TYMCZASY U JOPOP VII - wieczny OIOM :(

mi osobiście podoba się Salvio, może być?

Czasem to mam ich wszystkich dość. Siadam sobie spokojnie przy komputerze żeby spokojnie wypić poranną kawę i podrzucić głosowanie. A tu przychodzi taki w pieluszce i strzela mi baranka prosto w kubek. Zalane spodnie, bluzka, dobrze że w lapka nie trafił :evil:

Oczywiście!!! Podobne do Szafcia :wink:

jopop pisze:mi osobiście podoba się Salvio, może być?

Salvio to przerobiona z lac. Salvia czyli szałwia

Mi sie tez podobalo i jakos mi do niego pasuje

3 kolejne maluchy zawenflonowane, właśnie się kroplówkujemy.

a ja mam dziś coś z ciśnieniem i mi ogólnie zwrotnie :roll:

jopop pisze:a ja mam dziś coś z ciśnieniem i mi ogólnie zwrotnie

Taki dzień. Ja dziś zasypiam i głowa mnie boli (głównie zatoki, u mnie to się łączy).

Maluchy chyba trochę lepiej, aczkolwiek boję się zapeszyc.

Niestety posypał się totalnie Parmezan. To taki moment gdy okazuje się, że można mieć JESZCZE większego gluta, do tego nasiliły się jego problemy z nerkami. Oczywiście próbujemy i ten kryzys przetrwać, ale obawiam się, że tym razem przegramy

Trzymaj się Parmezanku! :ok:

Pora przedstawić Whisky. Ma rok, jedno oczko bardziej, ujemne testy, aktualne szczepienia i miły charakter. Nie ma już macicy

Urodzone pod koniec marca 2015 Antalya, Alanya, Ankara, Adana - aczkolwiek kolejność zdjęć niekoniecznie odpowiada imionom, musze podumać która jest która i wtedy opiszę

na razie tylko poglądowo.

I chyba jakoś nie było aktualnych zdjęć Szpachli:

Czy pingwinka może być Antalayą? :oops:

Może ktoś jeszcze ma znajomych, którzy zgodziliby się zagłosować:

Stan aktualny – największa ilość głosów….
Fundacja JOKOT - 300 - 35%
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Sosnowicach - 211 - 25%
Fundacja KOTangens - 250 - 29%

No właśnie. Spać mi to nie daje.

I jeszcze - martwię się o Parmezana.

Ledwo żyję.

Parmezan kiepsko. Przypomina stare powiedzenie "operacja się udała tylko pacjent zmarł". Leczenie (bardzo inwazyjne) ewidentnie przynosi skutek - katar się wyraźnie zmniejszył. Ale sam kot jest bardzo słaby i na razie nie wygląda to dobrze. Miotam się co zrobić.

Idę zaraz do kociaków. Potem w planach jeszcze prezentacja, bo mogę ją robić tylko jak Młoda śpi. Jutro o 8 rano gość, zresztą i tak chwilę potem kroplówka.

Mam wrażenie odrealnienia, to się po prostu nie może dziać naprawdę, bo przecież nie jest możliwe tak na długą metę funkcjonować :roll:

Może to nie ja? Może to tylko jakiś szalony sen?

Muszę koniecznie jakoś odizolować na 1 dzień Miednicę. Ma pusty pęcherz. Nie pije czy sika?

W moich żyłach nie ma już krwi, jest tylko kawa.

Trzymam

za wszystkich łącznie z Tobą.

Poszczulam nastolatkę na klasowych kolegów bo chyba dołączyli do wydarzenia, ale na tym skończyło się ich pojmowanie tekstu pisanego :evil:

i niewielu z nich defacto zagłosowało.

TYMCZASY U JOPOP VII - wieczny OIOM :(

Kto przegląda forum