Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 25, 2015 8:52 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Kotka jest chora, boli ją, Ciebie nie ma, obcy ludzie ją kłują igłami i robią różne nieprzyjemne rzeczy. Ja wiem, że na to leczenie trzeba zarobić i musisz pracować. I masz daleko do Wrocławia. Ale skoro ona nie chce jeść, to może udałoby Ci się do niej jednak podjechać, chociażby po to, żeby sprawdzić, czy od Ciebie też nie będzie chciała jeść i czy przy Tobie dalej będzie agresywna. Rozważ może taką opcję.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pon maja 25, 2015 9:30 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

kashucha pisze:Dzwoniłam do Wrocławia, stan Lawendy jest bez zmian. Nadal jest agresywna, mają problem, żeby ją obsługiwać. Nie je, nie wiem jak ją będą odżywiać.

Oni sobie poradzą, przecież jest ich co najmniej kilka osób w tym samym czasie (w dzień, ale w nocy nie muszą karmić). Z odżywianiem też sobie poradzą, o to się nie martw. Najważniejsze, żeby zdrowiała.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon maja 25, 2015 12:01 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

W Vetlabie mają wystarczająco materiału z 22 maja, żeby zrobić badanie na toxoplazmozę ORAZ przeciwciała przeciwjądrowe.
koszt na toxo 90zł, przeciwciała 70zł. Czas od 3 do 7 dni, moja wetka z Poznania ma ich naciskać po 3 dniach, dopytywać czy już są.
Materiału nie starczyło na rozmaz manualny krwi i ocenę pod mikroskopem.

Postaram się zacząć głębiej oddychać i nieco uspokoić nerwy, bo już teraz wiem, że zrobiłam wszystko co mogłam. Trzeba czekać na wyniki a w międzyczasie liczyć na efekty złagodzenia objawów.
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 25, 2015 12:18 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

lilianaj pisze:Kotka jest chora, boli ją, Ciebie nie ma, obcy ludzie ją kłują igłami i robią różne nieprzyjemne rzeczy. Ja wiem, że na to leczenie trzeba zarobić i musisz pracować. I masz daleko do Wrocławia. Ale skoro ona nie chce jeść, to może udałoby Ci się do niej jednak podjechać, chociażby po to, żeby sprawdzić, czy od Ciebie też nie będzie chciała jeść i czy przy Tobie dalej będzie agresywna. Rozważ może taką opcję.

Liliana, ja bym chciała, ale powiedzieli, że mnie nie wpuszczą. zadzwonię dziś późnym wieczorem i zapytam czy nie byłoby lepiej, jakby jednak mnie wpuścili. Tylko ja ją znam, oni nie są w stanie stwierdzić czy na 100% kontaktuje jeśli jest przytomna. jeśli nie będzie reakcji na moją obecność, to znaczy, że nie kontaktuje albo jest tak zaćpana opiatami, że no cóż... też nie kontaktuje. Gdyby był kontakt mogłabym ją na pewno nakarmić strzykawką, bo poić się pozwalała i strzykawka często była u nas w użyciu w ostatnich dniach przed hospitalizacją. Zawsze wąchała strzykawkę z nadzieją, że to parafina :p
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 25, 2015 15:40 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Ja też myślę że opcja z odwiedzinami i sprawdzeniem jest najlepsza.
Mam kota który po włożeniu do klatki ,później podaniu relanium,dostawał szału.
klatka stoi na szafie i normalnie w niej śpią.Wtedy zachorowała ,dostała biegunki chciałam ją odizolować .
Musiałam zrezygnować bo tak szalała ,ze miała po kilkunastu minutach pozdzieraną skórę z łap, nosa do krwi.

anka1515

 
Posty: 4690
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon maja 25, 2015 17:56 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Pogadaj z lekarzami na spokojnie, jeśli się uda.
Nie zawsze w takich poważnych neurologicznych stanach (szczególnie z atakami padaczkowymi) wskazane są odwiedziny ukochanego opiekuna - to zawsze jest dla kota ogrom emocji i bywa że bardzo przez to pogarsza się stan zwierzęcia, nawet jeśli na chwilę się uspokoi pod wpływem głaskania, to potem może nastąpić kryzys i jeszcze większe pobudzenie.
Dla kotów w takim stanie bardzo ważne jest ograniczenie bodźców.

Ale z drugiej strony - trudno nie odwiedzić tak poważnie chorego kota :(

Blue

 
Posty: 23949
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon maja 25, 2015 19:22 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Blue pisze:Pogadaj z lekarzami na spokojnie, jeśli się uda.
Nie zawsze w takich poważnych neurologicznych stanach (szczególnie z atakami padaczkowymi) wskazane są odwiedziny ukochanego opiekuna - to zawsze jest dla kota ogrom emocji i bywa że bardzo przez to pogarsza się stan zwierzęcia, nawet jeśli na chwilę się uspokoi pod wpływem głaskania, to potem może nastąpić kryzys i jeszcze większe pobudzenie.
Dla kotów w takim stanie bardzo ważne jest ograniczenie bodźców.

Ale z drugiej strony - trudno nie odwiedzić tak poważnie chorego kota :(


Ach, nie wiem co myśleć. Masz rację, może to podziałać w dwojaki sposób. Jeśli jest agresywna to znaczy, że jest pobudzona, a jeszcze większe pobudzenie byłoby czynnikiem pogarszającym stan. Nie chcę myśleć samolubnie, liczy się tylko i wyłącznie dobro kota i jeśli moje odwiedziny nie są w tak ciężkim neurologicznie stanie wskazane, to choćby miało mi serce z tęsknoty pęknąć nie będę jej odwiedzać.
Będę dzwonić późnym wieczorem, może mi powiedzą, że się uspokoiła.

Dziękuję, Blue, za wszystkie Twoje rady i wyjaśnienia.
Dziękuję za nie wszystkim pozostałym zaglądającym do wątku. Trzymajcie nadal mocno kciuki
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 25, 2015 19:54 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Cały czas trzymam kciuki za Twoją koteczkę, strasznie mi zapadła w serce.
Bardzo z niej dzielna dziewczynka, a musi się zmagać z takim paskudztwem :(
Ale robisz dla niej wszystko co możliwe.
Jeśli jest szansa na to by wyjść z tej przygody obronną łapką, to myślę że ona z tego skorzysta.
Ma wszelkie możliwe wsparcie.

Ty masz nasze duchowe i kciukowe :)

Blue

 
Posty: 23949
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon maja 25, 2015 20:10 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Jeśli potrzebujesz pomocy na miejscu (co prawda nie mam pojęcia, jaką pomoc mogłabym Ci zaoferować), to mieszkam tu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon maja 25, 2015 20:10 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Oczywiście kciuki trzymamy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pon maja 25, 2015 20:39 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

MalgWroclaw pisze:Jeśli potrzebujesz pomocy na miejscu (co prawda nie mam pojęcia, jaką pomoc mogłabym Ci zaoferować), to mieszkam tu.


Dziękuję bardzo :oops:
Również nie wiem w jaki sposób mógłby pomóc ktoś na miejscu, skoro nie można jej odwiedzać. Jeśli jednak Ty, lub ktoś inny z forum mieszkający we Wrocławiu, przechodziłby tamtędy, to warto zajść zapytać o zdrówko, zawsze na żywo inaczej, można wybadać coś z twarzy weta, wyczytać między słowami.

oto co mi dziś napisali o 20:50 o stanie Lawendy:
"Dzisiaj niestety stan Lawendy nie zmienił się. Nadal utrzymuje się oczopląs i nadaktywność ruchowa. Tak, zauważyliśmy, że jest czuła na dźwięki, ale niestety nie tylko to powoduje u niej ataki. Dzisiaj popołudniu musieliśmy niestety uspokoić ją delikatnie farmakologicznie bo atak był bardzo mocny i zagrażał tym, że wyrwie sobie wenflon i sama się pokaleczy."

:(

Czytam sobie właśnie książkę o chorobach wewnętrznych kotów. Nie umiem zająć się czymś "niezwiązanym".
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 25, 2015 21:50 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

no więc czytam właśnie książkę (a właściwie skany) pt." Choroby wewnętrzne kotów" autorstwa K.Sturgess.
na stronie 204 opisane jest postępowanie w chorobie neurologicznej.
Zacytuję urywki:
"TLEN

-w wielu przypadkach z obniżoną czynnością mózgu po urazie lub ataku drgawek będzie występowało niedotlenienie
-środowisko wzbogacone w tlen może zmniejszyć dalsze uszkodzenie z niedotlenienia i zahamować obrzęk mózgu
PŁYNY

-podtrzymywanie przepływu krwi w układzie nerwowym jest podstawową sprawą zapewniającą odpowiednie utlenowanie
-zmniejszają nagromadzenie toksycznych metabolitów
-przewodnienie może pogorszyć obrzęk mózgu

RÓWNOWAGA KWASOWO-ZASADOWA
-po urazie częsciej występuje kwasica
-zasadowica może pojawić się w następstwie niewłaściwej hiperwentylacji wywołanej bólem lub uszkodzeniem ośrodków regulacji oddechowej
-na mózg i pH płynu mózgowo-rdzeniowego w większym stopniu wpływają zaburzenia oddechowe niż metaboliczne zaburzenia równowagi kwasowo-zasadowej
-(...)
-kwasica CFS zwykle związana jest ze śpiączką
-! zasadowica powoduje nadpobudliwość i możliwość pojawienia się drgawek ->(może dlatego Lawenda jest nadpobudliwa?)

GLUKOZA
-u wszystkich kotów z drgawkami należy sprawdzić poziom glukozy we krwi
-drgawki mogą być wywołane hipoglikemią , ale też hipoglikemia może być skutkiem przedłużającej się aktywności drgawkowej
-drgawki hipoglikemiczne są trudne do zniesienia przy użyciu terapii antydrgawkowej, do momentu gdy nie wyrówna się poziomu glukozy"


Wszystkie te informacje są ciekawe i wydają mi się ważne. Odważyłam się zapytać Klinikę w mailu czy:
-czy Lawenda przebywa w środowisku wzbogaconym w tlen?
-czy została sprawdzona równowaga kwasowo-zasadowa żeby wykluczyć zasadowicę? Mam nadzieję, że wyrównanie mogłoby znieść choć w części nadpobudliwość i umożliwić lepszą współpracę z kicią
-czy jest sprawdzany poziom glukozy?

Boję się zaufać wetom, bo w ciągu tego miesiąca, chyba mogę tak napisać, zaufanie moje wielu z nich zawiodło. Jestem z tych co nie lubią naciskać,krygują się, stresują i wstydzą ale kurde, jest źle i trzeba działać, a ja muszę być pewna, że robią co w ich mocy.

i tak się kończy czytanie podręczników/literatury fachowej nocą...Chciałam sobie ściągnąć książkę "Neurologia weterynaryjna" ale mam za mało transferu na popularnym "gryzoniu"
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 26, 2015 4:49 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Dobry wet na pewno się nie obrazi, że się dopytujesz. Przecież chodzi o zdrowie i życie Twojej kici. Ja Cię wręcz namawiam do pytania, bo choć samo w sobie moze to być męczące, to chyba kkażdy myślący człowiek przyzna, że czasem jedno pytanie otwiera oczy na jakieś szczegóły mogące mieć ogromem znaczenie dla sprawy. Poza tym po tym miesiącu bez diagnozy masz prawo do ograniczonego zaufania do wetow.
Trzymajcie się obie, Ty i kota.

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 26, 2015 6:29 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Postępowanie które opisujesz stosuje się najczęściej w przypadku ostrych stanów, silnych, okaleczających (lub niewiadomego tła) ataków padaczkowych, urazów mózgu. Ale i w innych wypadkach nie zaszkodzi, a na pewno nie zaszkodzi się spytać - jednak nie denerwuj się jeśli okaże się że kotka nie jest otoczona aż tak intensywną opieką. I nie traktuj tego jako zaniedbania.

Blue

 
Posty: 23949
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto maja 26, 2015 6:42 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Mogę tam pójść (nie przechodzę tamtędy), ale jeśli chcesz - proszę podaj mi nazwisko na pw. Nie znam tam wszystkich lekarzy, a jednak trzeba coś wiedzieć o pacjencie, o którego się pyta, jak to w szpitalu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Wix101 i 185 gości