 2015 20:01 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

I ja doceniam. A przy okazji, Hańka, w "nawróconym" Ci sępy wkleiłam ;)

Leje!!! Leeeejjeeeeeee!!!! Deeeeeeszcz!!! :dance: :dance2:
Dziś po pracy w autku miałam...
Obrazek
Swoją drogą... jakiś mit na temat zaciągania ręcznego hamulca przy upale istnieje? Bo mnie kolega na FB spytał i - jakem samochodziarz - zdumionam. To znaczy wiem, o co może chodzić, ale, na miłość boskom, nie w moim Mimi co to jeszcze dwóch tysięcy nie przejechał :roll:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto cze 30, 2015 21:14 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

Słyszałam o niezaciaganiu ręcznego przy dużych mrozach.
O upałach pierwsze słyszę.

Okna bardzo fajnie wyszły :D
Nie spodziewałam się, bo one faktycznie dość trudne do osiatkowania. Masz zdolnego TZta :)
Inna rzecz, że dla mnie okna muszą być osiatkowane mocną moskitierą, bo nie cierpię robali, za to kocham mieć otwarte okna wieczorami i nocami. Ale ta siatka, którą macie kotom bezpieczeństwo zagwarantuje, a to najważniejsze :)

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39533
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro lip 01, 2015 6:07 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

U nas jakim cudem robali nie ma, co najwyżej czasem jakaś osa się plątała za szybą. No i ćmy, ale ćmy lubię. Najważniejsze to że komarów brak.

Fortusia zachwycona, od samego rana poluje na ptaszki, co rano poluje, ale z dobrym dźwiękiem to nie to samo :) Teraz siedzi na stole i nawet jej banan nie interesuje, bo jaskółcze gniazdo za oknem fajniejsze.
Miałam schiza, żeby dziś w nocy nie zostawiać otwartego okna, ale TŻ mnie przekonał. Noc była tak gorąca, że niewiele to dało, ale teraz jest fajnie.


A z tymi hamulcami, to one się niby mają "zapiekać" z tego, co kojarzę. Też coś (foch).

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro lip 01, 2015 20:02 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

Pierwsze slysze o tych hamulcach 8O siatka super, maja dziewczyny kino. U n'as remonty, dach panowie czyszcza i maluja zajzajerem na mech. I podloge pomalowali w garazu i w pralni. Upal. Niels dal noge juz cztery razy do ogrodu, ale jest sa goraco, oddychal biedak z otwarta paszcza i szybko go zlapalam. Czekam na koniec tych remontow z utesknieniem.

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro lip 01, 2015 20:20 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

Fajnie się masz, że komarów u Was nie ma.
Jeszcze jeden plus tego miejsca do życia ;)

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39533
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro lip 01, 2015 20:38 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

Olatku, plus olbrzymi! Jak sobie z tego zdałam sprawę, to z początku uwierzyć nie mogłam. Ja jestem z miasta nad Wisłą, mieliśmy takie chmary komarów, że aż Urząd Miasta jakieś opryski finansował od czasu do czasu. W Lublinie było niby trochę lepiej, ale na grillu też potrafiły pożreć. A teraz mam dwa komarze ugryzienia w roku 8O

TŻ dalej szaleje, wysprzątał, powyrzucał masę rzeczy, ( 8O ) chyba się cieszy na przyjazd kuzynki.
Kuzynka z chłopakiem przyjeżdżają w piątek po południu, młoda dzieweczka, jakieś 25 lat ma, po hiszpańsku mówi znakomicie, mam nadzieję na bezproblemowych gości.

Kupiłam sobie dziś słomkowy kapelusz :P u Chińczyka za 1,50, z szerokim rondem na te upały. Nie! Wróć! Nie słomkowy a papierowy, na etykietce stało "95% paper" :D I takie body białe, jakby połączenie koszulki ze spodenkami - nie cierpię takich ubrań, ale materiał jest idealny - prawie nieprzeźroczysta gaza. Będę sobie paradować w tym i w kapeluszu, już całkiem mnie nikt nie pozna.
Będzie niedługo sporo fotek z okolicy, bo - jak zwykle - będziemy tournee robić. Jak tak pomyślę o letnich sukienkach i tym kapeluszu to nawet się tych upałów nie boję, zresztą ponoć dziś było najgorzej. Jutro temperatura ma spaść o całe 10 stopni, co da... jakieś 28 :ryk: Dziwne to trochę, takie długie fale upałów nie są normalne, a końca tej nie widać.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Czw lip 02, 2015 6:56 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

Chat pisze:Upal. Niels dal noge juz cztery razy do ogrodu, ale jest sa goraco, oddychal biedak z otwarta paszcza i szybko go zlapalam. Czekam na koniec tych remontow z utesknieniem.

Az tak? Moje leza na podlodze jak zdechlaki, na szczescie nie sapia, bo bym na zawal zeszla.
Zalozylam do pracy bawelniane spodnie - w zestawieniu z brudnym obuwiem roboczym wygladaja komicznie, ale nie zniese ani dnia dluzej w dzinsach :?

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt lip 03, 2015 6:06 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

Olal kot, se komicznie, liczy sie komfort :D
Wykapalam wczoraj Twojego ulubienca. Oj dzialo sie :lol:

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt lip 03, 2015 6:44 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

O, pozadam szczegolow :ryk: za co mu takie meki zgotowalas?

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt lip 03, 2015 13:50 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

Raz w roku kapie moje koty. Jak jest goraco, ma sie rozumiec. Skora oddycha, woda wymywa piasek i martwa siersc.
Niels wyrywal sie troche, ale w sumie byl dzielny. Ja trzymalam, Daria myla. Potem zawinelam go w recznik i przytulilam, az sie nie uspokoil. Po paru minutach zapomnial i zaczal mruczec i strzelac baranki :lol:
Fiona wyla. Non stop :| zostaly mi jeszcze dwa do mycia...

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt lip 03, 2015 22:44 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

To nie jest gupi pomysl, zwlaszcza ze Fortusia sie, badz co badz, kapac lubi.
Goscie fajni. Fajnie sie patrzy na takich malolatow, poslugujacych sie swobodnie minimum trzema jezykami :)
I jedza wszystko :1luvu: i koty zrelaksowane, ze Tosia gosci kocha to wiadomo, ale i Maly Kot sie nie boi za bardzo obcych.
Jutro zaczniemy tour, bede zdawac relacje jak sie do kompa dossam, ale poki co to mi neta nie brakuje ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto lip 07, 2015 7:25 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

Hm, dlaczego mnie tutaj nigdy nie było?
A, byłam! Ale jakoś mi wąt umknął :oops:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 07, 2015 8:22 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia II - Mikroturystyka letnia

Bo nie nasikalas porzadnie ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 31 gości