[*] Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

ASK@ pisze:Schowaj ten wieszak i już. Coś mu się źle kojarzy i po cholerę kota stresować. Jak go widzi jest zestresowany i to przekłada się na zachowanie.

I ja tak myślę.

Schowam wieszaczek. Nie chcę w nim wywoływać agresji (właśnie mi się wydawało, że coś jest nie tak gdy syknął i się zjeżył).
Z plusów- Julian dziś zaczął sam się bawić wstążką. Tak na chwilkę, może 20 sekund. Ale sam zainicjował zabawę, kontynuował gdy ja ruszałam wstążeczkę. Trącnął ją w końcu łapką i uciekł jak torpeda. Może i krótka zabawa, ale jest postep. Wcześniej nic go nie interesowało. Może my mu pokazaliśmy, że te wszystkie rzeczy mogą służyć do zapewnienia potrzeby polowania. Przybiegł potem i znów się zainteresował. Niestety chwilę potem próbował znów iść do Presi. Nagrałam filmik to jak wrzucę to zobaczycie o czym mówię, jak wygląda to jego zachowanie.

https://www.youtube.com/watch?v=kW6FmY9kjwc popatrz Horek, jak bawią się koty Avian. Nigdy sobie krzywdy nie zrobiły, tak właśnie wygląda zabawa kotów

https://www.youtube.com/watch?v=UK8_9-OKbsw to też koty Avian na dobry humor

Obejrzałam te filmiki

dzięki Kwinta!

Mój mąż idąc dziś do pracy odizolował koty. Napisał mi smsa, źe udostępnił Julkowi 3 pokoje, Presia miała salon i kuchnię. Wkraczam do domu, wchodzę do kuchni i wita mnie radośnie Presia. Idę dalej- patrzę, a drzwi są otwarte... Presia otworzyła sobie pieronica. Julian spał na łóżku w sypialni. Musiały się koty przez te 3 godziny, gdy nikogo nie było spotkać. No nie wierzę, że nie... Śpią teraz koło siebie, w odległości 5cm. Presia barankowała radośnie Juliana

a on wylizał jej ucho. Czy coś przegapiłam gdy byłam na udzelni? :mrgreen:

Wyczytałam, że wylizywanie ucha może być oznaką okazywania swojej dominacji, albo też wyczytałam, że to oznaka sympatii. No, skłaniałabym się ku temu pierwszemu. Tak czy siak, jestem w domu od 1,5h i Julian nie próbował Presi gonić. A ona wciąż radośnie trąca go swoją dupką. Kotki też się obwąchiwały. Udało mi się nagrać chwileczkę jak Julek liże Presi ucho. (zanim chwyciłam za telefon to już kończył).

Mam się cieszyć? :smokin:

ps. wczoraj Presia miała dostać tabletkę na odrobaczenie. No way! Kot bez łapki, chuderlawy, niecałe 3,5kg, strachliwy i... nie daliśmy rady z mężem. Oj, działo się. Wypluwała, wierzgała, wyrywała się. Jest bardzo zwinna. Zdezerterowaliśmy z mężem. Dziś Presia otrzymała odrobaczenie u weta. W postaci pasty.

ps2: mąz dziś pojechał zapłacić za badania Juliana. Przez telefon mówiono nam, że wszystko jest w porządku, że lekka anemia. Dziś patrzę, a tu dużo nieprawidłowości...

mocznik i kreatynina są ok. Co myślicie o tych badaniach?
Julian ma zapalenie dziąseł (trochę się poprawiło po leku przeciwzapalnym). Musimy mu pewnie zrobić test na białaczkę :cry:

Julian jest wypuszczony od 17 godzin!

Spał w salonie koło Presi. Ładnie zaczął się z nami bawić!

a nie mówiłam, że będzie git ?

Julian pokocha Presię miłością wielką, zobaczysz :ok:

Na wynikach się niestety nie znam, może zajrzy ktoś, kto je zweryfikuje :ok:

Patrząc na wyniki Juliana faktycznie mogłoby być lepiej.
Niskie parametry krwinkowe zawsze martwią. Nie rozumiem też
przesunięcia w procentowym rozmazie krwinek białych, bo ilościowo jest OK.
Może faktycznie zrobić test FeLV/FIV?

Cieszę się bardzo, że między kotami jest dobrze! :piwa:

Tak, test zrobimy. Strasznie się boję :oops:

Julianek grzeczny. Próbował gonić Presię, ale udaje mi się odwrócić jego uwagę i zabawić. Naprawdę nauczył się bawić! Może w końcu doszło do niego, że polowanie na wstążkę jest równie ekscytujące i zaspokaja potrzebę polowania? :wink:

właśnie śpi sobie koło mnie kocisko. Wiem, że będzie ją jeszcze gonił, ale z dnia na dzień robimy postępy. Małymi kroczkami do przodu! :ok:

Widać, że on nas akceptuje i lubi. Dziś ma jedno niebieskie, a drugie zielone oko. (czasami wychodzi mu bardziej brąz).

Tu nasze pierwsze próby zabawy

- dla jasności- ma wygoloną łapkę po morfologii.
https://www.youtube.com/watch?v=RmdWkoKMMTg&feature=youtu.be

Horek pisze:
Wiem, że będzie ją jeszcze gonił, ale z dnia na dzień robimy postępy. Małymi kroczkami do przodu!

Tu nasze pierwsze próby zabawy - dla jasności- ma wygoloną łapkę po morfologii.
https://www.youtube.com/watch?v=RmdWkoKMMTg&feature=youtu.be

Horeczku, pamiętaj że podganianie się kotów to również jest zabawa, one nie są statyczne i potrzebują poganiania za sobą

Cudnie, że Julian coraz bardziej zabawowy i stonowany w zapędach do Presi, pięknie bawi się wstążeczką.
Pamiętaj, że koty nie mogą bawić się sznurkami, nitkami i czymś co mogą połknąć, bo wtedy mamy dramat i stół operacyjny, ale to zapewne wiesz :ok:

.

Głaski za uszkiem dla najpiękniejszego kociego duetu

Kwinta, wiem o wstążkach- mój mąż po tym jak Julek wstążkę wyrwał, zabezpieczył ją taśmą

Wędkę też mają ze wstążek, ale są mocno ze sobą związane i przypalone mają końcówki żeby się nie pruły jak koty je gryzą i tarmoszą

Moje kotki mogłyby bawić się w gonitwy, ale Presia jeszcze tego nie akceptuje. Cieszę się natomiast, że przestawianie Juliana sie udaje

Zostawiłam bestię z Presią i nie było mnie 2h. Żyły obydwa jak wróciłam

Julian dziś też będzie spać z nami. Powoli dajemy radę.

Miałam w domu jeszcze 2 tabletki z Kalmvetem i dałam kiciorkom (nie chciałam wyrzucać, a dostałam je od weta po śmierci Horusia). Julian po niej zwymiotował po czym napchał się znów chrupkami... :oops:

Juluś grzecznie śpi, koty dziś naprawdę się super zachowują

Horek pisze:

Zostawiłam bestię z Presią i nie było mnie 2h. Żyły obydwa jak wróciłam Julian dziś też będzie spać z nami. Powoli dajemy radę.

No to spokojnej nocy we czwórkę :1luvu:

Piękne koty i juz dochodzą do porozumienia :mrgreen:

podoba mi sie :mrgreen:

Tak czułam ze bedzie happy end :mrgreen:

Miłego dnia

Cześć Wszystkim!

Była u nas na kilka dni moja siostra. Wybiawiła mi porządnie koty :mrgreen:

Naprawdę, nadziwić się nie moge- Julian robi olbrzymie postępy. Od kilku dni w ogóle nie był zamknięty w pokoju. Oczywiście zdarza się średnio 1-2 razy dziennie, że próbuje gonić Presię, ale ona zaczyna mu oddawać :twisted:

Widzę, że pierze go łapą (to element zaskoczenia) po czym ucieka. Czasami pierze go bez powodu... np. gdy Julian chce wskoczyć na łóżko żeby i jego pogłaskać lub gdy przechodzi spokojnie obok niej. Ona też święta nie jest :oops:

Julian pięknie się bawi. Robi postępy z dnia na dzień. Jest coraz bardziej grzeczny. Dużo śpi, bawi się swoim patyczkiem do chińskiego jedzenia. Presia jest nie do zdarcia- nieustannie chce się bawić. Przychodzi pod kartonik z zabawkami i trąca je łapką- to znak, że już czas na kolejną porcję zabawy. Kochane są te kotki. Tak strasznie cieszę się, że Julian jest u nas, że wzięliśmy go ze schroniska. Warto czekać na efekty :kotek: