*Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

vega29 pisze:z czego 400 zł mamy zarezerwowane na operację kici od Cudak1.

Jest szansa, że uda się taniej :ok:

o ile taniej okaże się po operacji, bo to jednak starszy kot... W każdym razie powinno być mniej niż 400zł i w związku z tym moj bazarek zaraz zmieni cel- na Fundusz Onkologiczny. Zapraszam: viewtopic.php?f=20&t=169094

Cudak1

Never, poszło dla Ciebie 400 zł na leczenie Zoe :ok:

Dotarła wpłata za bazarek od aka_nina :1luvu:

No i mam do rozliczenia wpłatę za mój bazarek - dopiszę, jak zrobię wysyłkę i odliczę koszty przesyłki.

Dziękuję, już dotarły.

Nic wiecej nie jestem w stanie napisac na razie bo sie strasznie trzese ze strachu. Dam znac wieczorem o wszystkim

Never pisze:... Nic wiecej nie jestem w stanie napisac na razie bo sie strasznie trzese ze strachu. Dam znac wieczorem o wszystkim

A to już dziś operacja? To trzymamy kciuki :ok:

Jesteśmy po

dr powiedział przed operacją że na ogół ma się pół roku żeby takie nowotwory wycinać ale po operacji powiedział, że jeszcze tydzień-dwa i byłoby za późno. oko było tragiczne a i powieki już bardzo zniszczone. Na razie muszę powalczyć trochę i skrócić kołnierz bo dziecko nie da rady z takim pić. Była już pierwsza kuweta, było drapanie drapaka, ale na razie musimy być czujne. Trochę dziwnie się zachowuje, nie poznaję jej no ale dla niej to też nowa sytuacja. Napiszę wszystko jutro bo dziś padam, jeszcze laptop mi siadł, dopiero co udało mi się naprawić ale cześć rzeczy straciłam, nie wiem już jak sie nazywam

Jutro sprawdzę czy mam na mailu wypisy z lecznic i f-e bo o to prosiłam i wyślę mailowo. W skrócie tylko zaznaczę, że oczko zaszyte bez sączków, wygląda jak na razie po operacji lepiej niż przed czego się nie spodziewałam nawet, implantu oczywiście nie wstawialiśmy bo najważniejsze jest zdrowie a nie wygląd. Wg dr Garncarza zmiana się raczej jeszcze nie rozprzestrzeniła poza oko no ale tak naprawdę to czas pokaże i badania histopatologiczne. Oczko małej leci więc do Niemiec. Ale naprawdę była to ostatnia chwila na zabieg, a początki choroby i to naprawdę delikatne zaczęły się w połowie marca. Koszt operacji to 661 zł o ile pamiętam i na taką kwotę jest f-ra. Z czego ok 250 operacja, 200 anestezjolog, 50 badanie krwi tuż przed zabiegiem a ok 150 to koszt leków (na f-rze widnieje to jako usługa weterynaryjna bo podobno nie mogą fakturować leków). Dodatkowo 150 zł badanie histopatologiczne. Niestety opis przez zabiegu zrobiony dra jest bardzo lakoniczny, za to wypis pani anestezjolog to prawie powieść

Jeszcze raz Wam dziękuję :1luvu:

Za rekonwalescencję :ok:

Funia nie żyje

Została poddana eutanazji

Były straszne nacieki na płucach... i guz odrastał... strasznie mi przykro

Bardzo mi przykro :cry:

Biegaj Funiu tam, gdzie już nic nie boli [i]

Funiu (*)

Bardzo współczuję

Bardzo niedawno straciłam Przyjaciela, rozumiem ten ból.
Śpij koteńko [*]

viewtopic.php?f=20&t=168899&p=11100269#p11100269

Hej, napiszcie w wątku czy pieniążki doszły. Dzięki

Padł mi komputer, dopiero odzyskałam ale nie wiem na jak długo. Dokumentację elektroniczną zabiegu i frę przesłałam do vegi w środę, natomiast o ile nie siądzie mi sprzęt znowu wieczorem poproszę znajomych o wrzucenie tutaj dokumentacji. Zoe jako tako, natomiast martwi mnie że praktycznie nie widuję jej jak pije wodę. Nie wiem czemu. Kołnierz maksymalnie przycięłam ale nadal jej przeszkadza. W pt mamy zdjęcie szwów ale ja tych szwów w ogóle nie widzę. Miejsce po oczku się goi aczkolwiek wygląda to trochę tak jakby coś tam narastało delikatnie - może to taka kocia blizna? ciężko powiedzieć bo ona ma ciemną skórę i trochę to wszystko inaczej wygląda. Na pewno oczodół się nie zapada, wprost przeciwnie, jest jakby bardziej wypukły niż po stronie lewej, czyli tam gdzie jest drugie oczko.

Prosimy o trzymanie jutro kciuków za Mruczka... na 11:00 jedziemy do lecznicy na operację.
Boję się

I jak?

Fundusz Onkologiczny OFERUJEMY POMOC!!!

Kto przegląda forum