Meteorolog1 pisze:Pozdrawiam Cię Kocia Lady i wszystkie Twoje podopieczne kotki.
dziękuję i również pozdrawiam:)
Białasek biedny rozdrapał uszy do krwi, smaruję mu Bephantenem Plus maścią ale jutro jadę do koleżanki po maść antybiotykową ze sterydem, jakiś płyn na skórę gojąco-kojący i tabletki wzmacaniająco-witaminowe, zobaczę jak będzie poprawa jak nie to trzeba będzie znów do weta się udać, na szczęście ma apetyt i udaje się podać antybiotyk dziś w parówce z szynki, i ogólnie Białasek lubi tylko domowe jedzenie, mama gotowała mu kurczaka z marchewką i ryżem i inne smakowitości, jutro też mu zaniosę takie danie, a i kotom surowiznę, bo szczególnie teraz jak ciepło puszki im nie podchodzą, jak nie ma domowego jedzenia, to wsuwają ale wolą, martwię bardzo o Białaska, to kochany grzeczny kotuś, szkoda że nie mam go gdzie trzymać:( Tygyska dalej ma luźny stolec ale podaję antybiotyk i czekam na poprawę, też preferuje domowe jedzenie, dziś zjadła mięsko z szyjki indyczej i trochę zupki kalafiorowej, też trzeba się wybrać do weta i rezerwować sterylizację powoli.
co do staruszki kotki to koleżanka była u sąsiadki i ta kazała kategorycznie zabierać kicię, koleżanka szuka dla niej jakiegoś miejsca, jaka szkoda że nie mamy jakiegoś schroniska dla kotów, w takich sytuacjach nie ma co zrobić za bardzo, jeśli nie może wziąć do domu

masakra po prostu, Tofik wyprowadził się i mieszka pod balkonem, a Pysia Seniorka tez obrażona za Białaska, jemu też muszę szukać jakiegoś domu
fotki
Białasek:


Tygrysia:

Tygrysia w pracy:

a tu kotuś w pracy którego niedawno złapałam tu po sterylce i ogoleniu

a tu u nowych właścicieli kotek nazywa się Witkacy i pani Patrycja napisała że jeszcze nie poznała kota który by tak kochał człowieka