Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 30, 2015 21:13 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

lilianaj pisze:Czy to źle, jeżeli praca jest także pasją?
Pewnie męczy, jak każda praca... Jeszcz tylko egzamin i odsapniesz. :ok:

Nie twierdzę że to źle. Ja też często narzekam na swoją pracę , że ciężko , że ludzie z którymi przyszło mi pracować są tacy i tacy ale kocham to co robię i nie potrafiłabym robić nic innego.
Chodziło mi bardziej o to że nie da się wyłączyć człowieka albo przestawić na tryb domowy i zapomnieć o pracy.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 30, 2015 21:21 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Ja tak uważam, że jest ciężko, bo życie jest drogie. I przykłady tego można mnożyć. Ciężko jest firmę prowadzić, bo koszty są gigantyczne a w Anglii prowadzenie działalności jest tanie - tu co roku sa podwyżki a my jako małżeństwo na jednym gospodarstwie musimy płacić dwa pełne zusy (jakbym zatrudniła nieznajomego to mogę go mieć na umowie śmieciowej) I potem się dziwią, że dzieci się nie rodzą :/ W Anglii się więcej zarabia a mniej wydaje. Wiemy to i mój. m. jakby pracował a Anglii to by miał jako programista na dzień dobry 4 razy wyższą stawkę. Moja kuzynka założyła tutaj sklep z ciuchami (to akurat z góry czułam, że nie wypali, bo takie sklepy najczęściej upadają), ale też wyjechała i powiedziała, że nie wróci - jest w Anglii kilka miesięcy tylko i dostała się do pracy w sklepie polskim, więc nawet nie zna angielskiego a pracę ma po znajomości. Powiedziała, że syna tam ściągnie i nie wróci. Ale to jest długi temat i raczej nie na łamy miau.

Ale ja nie narzekam na swoją pracę... opowiedziałam tylko o minusach pracy w domu, bo to nie tylko same plusy jak się z pracy nie wychodzi. I to nie konkretnie na moim przykładzie, ale na naszym moim i męża a działalność mam już 4 lata, więc poznałam wszystko od podszewki w tym temacie, a wcześniej pracowałam na etacie i dlatego mam porównanie.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lip 01, 2015 13:33 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Dzień dobry po południu !

Moli25 pisze:
Czasami uważam ze w Polsce jest cieżko, szczególnie młodym.


Jest ciężko dziewczyny. Ja nie miałam problemu ze znalezieniem pracy bo znam francuski. Dużo francuskich firm otwiera się teraz na Sląsku. Ale to jest taka praca, ktora ma mi dac pieniadze. Pasja to moja nie jest na pewno, ale pieniadze sa. A ludzi mlodych, inteligentnych szukajacych normalnej pracy (nie ulotko, nie call center) znam mase. I sa zdolowani i zawiedzeni. Nie wszyscy są na tyle przebojowi żeby zakładać swoj biznes i nie wszyscy maja na to pomysl.

Klaudia, gratuluje tego ze Twoja praca to cos, co sprawia Ci przyjemnosc. Oby zawszw tak bylo. No i koty pod reka! :201461

Ja myślę, że każda praca byłaby lepsza i bardziej satysfakcjonująca, gdyby mieć przy sobie koteły :1luvu:
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 01, 2015 20:20 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Prawda jest taka, że nawet od pasji trzeba czasem się oderwać, żeby w którymś momencie nie mieć w końcu dosyć. Musisz się czasem oderwać od pracy.
Uwielbiam zwiedzać, ale nie umiałabym żyć poza Polską, bo by nostalgia zeżarła moją słowiańską duszę.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Śro lip 01, 2015 21:38 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Ja np ogólnie lubie swoją pracę,tylko ostatnio nieco atmosferę psuje kilka osób,bo wsmarowują się w tyłek kierowniczce,ze aż doopa boli,ale spoko i na takie jest rada :ok: :ok: :ok:
Chociaż ja osobiście wolę pracować gdzie zaczynałam w tej firmie,na produkcji,ciekawsza praca jest,mogę sobie czasem wypłodzić wzorki jakie chce :mrgreen:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro lip 01, 2015 22:01 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Chcę zmian . Bo , choć lubię swoją prace , to jednek dokładają nam obowiązków i ujmują kasy . Szkoda mi ludzi ( niektórych ) , bo się przyzwyczaiłam , ale co zrobić . Będę próbować i pewnie tą prace zmienie . Bo co z tego , że 30 groszy podwyżki na godzinę daje w skali roku iles tam . Ale ja nie płace w skali roku . Nie kupuję jedzenia na rok .
Bo mam chyba juz dosyć udowadniania , że kobieta potrafi tyle samo albo nawet więcej niz facet .
Dobra , starczy :wink:
Witamy cieplutko :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw lip 02, 2015 0:56 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Hej :) Dziś wysiedlismy a dokładnie m. Rzucił robota i zarządził spacer. Ja przestałam na to bo się zdenerwowalam na maxa. Dostalam ramy do zdj na egzamin i wszystko ta łaska pochrzanila. Do tego stopnia ze zamiast czarne zrobiła białe i nie zgadzają się wymiary. Teraz nie wiem co z tego wyjdzie. Jestem w dupie. Bo nie mogę tego odesłać bo zostane z niczym. A pięć takich kartonów kosztowało 175 zł wiec drogo. Napisałam im reklamacje. Ja mam intuicję. Wiedziałam że będzie źle. Dziś zrobiliśmy chillout a jutro będę z tym improwizowac. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję że komisja się nie kapnie i ze jakoś to wyjdzie. Choć teraz to dopiero straciłam pewność siebie.

Byliśmy nad jednym z bytomskich stawów. Nudnym bo prawie nie było tam ptaków ale za to był wąż. Pływał sobie przy brzegu i miał ponad metr. I potem widziałam drugiego mniejszego który to zapolowal na żabę. Na szczęście żaba uciekła z krzykiem. ;)

Jutro do kawki zajrzę do Was. Jest 2 w nocy a ja znowu nie śpię ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 02, 2015 1:38 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

klaudiafj pisze:Hej :) Dziś wysiedlismy a dokładnie m. Rzucił robota i zarządził spacer. Ja przestałam na to bo się zdenerwowalam na maxa. Dostalam ramy do zdj na egzamin i wszystko ta łaska pochrzanila. Do tego stopnia ze zamiast czarne zrobiła białe i nie zgadzają się wymiary. Teraz nie wiem co z tego wyjdzie. Jestem w dupie. Bo nie mogę tego odesłać bo zostane z niczym. A pięć takich kartonów kosztowało 175 zł wiec drogo. Napisałam im reklamacje. Ja mam intuicję. Wiedziałam że będzie źle. Dziś zrobiliśmy chillout a jutro będę z tym improwizowac. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję że komisja się nie kapnie i ze jakoś to wyjdzie. Choć teraz to dopiero straciłam pewność siebie.

Byliśmy nad jednym z bytomskich stawów. Nudnym bo prawie nie było tam ptaków ale za to był wąż. Pływał sobie przy brzegu i miał ponad metr. I potem widziałam drugiego mniejszego który to zapolowal na żabę. Na szczęście żaba uciekła z krzykiem. ;)

Jutro do kawki zajrzę do Was. Jest 2 w nocy a ja znowu nie śpię ;)

Klaudia - pamiętaj że obojętnie jakby nie było beznadziejnie będzie dobrze. :mrgreen: Nikt ze zdających z tobą egzamin nie ma tak wielu kciuków z miau a pamiętaj że te kciuki są magiczne. :mrgreen:
Widzisz ja też nie śpię choć padam na pysk ale uparłam się że najpierw rozliczę konkurs bo ludzie czekają na wyniki.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 02, 2015 6:43 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Cześć Klaudia,macie siebie więc wszystko przetrwacie! A co to za konkurs bo ja, jako świeża osoba nic nie wiem :(
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 02, 2015 9:11 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Klaudia co Nas nie zabije to Nas wzmocni :ok:
Wszystko bedzie dobrze nie martw sie na zapas, przecież wiesz doskonale ze dasz z siebie 110 % !
Wszyscy tu trzymamy kciuki.
Musi byc dobrze :ok:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw lip 02, 2015 12:04 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Praca-ciekawy temat. Mało kto ma taką, którą lubi. 8)
Doberek Dziewczynki :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lip 02, 2015 12:16 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Taka mnie historia wczoraj spotkała. Lekko po 21.00 miałam iść z psem. Wchodząc na klatkę sąsiad mnie woła i pyta czy nie widze jakie ładne zwierzątko w klatce koło śmietnika jest. Myśle sobie jakies zwidy ma :? Podchodzę a tam między dwoma baniakami Szynszyl 8O z całym ekwipunkiem-klatka,jakieś resztki jedzenia, pół poidełka wody i jakies tam jego zabawki :x Reszta sąsiadów wkurzona że jak tak można postąpić ze zwierzakiem :( :(

Nawet sie nie zastanawiałam cap za klatkę i do domu :twisted: Koty tolerancyjne 8)
Dzwonię po tż że mamy futrzaka w domu. No i zaczęło się szukanie domu.
A jakie to fajne kochane zwierzątko :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ja to zawsze wiem kiedy z domu wyjść :evil: :twisted:

ObrazekObrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

Dom znalazł się w 20-30min :) Jest u dobrej znajomej :) która ma już dwa szynszylki i dała Stefankowi domek -bo tak dostał na imię

Tutaj zdjecia z domku. Gdzieś na planie Stefanek/Franek

Obrazek Obrazek

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 02, 2015 12:38 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Cześć Dziewczynki :)

CatAngel widziałam na fb przed chwilą! Cudny Szynszylek - Ty to masz cela Ci powiem! Gdzie nie pójdziesz to coś znajdziesz! Że też mnie nie spotykają takie niespodzianki! Pisałam co to za paradoks - facet wyrzucił zwierzątko na śmietnik jak śmiecia a ten maluch dostał najlepszy dom pod słońcem!!! I jeszcze ma kumpli :D Extra sprawa, super się ułożyło.
Tamtego draniowi trzeba opony przebić. A sąsiedzi co? Pół dnia chodzili wokoł klatki i nic nie robili?
Cudne szynszylki - moje koty miałyby używanie. Ja niestety nie mogę mieć małych zwierząt :/ Nawet królika bym się bała. Maciuś i Marysia niestety puchatkami nie są czy też nie byli :) Wspaniała klatka! Ale się mają fajnie we trzy :) Ja to nawet nie wiedziałam, że można tak sobie dołożyć jedno takie zwierzątko do drugiego jak koty - że się nie pogryzą czy coś, a tu prawie "dokocenie" :)

Co Twój mąż na taką niespodziankę? Zapytaj się go proszę, kiedy będą siatki? Już w tym tygodniu nie da rady, ale w przyszłym pasuje nam w każdy dzień :)

Ja kocham mała zwierzątka - wszelkie myszy - tak nazywam wszystkie typu królik, szynszylka, chomik, szczurek i co tam jeszcze jest :)


Dziewczynki tak wiem, że co nas nie zabije to nas wzmocni, ale można się wściec jak zamawiam coś co jest cholernie ważne, konsultuję to przez telefon kilka razy, w mailach, babka nie zadaje pytań, wszystko tak tak, po czym moja z trudem zaplanowana praca czy też projekt dociera do mnie kompletnie źle zrobiony i jeszcze ja za to płace srogie pieniądze. Gdybym miała więcej czasu odesłałabym to w całości. W fotografii nie są ważne tylko zdjęcia, ale również to jak się je zaprezentuje. Długo mi zajęło wymyślenie koncepcji całej pracy, tego w jaki sposób zaprezentuję zdjęcia. Po trudach zdecydowałam się na tryptyki. Jak w końcu wybrałam odpowiednie zdjęcia (odpowiednie dla sensu całej pracy w zestawie) i po kolejnych trudach ustaliłam jak to zaprezentować - zrobiłam projekt. Na którym jest jasno napisane jakie mają być wymiary - jest obrazek z wymiarami - prościej się nie da. I dookoła tego tryptyku jest rama 5 cm - a ta babka mi zrobiła wszystkie ramy różne - 5 cm, 5,5 cm, 6 cm 6,5 cm - dziecko spojrzy na projekt i powie, że to jest partactwo, a ona się tym zajmuje profesjonalnie! To jest szok jak można taką fuszerę odwalić. I do tego robi mi to białe a chciałam czarne a w wiadomości mailowej mówi że jest tylko czarna, a przez tel mówi, że napisała mi że są tylko białe i powiedziała, że tak to my sobie możemy zarzucać, kto co zrobił źle a na koniec mi powiedziała - dowiedzenie i powodzenia! Nosz ku... ja naprawdę się nie rzucam, umiem wiele wybaczyć i jestem tolerancyjna, ale takiej fuszery świat nie widział i do tego nie umywa się ta kobieta do odpowiedzialności. Napisałam im reklamacje i zero odpowiedzi, a firma jest bardzo profesjonalna. Teraz muszę coś z tym zrobić. Mogłabym sama dociąć te ramy (bo na szczęście jest nadmiar kartonu) ale boje się, że wyjdzie fala i jeszcze bardziej to spartolę. No i jeszcze jeden szczegół to taki, że ja wywołałam zdjęcia pod czarne ramy :/

Zaraz posyłam męża po taśmę klejącą i będę robić te zdjęcia :/
Ostatnio edytowano Czw lip 02, 2015 12:54 przez klaudiafj, łącznie edytowano 1 raz
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 02, 2015 12:44 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

klaudiafj pisze:A sąsiedzi co? Pół dnia chodzili wokoł klatki i nic nie robili?

Nie no coś ty ja mam sąsiadów bardzo dobrych :) ja nei wiem ile ta klatka z nim tam leżała, ale jak sąsiad wychodził na wieczorny spacer z żoną i przechodził koło śmietnika to od razu mnie zawołał jak widział, że idę do domu.

klaudiafj pisze:Co Twój mąż na taką niespodziankę? Zapytaj się go proszę, kiedy będą siatki? Już w tym tygodniu nie da rady, ale w przyszłym pasuje nam w każdy dzień :)

A nic :mrgreen: on ma dobre serduszko :) i zawsze pomoże, a takiego to ze świecą szukać :1luvu:
Czeka na siatki bo ponoć w poniedziałek juz zostały wysłane. Miał nadzieje że w środę będą :evil: a tu dzisiaj też nie ma. Jak będą to zadzwoni do ciebie :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 02, 2015 12:57 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Spoko, nie zarzucam, że nie ma dobrego serduszka tylko faceci zazwyczaj mają swoją, specyficzną reakcje :D

Ok, to czekamy na siatki, tak jak mówiłam, przyszły tydzień obojętnie o której byle nie o 8 rano ;p

A teraz mają być rekordowe upały w weekend ;) 37 st :strach:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Marmotka, Nul i 33 gości