Z Luniaczkiem..dobrnelismy do kresu wspolnej Drogi [`]

[nan]

Mati juz jedzie z wynikami. Nerki wygladaja ok, watroba tez, potas tylko bardzo spadl ale to pewnie od tego, ze nie je. Jest natomiast dosc silny stan zapalny- leukocyty 26 tys Lunek wciaz nie je, czuje sie zle i tez uwazam, ze powinien dostac antybiotyk. Jak tylko bede miala wyniki w reku dzwonie do naszej wetki i mam nadzieje jeszcze dzis do niej pojedzie. Innych wetow mam dosyc, tylko mnie denerwuja
Rano w lecznicy nie zrobili nic a wyraznie pytani o antybiotyk stwierdzili ze nie ma potrzeby

Temperatury Lunek nie ma ale on dostaje co 2 dzien Tolfedyne przeciwbolowo a ona tez przeciwgoraczkowo dziala wiec moze znosic temperature. A cieplawy Lunek jest i wyglada zle Przemywamy mu ta rane poki co, nie boli go chyba bo tam jest wszedzie matrwa tkanka

Sie porobilo Ale moze podanie antybiotyku i pewnie Duphalatu ( dzis wetka nie podala "bo juz nie dawalo sie go utrzymac" ) postawi go na nogi. Dzieki za rady, nie mialam dotad do czynienia z otwartym ropniem ( kiedys tylko zrobil sie w lapce w srodku, wowczas Lunek bardzo goraczkowal) a ta ranka wyglada naprawde paskudnie

[Beata]

Nan, biedna Ty i biedny Lunek
niech juz bedzie przynajmniej wiadomo, o co chodzi

[nan]

Przed chwila rozmawialam z wetka. Juz nawet nie moge pisac.... Zobaczy go jutro, byc moze podadza antybiotyk bo teraz to infekcja ale...oni podejrzewaja u Lunka SZPICZAKA kosci!!! Jego kregoslup i caly kosciec wyglada ponoc tak jakby cos kosci rozsadzalo, niszczylo A poza tym bialkomocz i hiperkalcemia.... Wetka sama mowila ze ledwo jej to przez gardlo przechodzi...Wiec jak ma przejsc mi przez serce??? Prosze, oby nie...

[Agusia]

[Kaska]

nan tule Was mocno , bardzo mocno.

[Malgorzata]

Trzymajcie sie!

[zorro]

za Lunka

[Ciri]

Nan
Luneczku
Trzymam za Was oboje!

[zuza]

Nan

[Zakocona]

Nie, tego za wiele dla Luneczka i Ciebie też.

[nan]

Lunek dostal antybiotyk- Dalacin w zawiesinie, ma chyba jakas ogolnoustrojowa infekcje i stad taka leukocytoza i jego zle samopoczucie ( nie chce jesc juz 3 dzien), ropien jest raczej plytki i oczyszczoczy, nie powinien powodowac takich objawow.
Nasza wetka jest dobra i kochana, tez przygnebiona i zmartwiona takim obrotem sprawy, zadzwonila po rozmowie z dr Marcinskim do profesora, ma zadzwonic do dr Siedlickiego powiedziec jak zrobic rentgen...

Lunka kosci wygladaja ponoc bardzo zle, nie wiem, jak weci mogli tego wczesniej nie zauwazyc I te ostatnie objawy, hiperkalcemia nie wiadomo skad... Jestem zszokowana, nigdy nie spodziewalabym sie czegos takiego- szpiczak u kota???? Nie moge w to uwierzyc i nie chce wierzyc, to musi byc jakas jedna wielka pomylka! Mamy zbadac mocz koniecznie szybko, przy tym ponoc znaczne ilosci bialka sie pojawiaja. Juz sie boje...

Lunek jest zmeczony i zestresowany a musi jeszcze dostac kroplowke, jutro nastepna i nastepna... Na razie codziennie NaCl, we wtorek badanie krwi znowu, ponoc ten wapn moze byc b. niebezpieczny jesli sie nie wyplucze.

Nie wiem sama co czuje, nie wierze w ten wyrok, nie chce uwierzyc, przeciez to sie zdarza rzadko, przeciez to zdjecie tylu lekarzy widzialo...

Musimy jakos to przetrawic w domu, pewnie przez kilka dni nie bede pisala na forum. Prosze, myslcie o nas cieplo.....

[eulalia]

Bez przerwy myślę o Luneczku i mocne, mocne kciuki trzymam!
Żeby w końcu były jakieś lepsze wieści...

[Maryla]

nan, trzymaj się

[ryśka]

Biedny kiciuś
Oby to nie było to

[zołta]

nan Nieustająco trzymam za Was kciuki, trzymajcie się