My też się uczymy . Cały czas. Tylko niektóre sytuacje mamy już przerobione . Krew się nie leje ? Kłaki nie fruwają przesadnie ? Nie dusi go ? Nic nie rób !
Wiem , że moje zdenerwowanie jeszcze pogaszało sprawę . Koty były zdezorientowane jeszcze bardziej . A tak : sytuacja nowa . Ok . Ale Duzi spokojni . Micha jest . Mizianki i zabawa są . To może to nie takie straszne ?
Pozatym zobacz . Moli nikt o zdanie nie pytał . Jakby się ktoś obcy do Twojego domu wprowadził bez pytania , też byś nie była zadowolona , nie ?
Ona musi zobaczyć , że w codziennej ,, rutynie " nic sie nie zmieniło

Ostatnio edytowano Pt cze 19, 2015 22:22 przez
barbarados, łącznie edytowano 1 raz