Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kilka -kilkanaście tygodni... Wcześniej nic nie było widać....mir.ka pisze:dopiero teraz przeczytałam , smutne![]()
długo chorował? u mojej Kai prawie rok temu był rak zdiagnozwany
charm pisze:kilka -kilkanaście tygodni... Wcześniej nic nie było widać....mir.ka pisze:dopiero teraz przeczytałam , smutne![]()
długo chorował? u mojej Kai prawie rok temu był rak zdiagnozwany
Przy pierwszej wizycie wet stwierdził, że to go coś użądliło, w okolicy są żmije i było sporo praw po bliższym spotkaniu, itd, po lekach obrzęk zszedł i po paru dniach wrócił, wtedy była diagnoza - jakoś tak w marcu... Dostał chemię, miał ją brać 2 mce i przyjść na kontrolę, na kontrolę nie poszedł, nie zdążył,,..
To był bardzo duży pies, a chemia obciąża serce.......
charm pisze:Dzięki dziewczyny
obecnie mamy dylematy psie... Aresa nic nie zastąpi, ale bez psa w takim miejscu się nie da... towarzystwo dla Reksia, i powiedzmy "ochrona" - przy Aresie każdy czuł się bezpiecznie... i są dylematy - czy jakaś bieda ze schroniska, czy rotek... i tak się zastanawiamy... i jest tak pusto jak się przyjeżdża...![]()
a ja dla odmiany w pracy mam znowu cyrk, i najbliższe miesiące będą powiedzmy "zabawniejsze"
(plus - za maj kilkaset zł dodatkowo za nadgodziny.... minus - nadgodziny nawet w Boże Ciało...)
kto wie, gdzie pracuję, to się może domyślić, co się u nas obecnie dzieje...
psiama pisze:Zgadzam się z przedpiszczynią![]()
Kompromisem jest rotek ze schronu. I jakiś smutny miś dostałby wspaniały dom
charm pisze:psiama pisze:Zgadzam się z przedpiszczynią![]()
Kompromisem jest rotek ze schronu. I jakiś smutny miś dostałby wspaniały dom
myśleliśmy o tym, ale jednak to rozwiązanie odpada![]()
rotki są dość wrażliwe, itd, jak wszystkie psy, ale jednak nie znając historii istnieje duże ryzyko, że będzie miał jakiś "schiz" o którym nie będziemy wiedzieć, itd.. to ma być też pies dla dzieci (jak się doczekamy...), więc musimy być pewni......
chyba tak... cały czas się wahamy, ale tż podsumował ostatnio, że nie wyobraża sobie innego psa niż rotka... więc pewnie będzie ta sama hodowla z której był Ares (i ponad 20 lat temu nasza Arcia)mir.ka pisze:charm pisze:psiama pisze:Zgadzam się z przedpiszczynią![]()
Kompromisem jest rotek ze schronu. I jakiś smutny miś dostałby wspaniały dom
myśleliśmy o tym, ale jednak to rozwiązanie odpada![]()
rotki są dość wrażliwe, itd, jak wszystkie psy, ale jednak nie znając historii istnieje duże ryzyko, że będzie miał jakiś "schiz" o którym nie będziemy wiedzieć, itd.. to ma być też pies dla dzieci (jak się doczekamy...), więc musimy być pewni......
czyli pozostaje sprawdzona hdowla
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, pibon i 66 gości