Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 17, 2015 22:46 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

Od turystyki jest pierdylion innych stron.
Aż by się chciało, żeby u nas coś takiego było, ale to pewnie nie za naszej kadencji :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 18, 2015 4:52 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

casica pisze:U nas nie można. Dva razy byłam u pani Ani razem z Ignasiem. Za drugim razem już nie bardzo pamiętała kto to taki. Vięc już później go nie voziłam bo to było dla niego stresujace.
I nie viem czy to dobry pomysł, żeby starsi ludzie szli do domóv opieki ze svoimi zvierzętami. No niby fajnie, ale jeśli człoviek umiara, co vtedy? Mniejszy problem z zaopiekovaniem się? Kto by się nimi zajmovał skoro navet ludźmi opiekują się fatalnie.
Pani Ania była v vypasionym, pryvatnym domu opieki. Płaciła za niego kupę kasy. A pielęgniarki biły ją. Bo vidziałam ślady i vycisnęłam vyznanie z jej vspółlokatorki, która płacząc błagała mnie, żebym nic nie móviła bo ona jest niespravna i nie będzie się miała jak obronić. To też była koszmarna sytuacja :(

Bo to ciągle jednak dziki kraj.
Aczkolwiek u nas są koty, chomiki, rybki i pies. Ale i mieszkańcy młodsi nieco niektórzy.
casica pisze:I tak v kontekście osieroconych zvierząt, to muszę przyzxnać, że strasznie vkurza mnie to głupie oburzenie - ach jak można uśpić zdrove zvierzę?
Można. Bo jak rodzina, albo obcy ludzie mają te zvierzęta oddavać do schroniska, albo vyrzucając skazyvać na ponievierkę, to lepiej uśpić. Tak uvażam :(

Wiem, że to tutaj niepoprawne ale mam podobne zdanie.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw cze 18, 2015 10:23 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

jozefina1970 pisze:
casica pisze:I tak v kontekście osieroconych zvierząt, to muszę przyzxnać, że strasznie vkurza mnie to głupie oburzenie - ach jak można uśpić zdrove zvierzę?
Można. Bo jak rodzina, albo obcy ludzie mają te zvierzęta oddavać do schroniska, albo vyrzucając skazyvać na ponievierkę, to lepiej uśpić. Tak uvażam :(

Wiem, że to tutaj niepoprawne ale mam podobne zdanie.

Popularność, popravność :roll:
Nie, całe życie mialam sztyvny kark, a z viekiem on mi się nadal usztyvnia :)
Jak człoviek chce się pozbyć zvierzęcia to nic go nie povstrzyma, a nie sposób uratovać vszystkich bo np lecznice zamieniłyby się v schroniska :(
Żadne bredzenia, że usypianie zdrovych zvierząt jest be nie povstrzyma takiego. No jest be i co z tego? Jest taki vybór, przyviązanie v lesie albo humanitarna eutanazja.
Gdyby Karios mial trafić do schroniska, uśpiłabym go i żadne egzaltovane piski by mnie nie povstrzymały. A do domu vziąć go nie mogłam. Szcześlivie znalazł dom, co v jego przypadku nie było łatve, ale mieliśmy przeogromnego farta, ufff
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 18, 2015 10:39 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

casica pisze:Jak człoviek chce się pozbyć zvierzęcia to nic go nie povstrzyma, a nie sposób uratovać vszystkich bo np lecznice zamieniłyby się v schroniska :(

U nas nawet schronisko nie bierze... Tylko z miasta zwierzaki. Ze wsi już nie.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw cze 18, 2015 10:47 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

To straszne :(
A najstraszniejsze jest to, co przeżyvają szczęślive, vypieszczone domove koty trafiając do schronu.
Jak vzięłam Rysię na vykopaliskovy tymczas to ona obumierała v schronie. Mimo leczenia, opieki itd
Ale v piervszej versji miałam vziąć persa bo był v najviekszej depresji. I on biedak nie doczekał, umarł z żalu pevnie. 1 dnia zabrakło.
No ale mam Rysię :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 18, 2015 11:05 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

casica pisze:A najstraszniejsze jest to, co przeżyvają szczęślive, vypieszczone domove koty trafiając do schronu.

Lub na ulicę... :-(

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw cze 18, 2015 12:34 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

Albo do lasu, albo vyrzuca się je z samochodóv...
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 18, 2015 22:54 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

Ignaś tradycyjnie podniósł nam ciśnienie :roll:

Dzisiaj pojechaliśmy do veta, już przed vyjazdem zjadł, po przyjeździe darł pysio tak, że słychać go było pevnie v całym śródmieściu. Oczyviście o mięso tak się vydzierał. Uff
Dba o poziom mojej adrenaliny przesłodki ten koci staruszek :1luvu:

Słaby był jak przysłoviovy kot, bo sobie zafundovał głodóveczkę. Ale jednak sił v gabinecie nabrał vedle zvyczaju. Konieczne było vsparcie v ludziach bo miał ochotę pobaraszkovać sobie z opravcami v fartuchach. Specjalnych strat nie było, tylko jeden ranny. Ranny przeżył, jutro kontrolujemy, trzeba vięc zebrać siły
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 18, 2015 23:30 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

To wszystko po to, żebyście w rutynę nie popadli :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 18, 2015 23:33 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

No pacz Pani jaki inteligentny koteczek :twisted:
Viem, on dba o nasze rozryvki i zapobiega popadaniu v marazm z dobrostanu
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 18, 2015 23:43 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

No dokładnie :ok:
Przecież musicie pamiętać, że macie 5 kotów :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 19, 2015 22:40 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

Kurna, nie mogę się nadziwić swojej inteligencji :smokin:
Miesiąc temu kupiłam za ciężką kasę program do pracki, próbuję go dziś otworzyć i dupa - otwiera się okienko, że usługa licencjonowania jest niedostępna, serwer niedostępny, ple, ple, ple i komunikat Error message i jakiś cholerycznie długi numer :roll: Tak mnie to wqrwiło, że wpisałam ten numer w wyszukiwarkę - w płonnej nadziei, że cokolwiek zrozumiem z tego co się ewentualnie pojawi zresztą :20147
No i wyszukiwarka znalazła mi parę stron w różnych dziwnych językach (łącznie z chińskim) z tym samym numerkiem. Popatrzyłam, wybrałam jedną w najbardziej przyjaznym języku, weszłam na nią, znalazłam jakąś instrukcję co z tym zrobić grzebiąc w trzewiach informatycznych komputera i - uwaga, uwaga - pogrzebałam, jakimś cudem znalazłam właściwe okienko (bo polski język komputerowy jest porąbany, a obce to dopiero), kliknęłam lewym przyciskiem dwa razy, potem prawym i zadziałało - program się uruchomił :201441 :dance2:
Chyba sobie walnę browca na tę okoliczność :piwa:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 19, 2015 22:45 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

:201494
Pozostaję pod wrażeniem
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 19, 2015 23:16 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

Ja też :twisted:
Co tam u Ignasia?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 23, 2015 13:49 Re: Moje koty XVII. Impreza v remizie, lipiec 2015

Przyjechałam wczoraj na letnisko - trakcie tak zwanego przelotnego opadu, który trwał nieprzerwanie od 17.30 do 10 - i oczywiście Lucek darł japę całą drogę (nawet Barnaba w pewnym momencie przestał, bo nie mógł się przebić ze swoją "kwestią"), a na wielki finał walnął śmierdzącą kupę w transporterze; dokładnie w chwili, kiedy już zaparkowaliśmy pod domem :evil: I oczywiście się tym łajnem upaprał :evil: Oraz nowy transporter, który przezornie wczoraj nabyłam za 50 pln (w gratisie dostaliśmy od pana psi podkład jednorazowy) :evil:

Sąsiad zaparkował samochód tak, że nie mam jak wejść do swojego ogrodu - jak go nie przestawi, to będzie dym podniebny :201424

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 8 gości