pchełeczka pisze:tabo10 pisze:to pytanie do urzędników gminy,którzy już od wczoraj łamią ustawę o ochronie zwierząt przetrzymując koty u kogoś,kto ma zawieszone pwz
Odnioslam sie glownie do tego, ze urzednicy od wczoraj lamia prawo a to tak nie dziala. Jesli okapa praktykuje to on lamie prawo.
No faktycznie.
Ta wypowiedź jest wyjątkowo niefortunnie sformułowana.
Myślę, że zarówno nie ten paragraf i jak i nie ten przedział czasowy - w odniesieniu do urzędników

alix76 pisze:Owszem, padło stwierdzenie, że urzędnicy łamią prawo. Chodziło mi o to, aby nie formułować tak poważnych i niewczesnych oskarżeń, ponieważ sprawy administracyjne maja swój tok. Prawo łamie weterynarz, jeśli praktykuje wbrew postanowieniu Sądu.
Oczywiście, tok administracyjny to jedno, a poczta pantoflowa, spowodowanie odebrania kotów i popularyzowanie informacji o zakazie to najzupełniej zrozumiałe i skuteczne działania. Ale nie ma co oburzać się, ze gmina na drugi dzień nie podejmuje radykalnych działań
Wszystko prawda, o ile urzędnicy nie wiedzieliby o niczym.
A trudno przyjąć, że działali w dobrej wierze podpisując umowę, skoro skargi na p. Okapę - do UM i wszystkich świętych - są składane od 2012 roku.
Post z 10 marca br.
viewtopic.php?p=11023266#p11023266tabo10 pisze:lek.wet.Piotr Okapa został ukarany przez Sąd Warszawskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej NAGANĄ na wniosek Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej,do którego wpłynęły skargi za sposób leczenia dwóch kotów - jednemu amputował bezpodstawnie oko,drugiemu tj.6-miesięcznemu kociakowi wyrwał wszystkie zęby,prócz kłów - w obu przypadkach bezpodstawnie,nie rozpoznawszy objawów choroby i bez podjęcia podstawowych prób leczenia!!! Oprócz tego przetrzymywał zwierzęta po zabiegach chirurgicznych w fatalnych warunkach,w zimnie,bez stałego dostępu do wody,jedzenia,na zasikanych ,cienkich podkładach z ligniny. Lista zarzutów jest spora.
W Lubelskiej Izbie Weterynaryjnej została wobec niego orzeczona kara zawieszenia prawa wykonywania zawodu,od której się najprawdopodobniej odwołuje.
Mimo powyższych wyroków nie przeszkadza mu to mieć na tyle tupetu i czelności ,by stawać do gminnych przetargów na leczenie,sterylizacje,kastracje kotów wolnożyjących.
Wszystkich,którzy naprawdę kochają swoje zwierzęta ostrzegam przed rzeźnickimi praktykami i brakiem elementarnej wiedzy weterynaryjnej ww. Omijajcie jego lecznicę Dogeria ul.Korotyńskiego 23 w Warszawie szerokim łukiem!!! I ostrzegajcie znajomych,by przypadkiem tam nie trafili.
Post z 12 marca br.
viewtopic.php?p=11039358#p11039358AnielkaG pisze:Niestety, Gmina Mokotów nadal ma zamiar podpisać z dr Okapą umowę na sterylizacje kotów wolnozyjących z terenu gminy, mimo licznych interwencji z naszej strony urzędnicy mają to w d...już nie wiem co robić
W mojej opinii, to urzędnicy świadomie łamią prawo, tyle że nie ustawę o ochronie zwierząt, a o zamówieniach publicznych i nie od wczoraj, a co najmniej od marca
