Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw maja 14, 2015 19:38 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Pinezkowa pisze: ... myślałam, że Krystian będzie, a tu taki psikus.


Wiem i jeszcze raz przepraszam ale żona dzisiaj miała zabieg w szpitalu, sprawy się przeciągały i ... życie.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

Post » Czw maja 14, 2015 19:47 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Krystian C. pisze:
Pinezkowa pisze: ... myślałam, że Krystian będzie, a tu taki psikus.


Wiem i jeszcze raz przepraszam ale żona dzisiaj miała zabieg w szpitalu, sprawy się przeciągały i ... życie.


Spoko, spoko :) tylko na zdjęcia trzeba będzie poczekać :)
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Czw maja 14, 2015 19:51 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Każde odejście jest przykre, każde jest trudne, za każdym też stoją jakieś powody. Ale takie jest życie. Ludzie przychodzą i odchodzą, pojawiają się nowi - jedni zostają na dłużej, inni tylko chwilę, jeszcze inni - na zawsze. Tak jest przez całe życie.
Agnieszka i Maciej zrobili bardzo wiele dla kociarni i kotów, które tam znalazły schronienie - i wielkie dzięki Im za to - ich praca jest nie do przecenienia.
Teraz się rozstaliśmy - wielka szkoda - ale tak się zdarza. Agnieszki i Maćka będzie brakować - ale życie toczy się dalej. Są jeszcze inni zaangażowani w pomaganie i w pracę na kociarni. Mamy nadzieję, że dyżurujących nie zabraknie, że wciąż są i będą Ci, którzy będą przyjeżdżać - karmić, głaskać, jeździć do lekarza w razie potrzeby, podać leki, pobawić się czy przytulić. I rozweselić te nasze futrzaste stworki, które tak bardzo potrzebują ludzkiej czułości i uwagi.
Koty zostały - sa nasze do czasu znalezienia im nowych domków - i na pewno damy radę się nimi odpowiednio zaopiekować. Mamy też nadzieję, że nie pozostaniemy z tym sami.

Kotylion Viva

 
Posty: 265
Od: Pt maja 21, 2010 11:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 14, 2015 20:10 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Dzieki Pinezkowa za relacje z naszego dyżuru. Dziekuje za pomoc i za to, ze dzisiaj bylas cala dla kotow.

Borówka

 
Posty: 18
Od: Czw kwi 09, 2015 10:57

Post » Czw maja 14, 2015 20:11 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Zdjęcia - może w sobotę się uda jakies zrobić :)

A w niedzielę po południu Tajfunek idzie do domku :mrgreen: :ok: :1luvu:
Trzymajcie kciuki by się dogadał z rezydentami :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 14, 2015 20:31 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Czytam i ze smutkiem obserwuję, to co dzieje się z fundacją Kotylion. Fundacją, która przez długi czas uważałam za "moją" fundację. Rezygnują osoby, które aktywnie działały w fundacji, które tę fundację promowały, wspierały kreatywnym działaniem, pomysłami, zaangażowaniem. Osoby, które rozwijały jej działalność, taj jak Agnieszka, którą kojarzę z nową kociarnią Kotyliona, anmajo, z pomysłami na budki, filmiki na youtube, a przy tym jeden z ostatnich pomostów łączących fundację ze schroniskiem. Podczytywałam ten wątek, wydawało się, że się dużo fajnych rzeczy dzieje, rozwojowych- a tu taki za przeproszeniem niespodziewany zwrot akcji. I te beznadziejnie okrutne słowa o ludziach, którzy byli i minęli, ale przecież nic się nie stało. Trwonisz Kotylionie swój najcenniejszy potencjał- zaangażowanych, otwartych ludzi z energią i skupionych na kotach. Przykre to, ale nie po raz pierwszy odrzucacie od siebie ludzi. Cieszy reakcja nowych wolontariuszy, którzy odejścia Agnieszki i anmajo nie kwitują zimnym słowem bez emocji, ale wyrażają zdziwienie- dobrze, że w tym zakresie coś się zmienia.
dilah pisze:... KOTylion to nie tylko dyżury w lokalu, choć namacalnie i wizualnie to najważniejszy temat fundacji, ale za KOTylionem stoi gro osób, które formalnie, papierkowo, poświęcają masę czasu.... osób zaangażowanych w fundacji i tworzących jej struktury jest na prawdę wiele.... Agnieszka i Maciej, to tylko jeden z trybów i to wcale nie przeważających w funkcjonowaniu... tak zawsze będzie jedni przychodzą, drudzy odchodzą.... fundacja gna dalej i pomaga dalej... a każdy wrażliwy człowiek stający na jej drodze jest na wagę złota.

Może właśnie za bardzo formalnie, papierkowo, strukturalnie- a gdzieś umykają koty i ludzie? I gdzie gna fundacja?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw maja 14, 2015 20:42 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

W związku z paskudnym potraktowaniem Agnieszki, ja również postanowiłam odejść.
Tak jak Maciek, nie potrafię przymknąć oczu i przemilczeć. Dopóki nie zaczniecie szanować ludzi, nic z tego nie będzie. Wiele osób, które odeszły, wkładało w Kotylion tyle serca, miało pełno świetnych pomysłów jak Was wspomóc, rozwinąć działalność (na przykład Maciek, Lidka Kociarkowaaa), ale wy chyba nie chcecie się rozwijać, jesteście niechętne do zmian. Agnieszka nie była „trybem przeważającym w funkcjonowaniu”? OPIEKOWAŁA się kotami CODZIENNIE, dawała poranne leki, woziła koty do lecznicy w jedna, w druga, w trzecią, łapała dzikuski, już nie wspomnę o innych sferach wsparcia fundacji. I nie usłyszała najmniejszego dziękuję. Dziękuję?? Została pod durnym pretekstem zaatakowana. Jeśli chodzi o sferę formalną, także nie jedna osoba chciała Was wspomóc, między innymi pisać ogłoszenia, dodawać posty. Ale Wam się nie podobało. Bo to nie był wasz „idealny” styl pisania. Trudno żeby ludzie pisali tak samo, każdy jest inny. Skoro wszystko robicie najlepiej, to róbcie to same. Ludzie bardzo chcą pomagać, tylko wy ich blokujecie, zniechęcacie swoim podejściem, wywyższaniem się Kasiu. Zamiast być ZESPOŁEM, być wobec siebie życzliwym, doceniać, wprowadzacie co najmniej niezdrową atmosferę. Rzeczywiście nie zawsze mogłam ostatnimi czasy być na dyżurze. Dlatego fundacja potrzebuje wielu wolontariuszy, aby w takich sytuacjach osoby mogły nawzajem się zastępować.
Życzę Wam żeby było ich jak najwięcej.

Paula P.

 
Posty: 123
Od: Nie lis 09, 2014 10:22

Post » Czw maja 14, 2015 20:52 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

No i wszystko posypało się lawinowo... tylko czemu ja byłam trybikiem przeważającym szale ech :( smutne...
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1300
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 14, 2015 22:12 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

kurcze ale sie narobiło, tylko koty na tym stracą, bo ludzie to maja w d.........

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 15, 2015 1:24 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Tak się nie robi.


Kompletne niezrozumienie moich słów :(
Przykre, że to właśnie ze strony osób, które mnie znały jako tako.
Nie zna mnie Aga, widziała raptem ze trzy może cztery razy. Anmajo zszokował wpisami na podforum. Nie tylko on. Nie ja byłam obiektem ataku. Obrywam, bo zabrałam głos.
Ile kosztowały mnie ostatnie dni, wiem tylko ja. Dodam - jestem moderatorem podforum Kotyliona. Pilnowanie porządku i netykiety jest moim obowiązkiem.
Nie musiałam się odzywać, tylko przykro było czytać słowa na wewnętrznym forum Kotyliona. Poniosłam porażkę jako negocjator, może dlatego, że jestem zaangażowana emocjonalnie w sprawę, bo - jestem w Kotylionie.
I może dlatego, że z manipulacjami ciężko walczyć - zawsze ktoś inny ma brudne ręce. Czyli w tym wypadku - ja. A mogłam siedzieć cicho na tej mojej wsi. Przewidywałam, że wiele osób zostanie nastawionych przeciw Kotylionowi. Odezwą się ci, których pożegnanie z Kotylionem nie wyglądało dobrze. Nota bene - żałuję, że Magic odeszła. I ruru.
Kotylion to nie tylko wolontariat na kociarni. I nie, nie mówię tu w żadnym calu o sobie.

Złe słowa. Wiele złych słów.
Magic - wiesz, publicznie mogę przeprosić, że mnie też kiedyś poniosło. Tylko to "użalasz się nad sobą" tak strasznie boli.
Może faktycznie nic nie robię.
Wolę jednak koty od ludzi.

I bardzo, ale to bardzo proszę - lepiej mnie ignorujcie jak na wątku schronowym, niż atakujcie.
Bo chyba faktycznie wcale mnie nie znacie. W odpowiedzi na atak personalny, zawsze będę stawiać granice i bronić siebie oraz osób, które cenię, nie godzić się na fałszywe opinie, wyciągania prywatnych spraw czy chamstwo.

Staram się traktować ludzi z szacunkiem. W emocjach potrafię mówić wprost i bez bawełny. Z czasem macham ręką, przechodzi mi. Potrafię mówić przepraszam.

Pisałam szczerze - szczere podziękowania. Krótko, bo mam inne problemy (ech to użalanie się nad sobą, bo kolejny kot mi odszedł, a dobrze mi, nie?) No właśnie - znów nie mam skóry i znów ponoszą mnie emocje.

Proszę - nie warto się kłócić ani rozstawać w złości. Nie warto wiązać się złą energią i nastawiać przeciwko innym. Taka energia blokuje, nie służy niczemu, blokuje tego, kto obmawia.

W życiu możemy się nie jeden raz spotkać. Warto mały mostek zostawić. Na wszelki wypadek. Tak po prostu, po ludzku, nie mieszając w to kotów.

Życie jest zbyt kruche.

Nie mam siły na więcej.

Tyle ode mnie.



Nie odniosłem się do tego co zaszło na podforum uznając iż to co w Kotylionie zastaje w Kotylionie.

A więc Asiu jeśli wywołujesz mnie imiennie to albo napisz wszystko albo zamilknij na wieki.
Jak napisałaś zasady obowiązują wszystkich bez wyjątku a strażników w szczególności.
Obrazek
Obrazek

anmajo

 
Posty: 790
Od: Śro sty 30, 2013 15:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 15, 2015 6:02 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Wątek ten poświęcony jest kotom i niech tak zostanie. Mam nadzieję, że większość osób dyżuruje dla kotów i samego siebie, nie dla Kotyliona czy Agnieszki, Anety, Ani czy kogo tam jeszcze. Bardzo bym prosiła by tutaj najważniejsze zostały koty, to ich wątek, to dla nich niesiemy pomoc, my wszyscy, którzy się nimi zajmujemy.
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12569
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 15, 2015 6:46 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Dyżury:


piątek (15.05) - sasaki
sobota (16.05) - sprzątanie
niedziela (17.05) - Pietraszka
poniedziałek (18.05) - Duszek686
wtorek (19.05) -
środa (20.05) - mgska
czwartek (21.05) - Pietraszka
piątek (22.05) -
sobota (23.05) -
niedziela (24.05) -
poniedziałek (25.05) -
wtorek (26.05) -
środa (27.05) -
czwartek (28.05) -


Kto chętny na sprzatanie 16.05 ????
Pietraszka
pandap
JoannElle
atla
MaPi
mgska
Ostatnio edytowano Pt maja 15, 2015 8:26 przez pyma, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5940
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Pt maja 15, 2015 7:08 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Paula P. pisze:W związku z paskudnym potraktowaniem Agnieszki, ja również postanowiłam odejść.

Paula, znasz sprawę tylko z jednej strony. Więc bardzo Cie proszę, abyś nie ferowała tutaj wyroków i nie pisała o "paskudnym" traktowaniu.

To, co tutaj wypisujecie bardzo boli i szalenie przykro jest to czytać :(
Bo "paskudnie" to traktujecie teraz tutaj nas - tych, którzy w KOTYlionie nadal działają :(
Przykre to i krzywdzące :(

mgska

 
Posty: 13388
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 15, 2015 7:12 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Będę na sprzątaniu.

MaPi

 
Posty: 5101
Od: Pon maja 21, 2012 13:31
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 15, 2015 7:13 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

MaPi pisze:Będę na sprzątaniu.


:1luvu:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 84 gości