6.5 kg... dializy zapewne to przedluzenie jego zycia o jakis czas, raczej marne szanse by nerki tak same z siebie ruszyły... Człowiek bardzo chciałby cofnąć czas do momentu w którym wystąpiły pierwsze symptony... Niestety do operacji człowiek za wiele nie wiedział o niewydolności nerek, teraz całą sytuację rozegrałbym od badania krwi...
Mam tylko żal do pierwszego weterynarza, gdyż jest to jego chleb powszedni, kot do niego trafil 5-8 godzin od pierwszych oznak, zal o to ze mu nie zrobił tych badań krwi... nie wiem czy nie potrafił czy wyszedł z założenia "a może się uda"... w tym momencie sam bym szukał kliniki która dla swietego spokoju zrobi te badania. Jednak idąc do fachowca, ma się nadzieje że Cię o tym poinformuje, że wie iż ja zwykły szary człowiek nie musi się na wszystkim znać... Żal i nadzieja w jakimś Cudzie, że jak pojedziemy to w odwiedziny miejmy nadzieje do kotka naszego Kochanego Olusia, bo jeśli po odbiór to będą to jego ostatnie chwile z nami ...
