Szkołę skończyłam, dziecię na wakacje za 2 dni wyprawiam, mam nadzieję, że będę miała teraz więcej czasu na nowe zdjęcia i informacje, chociaż wątek ten, już właściwie umarł śmiercią naturalną.
Zacznę może od tych 14 kotów, co to do schroniska miały trafić.
Jedna kotka została adoptowana prosto z lecznicy, po sterylce.
Druga, również po sterylce, adoptowana ze schronu.
Jedna kotka jest w schronisku z maluchami (1 maluch jej + 2 dostawione podrzutki: http://tinyurl.com/nqxoxot )

Jedna niebawem będzie sterylizowana:

9 kotów (kocury i kotki) jest już wykastrowanych (niektóre ze sterylizowanych kotek były kotne, jedna z ropomaciczem), zaszczepionych, po testach FIV/FeLV, i czekając na adopcję, uczą się funkcjonowania w schronisku (wszystkie są z jednego domu, ale nie wszystkie są oswojone):









Niestety jedna z tej rodzinki, wspaniała, młoda, miziasta kotka, okazała się FIV+


Mamy więc w schronie "na stanie" już dwie kotki FIV+
Obecność wirusa u Giny przyspieszyła otwarcie nowego domku dla pozytywnych. Nie jest jeszcze do końca wykończony. W środku trzeba zrobić półki i domalować jakieś drobne szczegóły, ale obie czarnule mają teraz miejsce na bieganie: http://tinyurl.com/qjroc5d
Zobaczyć wielkie jak u sowy oczy Niuni, po tym, jak przeniosłam ją do nowego domku z wybiegiem - bezcenne...




Nie wiem, czy Monia jeszcze działa na forum, ale cudownie byłoby, gdyby mogła napisać jakiś tekst ogłoszeniowy dla dziewczyn.
Marzy mi się ich adopcja w dwupaku...
Co poza tym w kociarniach?
Ano mamy kilka nowych kotek z maluchami, i kilka podrzuconych maluchów.
Niektóre z nich, te większe, są w albumie na FB: http://tinyurl.com/nqkhzou
Kociarnia dla dorosłych też jest pełna - koty z tej licznej rodziny dokociły ją konkretnie. Adopcje dorosłych właściwie stoją w miejscu. Niestety większość z tych dorosłych kotów w schronie, unika człowieka (niektóre są po prostu dzikie - trafiały do nas z maluchami i tak się ostały).
Kociego wolontariatu brak.
Tyle na szybko wstawiam.