Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Śro maja 13, 2015 19:32 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Ja również tak jak Maciek Anmajo w dniu dzisiejszym zakończyłam współpracę z Fundacją Kotylion,

Chciałam bardzo podziękować za miłą współpracę wszystkim osoba, które pomagały i dyżurowały w kociarni. Zrezygnowałam z bycia wolontariuszem ale nadal bardzo zależy mi na losie kociaków i z zainteresowaniem będę śledzić ich losy, jak by Ktoś z Was miał jakiś problem lub pytanie związane z dyżurowaniem i nie tylko to oczywiście jestem nadal do dyspozycji i w miarę moich możliwości zawsze postaram się pomóc.

AgnieszkaH.

 
Posty: 261
Od: Nie lut 17, 2013 20:09

Post » Śro maja 13, 2015 20:14 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Dziekuje Ci Aga za wsparcie, pomoc i zyczliwosc.Zawsze moglam na Ciebie liczyć, a ,,moje'' dzikuski zwlaszcza. Pomagałaś mi łapać te wszystkie chore i zabiedzone stworzenia i zawsze bede o tym pamietac.dziekuje tez za wszystkie wizyty u lekarza z dzikuskami, jak i pozostałymi kotami bedacymi pod opieka fundacji.Wiem, ze wlozylas cale serce, by pomoc tym kotom-za co w ich i swoim imieniu poraz kolejny DZIEKUJE. zaluje, ze fundacja stracila tak wspaniala i oddana kotom osobę:'( Stracily na tym na pewno koty:-(

Borówka

 
Posty: 18
Od: Czw kwi 09, 2015 10:57

Post » Śro maja 13, 2015 20:24 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

I nie moge przezyc odejscia Julki i anmajo. Julia wniosla tyle swiatla i milosci w zycie tych kotow. Nie bedzie takiej drugiej Julki:-( i drugiego tak zaangazowanego i wrazliwego na los kotow faceta. Wielka szkoda:-(

Borówka

 
Posty: 18
Od: Czw kwi 09, 2015 10:57

Post » Śro maja 13, 2015 20:33 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Ludzie przychodzą i odchodzą - mają do tego prawo.
Jak zawsze - doceniam i dziękuję za czas współpracy :1luvu:

Koty będą zaopiekowane. Świat się nie kończy.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro maja 13, 2015 20:59 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Czy jest jakiś plan na sobotę? Czyli, o której się spotykamy? Czy każdy przychodzi jak może?

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8718
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Czw maja 14, 2015 8:37 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Pietraszka pisze:Czy jest jakiś plan na sobotę? Czyli, o której się spotykamy? Czy każdy przychodzi jak może?


Zapraszam na sprzątanie na godzinę 10.
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5940
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Czw maja 14, 2015 8:51 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Borówka, zabierzesz dziś Toffika? on już naprawdę się wysiedział na maksa... o której będziesz w lokalu? bo zapomniałam kluczy, a Kajtek jeszcze na dziś i jutro ma swój mini-zastrzyczek.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 14, 2015 8:57 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Hej, będę ok 14:30 i planuję być do 18-19. Zabiorę Toffika. Już rozmawiałam z Ania i muszę go dzisiaj pokazać przed wypuszczeniem. Ania mówi, że da radę. Biedny faktycznie jest i oby tylko wszystko było dobrze.Dziękuję wszystkim za opiekę nad małym dzikiem.

Borówka

 
Posty: 18
Od: Czw kwi 09, 2015 10:57

Post » Czw maja 14, 2015 8:58 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Ale jest poprawa? Zaczął się goić ten ogonek?

Borówka

 
Posty: 18
Od: Czw kwi 09, 2015 10:57

Post » Czw maja 14, 2015 9:06 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Borówka pisze:Ale jest poprawa? Zaczął się goić ten ogonek?


nie tak, jak powinien, niestety. Dobrze, że jeszcze Ania dziś spojrzy na niego. To się widzimy koło 17-tej :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 14, 2015 12:19 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Sis pisze:Ludzie przychodzą i odchodzą - mają do tego prawo.
Jak zawsze - doceniam i dziękuję za czas współpracy :1luvu:

Koty będą zaopiekowane. Świat się nie kończy.


8O 8O 8O Czyli co... nic się nie stało, że dwie mega zaangażowane osoby, które oddały fundacji kawał życia, czasu, środków i serca tak nagle po prostu odeszły :?: :strach:
Obrazek

JoannElle

 
Posty: 390
Od: Pt wrz 21, 2012 20:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 14, 2015 12:54 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Przepraszam ale dzisiaj jednak nie dotrę. Sprawy rodzinne dzisiaj najważniejsze.
Przepraszam za zmianę w planach.
Pozdrawiam
K.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

Post » Czw maja 14, 2015 18:15 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Trzeba się zastanowić dlaczego tak zaangażowane i chętne do pracy osoby odchodzą. Coś w tym musi być. Niedługo będziemy musieli po dwa razy w tygodniu zapisywać się na dyżury, bo nie będzie wolontariuszy. Każdy chętny do pracy powinien być na jak na wagę złota, a zwłaszcza tacy jak Agnieszka i Maciek oraz poprzedni. Coś tu jest nie tak.

Paula P.

 
Posty: 123
Od: Nie lis 09, 2014 10:22

Post » Czw maja 14, 2015 19:21 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Co prawda nie znam struktur Kotyliona za dobrze, ale uważam, że Agnieszka wprowadza pewną stałą kotom w kociarni. Jest - była - tam codziennie i wystarczyło, że się pojawiała, koty zaczynały kręcić ósemki i grzeczniutko się bawić. W takim miejscu jak kociarnia, gdzie często są zestresowane koty, którym diametralnie zmieniła się sytuacja, czasem na gorsze (po zmarłych ludziach), bardzo potrzeba stabilizacji - i to dzięki Adze, miały zapewnione. Nie wiem, co teraz będzie z kociastymi...

No, ale ja nie wiem, o co poszło, nawet mnie to nie zajmuje, bo zawsze jak jestem w kociarni, jestem zafascynowana jej mieszkańcami.
Załapałam się z Borówką od początku dyżuru i nawet wywalczyłam sobie sprzątanie kilku kuwet ;)
A więc proszę pamiętać o Rosie, która mieszka na ogólnym w kanapie - jest przerażona tym miejscem, Niną i Szakirą, które ją chcą ustawić i Milą, która syczy na wszystko i wszystkich z wysokości. Rosa dziś bardzo ładnie zjadła, ale dopiero, jak ją zamknęłyśmy w kuchni - miała ciszę i spokój.
W izolatce podczas zamiatania znalazłyśmy za fotelem przerażoną Tereskę, którą też najpierw trzeba ugłaskać, potem łaskawie zjada. I jak się jej da chwilę, to nawet wychodzi i obwąchuje najbliższe kąty. Do kanapy nie doszła.
Dakotka już się trochę w klatce nudzi, wyciąga łapki przez kraty i zaprasza do zabawy. Mam nadzieję, że już niedługo kończy się jej obserwacja i będzie brykać na salonach.
Reszta kociastych bardzo ładnie zjadła, niektórzy nawet z trzech misek (Szakira). Wymiziane towarzystwo, ale z tych emocji zapomniałam im przywieźć kurczaka :( następnym razem już nie zapomnę. I nie zabrałam aparatu, bo myślałam, że Krystian będzie, a tu taki psikus. Ale i tak z Ptysia widziałam kawałek ogona i jedno oko patrzące z szafki, także i tak ze zdjęć nici.
Ogólnie - jak zwykle - wróciłam mega naładowana kocią miłością.
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Czw maja 14, 2015 19:24 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Paula P. pisze:Trzeba się zastanowić dlaczego tak zaangażowane i chętne do pracy osoby odchodzą. Coś w tym musi być. Niedługo będziemy musieli po dwa razy w tygodniu zapisywać się na dyżury, bo nie będzie wolontariuszy. Każdy chętny do pracy powinien być na jak na wagę złota, a zwłaszcza tacy jak Agnieszka i Maciek oraz poprzedni. Coś tu jest nie tak.

Paula nie rozumiem Twojego wpisu? Dlaczego po dwa razy w tygodniu, wszyscy będziemy musieli dyżurować, jak ostatnimi czasy Ty zapisujesz się raz na dwa - trzy tygodnie na dyżury? Dlaczego odejście Maćka, który nie dyżurował miałoby zachwiać harmonogram dyżurów i nie obecność Agnieszki, która teoretycznie na dyżury się nie wpisywała mają wpływać negatywnie na płynność funkcjonowania lokalu? Będzie trudniej to prawda, ale na dyżury ta zmiana nie wpłynie... KOTylion to nie tylko dyżury w lokalu, choć namacalnie i wizualnie to najważniejszy temat fundacji, ale za KOTylionem stoi gro osób, które formalnie, papierkowo, poświęcają masę czasu.... osób zaangażowanych w fundacji i tworzących jej struktury jest na prawdę wiele.... Agnieszka i Maciej, to tylko jeden z trybów i to wcale nie przeważających w funkcjonowaniu... tak zawsze będzie jedni przychodzą, drudzy odchodzą.... fundacja gna dalej i pomaga dalej... a każdy wrażliwy człowiek stający na jej drodze jest na wagę złota.
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12569
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 53 gości