Rysiu odszedl, Batman&Nixon(wszystkie kociaki w DS)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob cze 27, 2015 9:28 Re: mój kot Ryszard odszedł

Jou,
Podczytuje Wasze posty i jestem przekonana ze musicie sie podnieść,
Strata zwierzęcia jest czymś bardzo przykrym, ale im szybciej przygarniecie jakiegos towarzysza dla Batmana tym bedzie Wam lepiej.
Czasami dobrze jest sie wygadać, jednakże to nie wystarczy.

Ja moze nie przeżyłam na własnej skórze straty zwierzęcia, kiedys odszedł pies, rottweiler ale miał 18 lat, ale byłam mała wiec zrozumiałam ze to starość. Ale bardzo przeżywam jak ktos z Was opisuje jak sie czuje i łącze sie bardzo emocjonalnie.

Miałam u siebie jedna biedę, zapierałam sie nogami ze nie chce drugiego kota, ale teraz widzę jaka Moli była smutna jak nie miała towarzysza, wiec jak piszesz o oczach Batmana ze sa smutne, rozumiem to doskonale.
Wiec dla Batmana, zeby obserwował, zeby sie opiekował, zeby uczył...

Pozdrawiam Was serdecznie,

:201461
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob cze 27, 2015 12:23 Re: mój kot Ryszard odszedł

jou pisze:Batman też jest taki czarny, tylko ma białą łatkę na szyi i na brzuszku. Im jest starszy tym więcej łatek. Jestem wielką fanką czarnych kotów. Zawsze mówiłam, że będziemy mieć już tylko czarne koty...
Batman ma tak samo ciężkie poranki jak my. Wtedy najwięcej się wylizuje i drapie. Obserwuje mu sierść i skórę czy nigdzie nie pojawiły się żadne zaczerwienienia albo wyłysienia, ale na razie nic nie widzę, więc zostawiam go w spokoju. Psikam w powietrzu feromonami i dużo go tulę. Ma apetyt i pije wodę. Tylko w oczach ma niepokój.
Muszę w końcu zacząć gotować. Póki co żywimy się pizzą, gotowcami itd. Żołądek już mi się buntuje od tego wszystkiego, ale nie mogę się skupić na gotowaniu. Mieszkanie mam wyczyszczone, bo kiedy Rysio był na zabiegu, wszystko odkurzyłam i wymyłam, żeby miał sterylnie po cewnikowaniu. No i tak zostało...


No tak... znam to... jakbym czytała o sobie. Ranki są najgorsze, bo sobie trzeba w pierwszej sekundzie ponownie uświadomić nowy stan w życiu. Że kogoś już z nami nie ma.
Wyłysienie może aż tak szybko nie powstać, ale będzie o ile Batmanek się tak mocno wylizuje. Moja Kitula miała łyse uszka bardzo szybko :( Nie chcę myśleć jakby się to skończyło gdyby nie Marysia. Moja Kitusia też miała ten... niepokój. Ona nie wiedziała, nie rozumiała, jak to się stało, że ja wyszłam z Maciusiem z mieszkania i już z nim nie wróciłam i gdzie on jest i czemu nie potrafi go znaleźć. Ona zamieszkała w przedpokoju, żeby wciąż patrzeć na drzwi, że jej ukochany Maciuś wróci. Podchodziła do mnie z pytającym spojrzeniem i piszczała - wiedziałam, że pyta gdzie jest Maciuś. To mi dodatkowo łamało serce. Myślę, że też się bała. Ja sama nie wiedziałam, że już z nim nie wrócę. A kiedy przyszła Marysia to w smutnych oczach Kitusi pojawiła się nowa rzecz - ciekawość :)

Śliczny czarnulek Rysiu [*][*][*]
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob cze 27, 2015 12:47 Re: mój kot Ryszard odszedł

Dzisiaj jest naprawdę ciężko. Jest tak pusto, że nie da się tego znieść. Zaczęłam przeglądać ogłoszenia o kotach ze schroniska z wątku Niekochane i zdjęcia na ich stronach na fb. Wypatrzyłam jednego kotka, nazywa się Gaston, ma taki błysk w oku, którego szukam. Nie umiem tego wytłumaczyć... Niestety (dla mnie oczywiście), kot został dzisiaj adoptowany. A już mi serce drgnęło...
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob cze 27, 2015 12:57 Re: mój kot Ryszard odszedł

Ja też szukałam tak kotka, ale to nie było to...
Mąż pojechał do schroniska w Katowicach i miał powiedzieć, że chce kota, który ma powyżej 8 lat i jest domowy. Mała1 sama wylosowała MAciusia - powiedziała - no to Maciuś! I tak siłą przypadku dostałam MAciusia, którego zobaczyłam dopiero w domu. W myśl zasady, że dziecka też się nie wybiera. Jakie się urodzi takie będzie. U mnie sie to sprawdziło. Marysia i Kitusia też były czystym przypadkiem. Takie były to takie wzięłam i pokochałam każde z moich kocich dzieci ogromnie. I nie umiem powiedzieę, które jest ładniejsze - patrzę na każde i w tej chwili sobie myślę, że to najpiękniejszy kot na świecie, patrzę potem na drugie i znowu mówię, że TO najpiękniejszy kot na świecie i tak właśnie nie wiem, który jest najpiękniejszy - wszystkie trzy :)
Najlepiej jedź tam. Po zdjęciu nie zawsze widać, czasem ten na którego byś nie zwróciła uwagi to właśnie ten.
Jak m. był w schronisku to mała1 postawiła koszyk i do niego wszedł kot. Gdybym to ja tam była to zabrałabym ten koszyk z zawartością, no bo kot sam się wylosował. :) Choć teraz wiem, że nigdy nie poznałabym Maciusia, a najlepiej jakbym wzięła te dwa koty :)
Dziś jest sobota, nie wiem jak tam pracują. Ale jeżeli naprawdę się dziś źle czujesz - co mnie nie dziwi - to może jedź z chłopakiem do schroniska. Tam popatrzysz na inne koty i może Ci to pozwoli jakoś ... żyć dalej... albo porozmawiasz o wolontariacie.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob cze 27, 2015 13:03 Re: mój kot Ryszard odszedł

Ja tez po zdjęciu wiedziałam ze Fuksik bedzie mój :oops:
Ja patrzyłam na niego i serce mi sie cieszyło ze na niego patrze :oops:
Decyzja nagła- bierzemy go :oops:
Na żywo okazał sie byc jeszcze piękniejszy byc na zdjęciach :1luvu:
Popieram Klaudię, jechac do schroniska i pooglądać. Porozmawiać z ludźmi :ok:
Wszystko bedzie dobrze.
Jestesmy kciukami z Toba :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob cze 27, 2015 21:46 Re: mój kot Ryszard odszedł

Miziałam dzisiaj Batmanka, macałam czy tam jakieś dziwne strupki nie powstają, patrzę a tam pchła! Czyli możliwe, że stąd większość drapania! Dziwne, bo u nas nigdy pcheł nie było. Musiały przypałętać się od kotów rodziców kiedy moje tam były. Co najbardziej polecacie na pcheły? Może kropelki na kark?
W poniedziałek jedziemy zaszczepić Batmana. Potem będziemy czekać 2 tyg dla bezpieczeństwa przed adopcją drugiego ogona.
Batman dzisiaj pierwszy raz położył się w koszyku Rysia.
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 28, 2015 8:07 Re: mój kot Ryszard odszedł

Mogliście pchle przynieść na butach tez.
Dziewczyny napewno cos Ci pomogą na pchły. Wiem ze moja teściowa smarowała kark kota jakaś pasta. Drapanie zniknęło.
Prawdopodobnie sie drapał przez pchle, jednakże suche tez moze uczulać
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie cze 28, 2015 8:42 Re: mój kot Ryszard odszedł

Suche dostaje royala dla sterilizowanych. Lubi je i zajada i wcześniej nie było z tym problemu, ale może faktycznie zacznę je mieszać z Puriną, która jadł wcześniej. Czemu tym kotom takie śmieci najbardziej pasują...
A tak poza tematem to mam na imię Kira, ale zakładając konto nie miałam głowy do wymyślania czegokolwiek... :)
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 28, 2015 10:03 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Polecam spot likwidujący dorosłe osobniki i larwy ,jak przypomnę sobie nazwę to dopiszę .
Pchły bardzo uczulają ,nawet jedna .

Współczuję straty Rysia (*)

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie cze 28, 2015 12:14 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Ja daję moim Frontline na kark. I tym działkowym, i tym, które z domu nie wychodzą.

A co do wybierania kota - też wybrałam kociaka od pierwszego wejrzenia :kotek: Miał taką zadziorną minę i rozpychał sie najmniejszy miedzy braćmi ;) Ta zadziorna minka mu została do dziś :lol:

Teraz mam od kilku dni tymczasa i już zakochałam się na zabój :oops: Nigdy nie miałam problemów z wydaniem tymczasów, ale z tym czuję, ze będzie ciężko ... Wymiękam za każdym razem jak spojrzy mi w oczy :lol:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie cze 28, 2015 13:20 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Avian pisze:Ja daję moim Frontline na kark. I tym działkowym, i tym, które z domu nie wychodzą.

A co do wybierania kota - też wybrałam kociaka od pierwszego wejrzenia :kotek: Miał taką zadziorną minę i rozpychał sie najmniejszy miedzy braćmi ;) Ta zadziorna minka mu została do dziś :lol:

Teraz mam od kilku dni tymczasa i już zakochałam się na zabój :oops: Nigdy nie miałam problemów z wydaniem tymczasów, ale z tym czuję, ze będzie ciężko ... Wymiękam za każdym razem jak spojrzy mi w oczy :lol:



Pokażesz zdjęcia? Chętnie się porozczulam.
Właśnie kupiłam Frontline i zabiję tę pchłę co mi kota dręczy dniami i nocami. Jutro jedziemy na szczepienie.
Kupiłam tez Batmanowi wędkę z piórami, wątpię żeby na nią zareagował bo on jest zbyt poważny na takie bzdety, no ale może coś drgnie.
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 28, 2015 13:23 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

jou- więcej napisałam na naszym wątku katowickiem
ale na pewno mamy dla Ciebie kota :wink:
tylko koniecznie zaszczep najpierw rezydenta

współczuję straty

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 28, 2015 13:39 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Mała1 pisze:jou- więcej napisałam na naszym wątku katowickiem
ale na pewno mamy dla Ciebie kota :wink:
tylko koniecznie zaszczep najpierw rezydenta

współczuję straty



Jutro się szczepimy :)
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 28, 2015 16:45 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

jou pisze:
Pokażesz zdjęcia? Chętnie się porozczulam.


Popatrz na wątek moich tymczasów - ten co mi serce łamie to Dymek :oops:
viewtopic.php?f=13&t=168749&start=30#p11140144

Zaraz mu zrobię nową sesję zdjeciową :kotek:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie cze 28, 2015 17:35 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

O, jakie ma ładne umaszczenie! Dla mnie rzadko spotykane. I jak mu z oczu patrzy miłością, nic dziwnego, że tak Cie złapał za serce :1luvu:
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], maeria89, Maraszek i 14 gości