Niki FeLV+, PNN-kochała życie...moje Słoneczko zgasło :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 16, 2015 12:05 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

I ja jestem obowiązkowo u Pyniutka, stale zaglądam.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 17, 2015 23:21 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Witajcie, Sylwio i Aniu :1luvu: :1luvu:

To inform. dla mnie ;) 1 g sukralfatu zawiera 190 mg glinu


Nikunia, hmmm... chyba mi przytyła :)
Z różnicy ja+Niki - ja wychodzi mi 3,2 kg. Fajnie by było, jeśli się to potwierdzi za tydz.
W dotyku też Nikusia zrobiła się bardziej pulchna: boczki - nie są już tak b. zapadnięte i nie czuć tak wyraźnie żeber, brzuszek - jelita nie są już tak dobrze wyczuwalne (tak było przed zabiegiem).
Cieszę się, ale jestem też czujna.
Brzuszek jest trochę jak piłeczka i myślę sobie, aby to nie od wątroby (mam nadzieję, że zmiana na wątrobie nie powiększa się), tylko tłuszczyk.

Nikusia ma teraz kroplówki robione co drugi dzień.
Pić zaczęła tyle co kiedyś 130-150 ml i adekwatnie mniej sika. Nie wiem, czy powinnam ją dopajać, choć na odwodnioną nie wygląda.
Je ładnie, ale wspieram ją Peritolem.

Nikunię męczy zgaga albo ból w przewodzie pokarmowym.
Drżenia nadal się pojawiają. Niestety Ulgastran przynosi lepszą ulgę niż Venter. Niestety (niestety ze względu na odbiór Nikusi) dalej podaję Ulgastran częściej niż Venter - przynajmniej za chwilę Nikunia odczuwa ulgę i to mnie pociesza w tym wszystkim.

Ciągle przeraża mnie podawanie leków, gł. tabletek i kapsułek (kapsułki żadnej nie dałam - poddaję się przy tym :( ).
Niki ma dosyć wciskania tabletek i mikstur :( tak mi jej szkoda :(
Czasami mam wrażenie, że bardziej ją krzywdzę niż pomagam. Ale jak czuje się lepiej, to jestem szczęśliwa.
Moje słoneczko daje mi wiele radości.
Lubię ją obserwować, jak się bawi, poluje, myje na słońcu, wyciąga swoje smukłe ciało. Żałuję, że nie wszystko mogę uwiecznić.
Nikunia ma wspaniały charakter. Ma prawdopodobnie 9-9,5 roku, a wariuje czasami (fakt, coraz rzadziej) jak kociak.
Lubi się bawić, jest ciekawa świata, towarzyszy mi we wszystkim. Czasem głupiutki strachulec.
Kocha życie.
Cudowny mój kociak :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon maja 18, 2015 6:00 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Piękna kiteczka i tak ślicznie się bawi. :-)

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon maja 18, 2015 7:55 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

:1luvu: Cześć Dziewczyny!
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 18, 2015 11:24 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Cześć Kasiu :1luvu:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon maja 18, 2015 14:53 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Wygląda przepięknie, ma cuuudowną sierść, aż by się chciało pogłaskać ekran :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 18, 2015 15:30 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

pisiokot pisze:Wygląda przepięknie, ma cuuudowną sierść, aż by się chciało pogłaskać ekran :D
Niestety w rzeczywistości jest trochę inna... zdjęcia przekłamują, ale jeszcze :ok:

Filmy z zabawy śmierdzącą mysiunią :)
słaba jakość i dużo wstrząsów, ale da się obejrzeć

https://www.youtube.com/watch?v=qKQlZV4OaLo
https://www.youtube.com/watch?v=-0D2jTKZcKY
https://www.youtube.com/watch?v=iIajSggDiCE
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon maja 18, 2015 15:38 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Mysza, mysza, mysza!!!! :D

u nas taką rolę pełni przepocona koszulka Małego Dużego, rzucona po siłowni na podłogę :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 18, 2015 17:27 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

maleńkie kochane pieścimordki ukochane <3 jak Ty się przecudownie bawisz :oops:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto maja 19, 2015 9:19 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Podawanie lekow trwa o chwile, no kilka minut, a zabawa i cieszenie zyciem o wiele wiecej :D
I tego sie trzeba trzymac.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88211
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto maja 19, 2015 14:09 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Zuza, masz rację, ale serce boli przez tą chwilę i ona wtedy wydaje się o wiele dłuższa.

Dzisiejszy mój pościelowy pieszczoch:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I profil:
Obrazek

A tak od jakichś 6 m-cy Niki sypia:
Obrazek

Nie wiem o co chodzi. Mnie kręgosłup boli, a ona na biodrze, plecach lub klatce piersiowej.
Może czuje, że ze mną coś nie tak. Bo to raczej nie jest wygodna pozycja i to nie jest przytulanie. Chyba, że daje znak, że jej coś jest.
Jak czuje się dobrze, to leży jak kłębuszek obok na kołdrze, dotykając grzbietem mnie.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto maja 19, 2015 14:23 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

szybenka pisze:...Chyba, że daje znak, że jej coś jest.

Nie sądzę. Moja ukochana kituś , tak samo na mnie sypia. Od lat. Albo tak, jak u Ciebie na zdjęciu, Niki. albo na klatce piersiowej, albo na ramieniu.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto maja 19, 2015 16:04 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

na mnie Zdzisia tak śpi, jak mnie pilnuje
bo wtedy, jak tylko się ruszę zrywa się i biegnie do kuchni ;)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 19, 2015 16:11 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Na mnie moje tak lubia lezec. Czarna dawno temu to jeszcze na bolacy kregoslup stosowala akupunture z akupresura, a potem grzanie. Pomagalo :) Niestety, kiedy przynioslam do domu Biala to sie obrazila i przestala :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88211
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw maja 21, 2015 14:15 Re: Niki FeLV+ i PNN - wciąż kocha życie :)

Zuza, to masz cały zestaw rehabilitacyjny ;)

Pozytywko, moja Nikunia zawsze czeka na to, co ta duża zrobi: wstanie i pójdzie do kuchni lub łazienki czy przekręci się na drugi bok, a wtedy ona odpowiednio zareaguje ;) Ja to mam szczęście - mój kot, to koci aniołek :1luvu:

Mój śpioch-przytulak:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A rano, gdy tylko duża siądzie na łóżku szybko zajmuję jej niewykorzystane kolana.
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, Paula05 i 10 gości