Mruczek z chorymi uszami...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 12, 2015 20:22 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

Ale sliczne i słodkie :-)

Mruczuś jak się czuje ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob cze 13, 2015 18:13 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

No śliczne, a z ogłoszeń cisza :(

Obrazek

Obrazek


Mruczek dobrze, chyba nie wie co go czeka w środę... Mam nadzieję, że dobrze zniesie narkozę.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob cze 13, 2015 18:53 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

:ok: Za Mruczunia i małe słodziaki.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie cze 14, 2015 7:44 Re: Zbieramy na operację Mruczka...

zuzia96 pisze:Ja ostatnio robiłam badanie histopatologiczne mojej kotce. Wetka wysyłała wycinki do Krakowa do LAB-WETu, kosztowało 100 zł, wynik przyszedł równo po 2-ch tygodniach (niestety wyszedł rak płaskonabłonkowy :cry: )

Może poproś weta, żeby wysłał do Krakowa, skoro tam tak długo trzeba czekać. Ale na wynik badania hist.-pat. zawsze musiałam czekać, wydaje mi się, że 10 dni to nie jest tak długo. Ale 2 miesiące to chyba przesada

Przed sekundą zakończyłam rozmowę na powyższy temat z Lab-Wet oddział warszawski.
Od lat korzystam z tego laboratorium i 75% naszych wetów ma z nimi umowę.
Wtedy po prostu dla lekarzy jest taniej. Za badanie moczu w lecznicy korzystającej
z umowy z Lab-Wet chcą 30 zł, ja sama zawożę do Lab-Wetu i płacę 15 zł. :idea:
Krew też woziłam i nikt nie pytał mnie o umowę.
Z rozmowy telefonicznej:
Nie trzeba mieć żadnej umowy, żeby zbadali próbkę.
Próbkę może wysłać KAŻDY. Nawet opiekun zwierzęcia.
Wszelkie wycinki i tak są przesyłane oraz badane w Warszawie.
Koszt to 80-100 zł.
Czas trwania max do 3 tygodni, zwykle około 11-14 dni.
Próbka musi być w formalinie (odpowiedni 4% chyba roztwór formaldehydu),
żeby nie zgniła.
http://labwet.pl/
To jako ciekawostka i jednak chyba wet chciał Ciebie po prostu złupić :| .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto cze 16, 2015 18:38 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

Prosimy jutro o trzymanie kciuków za Mruczka... na 11:00 jedziemy do lecznicy na operację. Zabrałam mu już jedzonko, bo na czczo ma być. Chyba spać nie będę mogła z nerwów :(

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto cze 16, 2015 18:49 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

Jesteśmy z Mruczusiem i z Tobą. Wspieramy dobrymi (samymi dobrymi) myślami. :ok: :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro cze 17, 2015 17:39 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

Jak sie czuje Mruczek ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro cze 17, 2015 22:43 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

gatiko pisze:Jak sie czuje Mruczek ?

Operacji nie było. Weterynarz chce jeszcze skonsultować, bo wg niego to nie jest nowotwór (niby nowotwór obejmowałby i wewnętrzną stronę uszu, a tu zmiany są tylko na zewnątrz), ale też nie wie, co to może być. Pobrał zeskrobiny. Zeskrobał te strupy, krew leciała. Podejrzewa nużeńca, grzybicę, alergię... tylko że jedno nie wyklucza drugiego, i nawet jak coś z zeskrobin wyjdzie,to też przecież nie będzie pewności, że nie rozwija się nowotwór.
Z dojazdami już ponad 200 zł poszło, kot nadal cierpi i nie jest zdiagnozowany :roll:

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw cze 18, 2015 7:21 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

I chyba słusznie - trzeba poczekać na wynik histopatologii.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw cze 18, 2015 7:28 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

Biedny Mruczek ...
Oby te zeskrobiny, pokazały co tam się dzieje z biedaczkiem. Kiedy będą wyniki zeskrobin ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw cze 18, 2015 17:18 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

Marcelibu pisze:I chyba słusznie - trzeba poczekać na wynik histopatologii.

Nie ma histopatologii - do tego badania trzeba by odciąć uszy, bo musi być i tkanka zdrowa.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw cze 18, 2015 17:28 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

gatiko pisze:Biedny Mruczek ...
Oby te zeskrobiny, pokazały co tam się dzieje z biedaczkiem. Kiedy będą wyniki zeskrobin ?

Jutro popołudniu mam zadzwonić i jak coś wyjdzie,to podjechać po leki. Najgorzej, że jedno drugiego nie wyklucza, czyli nawet jak wyjdzie tam jakiś grzyb, czy bakterie, to jednocześnie i nowotwór może być.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw cze 18, 2015 17:37 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

najlepsze by bylo pobrać wycinek z tego biednego uszka. Przynajmniej by było wiadome co robić. A tak, czas leci i dalej g... będzie wiadomo.
Nie można pobrać wycinka z tego biednego kociego uszka ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw cze 18, 2015 18:24 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

gatiko pisze:Nie można pobrać wycinka z tego biednego kociego uszka ?



Problemem jest to że u kotów każdy stan zapalny gdy jest przewlekły - bardzo zwiększa ryzyko nowotworzenia.
Ten kot ma problemy z uszami od lat.
Teraz jest silne pogorszenie.

Pobranie wycinka z jednego miejsca i wynik negatywny histopatologii nie daje żadnej gwarancji że centymetr dalej lub na drugim uchu już coś paskudnego nie narasta.

Nie sądzę by ta zmiana była grzybicą czy nużycą - w takim wypadku, po latach trwania choroby, kot albo by wyzdrowiał albo cały porósł grzybem.
No, trochę przesadzam, ale wiecie o co mi chodzi.

Nawet jesli coś wyrośnie w posiewie - to myślę że nie będzie to pierwotna przyczyna problemów. Raczej jakieś powikłanie.
Możliwe że to rodzaj zmian alergicznych, autoimmunologicznych lub nadwrażliwości na słońce, może jakieś lekkie zaburzenia w ukrwieniu małżowin.
Ale te uszy wyglądają źle i cokolwiek się dzieje od lat, pojawienie się komórek nowotworowych w stale podrażnionych stanem zapalnym małżowinach jest bardzo prawdopodobne.

I ja osobiście wolałabym takie "kłopotliwe" uszy amputować - coś się z nimi dzieje od lat, to nie jest przypadłość która minie sobie sama czy po jakimś podstawowym leczeniu.
Ogólnie można sobie poeksperymentować, porobić posiewy, wycinki drobne - ale pozostaje pewna sprawa. Generuje to spore koszta.
I może się okazać że po kilku miesiącach badań i prób leczenia okaże się że zabraknie kasy na operację.
Warto by było spytać się opiekuna kota co o tym sądzi, przedstawić sprawę z każdej strony (badamy, próbujemy leczyć, dajemy sobie czas - będzie to kosztowało w przybliżeniu tyle i tyle) czy biorąc pod uwagę przebieg dotychczasowy choroby, jej długotrwałość, ryzyko nowotworu - amputujemy uszy. Co nie jest zabiegiem specjalnie dla kota obciążającym, a zamknie problem choroby uszu raz na zawsze.

Blue

 
Posty: 23886
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw cze 18, 2015 18:31 Re: Mruczek - rak płaskonabłonkowy?

Cudak1 pisze:
Marcelibu pisze:I chyba słusznie - trzeba poczekać na wynik histopatologii.

Nie ma histopatologii - do tego badania trzeba by odciąć uszy, bo musi być i tkanka zdrowa.


To chyba źle zrozumiałam ten post:
Cudak1 pisze:(...) w tygodniu jadę z Mruczkiem umówić go na operację w lecznicy, którą poleciłaś :ok: różnica w cenie bardzo duża...(dokładna wycena dopiero z kotem, ale około 250 zł, a nie 550 zł za operację + nie wiem jeszcze ile za badanie histopatologiczne, ale może też mniej).

Zinterpretowałam, że wzięto wycinek.
Przepraszam.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 46 gości