Samuel

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 02, 2002 21:44

Blue pisze:Ofelio - ja wiem ze sie czepiam znowu - ale co jest wynikiem alergii? Krysztaly w moczu i obecnosc bialka oraz erytrocytow?


kryształy w moczu.

Blue pisze:Czy Samuel jest kosmita? Bo w przypadku przecietnego kota takie objawy jak byk sugeruja syndrom urologiczny,


Pytałam wetki. Powiedziała, że tu jest zupełnie coś innego.

Blue pisze:Powiedz mi tez - jak ktos moze stawiac diagnoze w przypadku tak specyficznej choroby jak nadczynnosc przytarczyc nie wykonujac wogole niemal zadnych badan? Nie mierzac poziomu hormonow, nie badajac samych przytarczyc? Badanie USG sie zrobi, ale kiedys? Kiedy???
Badania poziomu hormonow nie ma sensu robic??


Nie wiem.

Blue pisze:Zalozmy ze mozna postawic taka diagnoze, ze ta lekarka jest jasnowidzem i ze Samuel naprawde na to choruje.
Jesli tak - to leczony jest jak najbardziej blednie!


A jak powinien być leczony?

Blue pisze:Ja rozumiem ze sie cieszysz ze ktos w koncu postawil jakas diagnoze bo wczesniej weci nie wiedzieli co Samuelowi dolega. Pozniej profesor powiedzial ze to moze byc FIP - czyli wyrok smierci. Rozumiem ze teraz jestes w euforii - ktos w koncu zna diagnoze i nie jest ona straszna.
Ale przeciez Ty nawet za bardzo zadnemu wetowi nie dalas szansy na postawienie diagnozy. Ta choroba jest zbyt dziwna zeby mozna byla ja postawic od razu. Ile razy bylas u Turosa po wyslaniu Cie na konsultacje?


Turos szczerze powiedział, że nie ma żadnego pomysłu (byłam u niego 2 razy), dlatego wysłał mnie do profesora. Jaki sens wracać do weta, który mówi, że nie wie, nie ma pomysłu???
Poza tym Turos nie zlecił pierwiastków, moczu ani kału. Nie wiem czy jest taki genialny :? Białaczka (test) to też był mój pomysł.

Blue - co według Ciebie powinnam zrobić???
Żaden z wetów, u których był Samuel nie zbliżył się nawet do diagnozy, nie miał nawet pomysłów - kupa badań i nic.

Mam rzucić kogoś, kto wie co jest Samuelowi i latać po następnych?
Medycyna konwencjonalna naszpikowała Samuela antybiotykami i nic to nie dało, oprócz pewnie rozwalonych jelit.
Ufam jej. Jest lekarzem weterynarii, konsultowała się z endokrynologiem. Myślę, że wie co robi.

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon gru 02, 2002 22:21

O matko... Blue, mam nadzieje, ze swoje posty piszesz tylko dlatego, zeby Samuelowi pomoc a nie dlatego, zeby wykonczyc Ofelie nerwowo :wink:
W kazdym razie nie moge sie oprzec wrazeniu, ze maja one na celu obalanie diagnozy wetki, nie dajac jednoczesnie niczego w zamian :cry: .

Czy Offelia ma w zwiazku z tym jezdzic do kolejnych wetow z nadzieja, ze w koncu ktorys postawi bardziej pewna diagnoze? A skad bedzie wiadomo, ze to juz wlasnie to, wlasciwy lekarz i ta jedyna pewna diagonza ?:wink:
Jestem daleka od stawiania jakiegokolwiek weta na pomniku, jesli zas idzie o pania Beate wiem tylko jedno - kazdego pacjenta traktuje bardzo indywidualnie i do kazdej diagnozy podchodzi z pelna odpowiedzialnoscia swoich slow i czynow. Sprawdza wszystko, konsultuje sie ze specjalistami zaglada do literatury fachowej.
I wbrew pozorom nie jest szamanka, tylko zwyklym lekarzem w zwyklej klinice. Jedyne co odroznia ja od innych wetow to to, ze stosuje tez metody niekonwencjonalne.
Jesli zas idzie o badania to ona wlasnie po odwiedzeniu przeze mnie szeregu wetow wyslala Gapka na porzadne usg (poprzednie bylo farsa), a teraz pilnuje regularnego przeprowadzania badan moczu i krwi.
Nie jest tez nieomylna, ale potrafi sie do tego przyznac.
Dodam, ze bylam tez z Gapciem u oslawionej wetki, ktora wspomina Kazia, a ktora poprzednio postawila Samuela na nogi. Cenie ja za wiedze i doswiadczenie oraz podejscie do zwierzat, pomagala mi juz wczesniej, ale tym razem leczyla nam Gapcia kolejnymi zastrzykami ze sterydow. Nie zaordynowala ZADNYCH badan. Watpie, czy byla to wlasciwa terapia dla kota z niewydolnymi nerkami :? Dlatego szukalam dalej az zdecydowalam sie warunkowo zaufac pani Beacie tylko dlatego, ze wypadla najlepiej w porownaniu z reszta wetow. Zasypywalam ja milionem pytan, upewnialam sie po sto razy czy nie trzeba robic dodatkowych badan i na kazdym kroku pytalam, czy wie co robi i czy na pewno nie krzwydzi kota. W to, ze rzeczywscie pomaga Gapkowi uwierzylam dopiero niedawno...

Moj wniosek - nie ma wetow idealnych. Nie zmienia to jednakze faktu, ze od czasu do czasu ktoremus trzeba zaufac bo nie mamy innego wyjscia chcac pomoc zwierzeciu.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pon gru 02, 2002 22:22

Myslę, Ofelio, że masz rację i tego sie trzymaj

Eva

 
Posty: 2399
Od: Wto lut 05, 2002 17:24

Post » Pon gru 02, 2002 22:32

Dago, nikt nie jest nieomylny.
Ważne, żeby JEDEN wet koordynował CAŁE leczenie, ew. wysylając na konsultacje, badania, do innych.
Jeżeli Ofelia ma do p. Beaty zaufanie, to powinna jej się trzymać, zadajac wlaśnie jak najwiecej pytań, prosząc o wyjaśnienia, i uważnie obserwując rezultaty.
Tylko wtedy jest szansa na skuteczne wyleczenie.

Kazia

 
Posty: 14030
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 02, 2002 23:00

Kazia pisze:Dago, nikt nie jest nieomylny.
Ważne, żeby JEDEN wet koordynował CAŁE leczenie, ew. wysylając na konsultacje, badania, do innych.
Jeżeli Ofelia ma do p. Beaty zaufanie, to powinna jej się trzymać, zadajac wlaśnie jak najwiecej pytań, prosząc o wyjaśnienia, i uważnie obserwując rezultaty.
Tylko wtedy jest szansa na skuteczne wyleczenie.

Kaziu - zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci :D

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Wto gru 03, 2002 0:52

Są ludzie którzy rozminęli się z powołaniem, wykonują inne zawody, zamiast być weterynarzami...No cóż, bywa... :?
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto gru 03, 2002 8:21

Offelio - wydrukuj sobie posta Blue i zabierz do wetki. Albo dostaniesz odpowiedzi na pytania dlaczego, albo wetka zrobi dodatkowe badania. Zgoń wszystko na Blue ;)

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Wto gru 03, 2002 9:12

Komuś trzeba zaufać. Część moich zwierzat była kiedys pacjentami Turosa, ale już nie jest. Nie pytajcie mnie dlaczego, bo nie powiem. Turos jest bardzo dobrym wetem, ale mnie nie odpowiada.
Zaufałam p.Beacie Brzezny. Mamy tez pozytywne rezultaty w leczeniu biegunek Eyoczko i chrypki Miluni.
Bardzo ważne jest jej podejscie do zwierząt, to że nie zagladajac do karty pamięta problemy zdrowotne mojego kota. Leczenie musi potrwać, czasami diagnozowanie też musi potrwać.
W stosunku do wetów stosuje zasade ograniczonego zaufania. Jezeli mam watpliwosci pytam, jezeli nadal mam watpliwosci konsultuje z innymi.
Jezeli decyduje się na jakiegoś weta to słucham co mówi i robie co każe.

lewka

 
Posty: 1922
Od: Pon lut 11, 2002 7:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 03, 2002 9:30

Falko, a nie sądzisz, że jest to odrobinę ryzykowne? że wetka poczuje się urażona? Bo wtedy należałoby wyjaśnić, że rzecz cała jest omawiana na kocim forum....

W pierwszej chwili pomysł wydał mi się doskonały, ale im dłużej myślę, tym więcej mam wątpliwości...

Kazia

 
Posty: 14030
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 03, 2002 10:06

Myślę, że w tej materii należy działać bardzo delikatnie.
Pójście do lekarza z listą wytycznych i sugestii może go zaniepokoić.

Eva

 
Posty: 2399
Od: Wto lut 05, 2002 17:24

Post » Wto gru 03, 2002 10:28

Może prosty tekst, że rozmawiała o tej sprawie ze znajomą i ta znajoma (Blue ;) ) wyraziła taką opinię ? Nie wiem, ja bym sie nie obraziła, na miejscu tej lekarki... :roll:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39505
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto gru 03, 2002 10:39

Kazia pisze:Falko, a nie sądzisz, że jest to odrobinę ryzykowne? że wetka poczuje się urażona? Bo wtedy należałoby wyjaśnić, że rzecz cała jest omawiana na kocim forum....

W pierwszej chwili pomysł wydał mi się doskonały, ale im dłużej myślę, tym więcej mam wątpliwości...

Wydaje mi sie, ze w stosunku do tej akurat wetki nie jest to ryzykowne.
Mozna jej zadac KAZDE pytanie.
Oczywiscie w odpowiedniej formie (moze niekoniecznie podsuwajac posta Blue z zarzutami) i oczywiscie wtedy, jesli pytanie jest uzasadnione.

Ja zadawalam pytania, ktore nasunely mi sie na podstawie sugestii innych wetow u ktorych bylam wczesniej, ale tez i moich wlasnych wymyslow.
Zawsze mowilam szczerze, ze "jakis wet mi wczesniej powiedzial..." albo "bo mnie sie wydaje pi. doktor.." i jakos to szlo :wink:
Czasami zdarzalo mi sie siedziec i godzine w gabinecie badz tez wracac do niego z jakim pytaniem i ani razu nie spotkalam sie z oznakami zniecierpliwienia czy tez dezaprobaty.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Wto gru 03, 2002 10:53

No, ja się przyznam, że chociaż jeszcze u niej nie byłam, dwa razy telefonicznie zadawałam jej pytania, po których normalny wet raczej by mnie spławił i obrugał na dokładkę.
A p. Beata odpowiedziała...

Kazia

 
Posty: 14030
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 03, 2002 11:17

Kazia pisze:No, ja się przyznam, że chociaż jeszcze u niej nie byłam, dwa razy telefonicznie zadawałam jej pytania, po których normalny wet raczej by mnie spławił i obrugał na dokładkę.
A p. Beata odpowiedziała...


Tutaj nasuwa sie pytanie co to znaczy normalny wet. Dla mnie bardziej normalny jest ten, ktoremu moge zadac wszystkie mozliwe pytania i ktory nie bedzie chcial zbyc mnie pelnym wyzszosci stwierdzeniem, ze to ON tu jest lekarzem.
Przypomina mi sie jak kiedys lekarz pogotowia dawal mi zastrzyk. Na moje pytanie co zamierza mi zaaplikowac spytal, czy ja studiuje medycyne skoro taka ciekawa jestem :evil: :evil: :evil:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Wto gru 03, 2002 11:28

U "normalnego" weta, kiedy próbowalam dowiedzieć sie czegos telefonicznie, kazano mi zawsze przyjechac i nie udzielano zadnych bezpłatnych informacji.

Eva

 
Posty: 2399
Od: Wto lut 05, 2002 17:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, magnolia.bb i 37 gości