PILNE! "Uwięziony kot" ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 11, 2015 6:25 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

A mnie, po raz nie wiadomo który, zastanawia jaki jest sens pisania nam tych historyjek z życia kotki?
Ani Ty, jak widać, ani my nie mamy wpływu na to co się z nią dzieje.
Po co ten niemalże blog z opowieściami jak to jej ciężko?

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon maja 11, 2015 6:41 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

To wygląda na pisaninę 12 letniej dziewczynki, a nie dorosłego faceta.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 5 >>

Post » Pon maja 11, 2015 6:45 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

Arcana pisze:To wygląda na pisaninę 12 letniej dziewczynki, a nie dorosłego faceta.

Co to niby wie, że ludzie nawalili ale zwala całą winę w podtekscie na kota. Nic tylko ta biedna kocina nawala . Ludzie są mimo wszystko ok.
Żal mi tej małej.
Zero chęci i zero empatii.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon maja 11, 2015 6:57 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

Ja nie wiem, w co tu wierzyć, bo autor jest dla mnie niewiarygodny. Gdyby to opisywało dziecko, ze ma takie problemy w domu, to jeszcze. Ale dorosły facet, niby patrzący z boku? I ględzący tak bez sensu? Bez żadnego działania, bez żadnych wniosków. Po co taka infantylna pisanina?

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 5 >>

Post » Pon maja 11, 2015 9:24 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

Nadal kotka w tym domu i nikt jej nowego domu nie szuka ? Przykro, naprawde szkoda kotki.
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 11, 2015 9:39 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

Wciąż się zastanawiam czy więcej w tym głupoty czy podłości.
Mam nadzieję, że to jednak fantazje trolla.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto maja 12, 2015 0:18 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

Nie po prostu to był mój ostatni komentarz na tym "żałosnym" portalu.

Wybaczcie, ale jeśli dla was, kotka, (która ma tam dobre moim zdaniem warunki) jest do oddania to naprawdę mogłem równocześnie zapytać się jakiegoś pijaka spod sklepu co by zrobił.

Co to za "porady" ? Oddaj kotkę.
Kotka sika - oddaj kotkę
Kotka atakuje - oddaj kotkę.
Wszyscy są winni oprócz kotki. Kotka może drapać do krwi, sikać wszędzie, skakać wszędzie - to nie jej wina! To Ci źli ludzie!

Wy myślicie, że oni się nad nią pastwią ?
Bo nie chcą robić (jak to nazwała bratowa fortecy z domu) i kłaść siatki na oknach ?
Powiedziała, że nigdy tego nie zrobi i tyle, bo chce wychylić się przez balkon na dół, rzucić piłkę dziecku...

Pokazała wiele serca i wyrozumiałości kotce, chociażby zgadzając się na nią, karmiąc ją i czasem bawiąc.
Już wiele kompromisów zrobiła (schowała kwiaty, nie zostawia jedzenia, daje pieniądze na żwirek, jedzenie, zostaje z nią sama w domu, nie zamyka jej, nie krzyczy na nią.

Ale czym są bardziej zrozumiali to tym bardziej kotka sobie pozwala na wszystko.
Zostaje zamknięta w domu (dokładnie w pokoju, bo całego domu jej nie zostawiają, bo by po firanach latała) na 8 godzin. Po powrocie jest nasikane. Bo? Kotka się boi zostać w domu sama ? Może jako rozwiązanie bratowa nie będzie chodzić do pracy, bo kotek się boi, albo bratanica zostanie w domu zamiast iść do szkoły ?

Kotka nie potrafi wytrzymać bez otwartego balkonu. A co jak będzie zimno ? a co jak będzie zima ? Kot miauczy, wskakuje na firany łazi po cienkim TV by tylko wyjść na dwór i to bez względu na porę.
Ten kot chce wychodzić i tyle.

W schronisku umieli tylko doradzić, by kotce adoptować towarzysza do zabawy, na co bratowa stanowczo odmówiła mówiąc, że jest to więcej roboty, koty by biegały po domu nie zważając na nic, więcej pieniędzy na żwirek, karmy, szczepienia, 2 kuwety, i spory miedzy nimi na początku (zwłaszcza, że kotka po sterylizacji jest bardziej agresywna).

Nie macie pojęcia o ludziach i o zwierzakach jak są traktowane w domach.
Ponad 90% właścicieli kotów nie ma żadnych siatek na oknach (mimo, że mieszkają nawet na 3-4-5-6-7 piętrach.
Większość kotów karmiona jest dziadowskimi kitkatami.
Większość kotów w domach w ogóle nie wie co to zabawy, bo ludzie nie mają czasu.
Większość ludzi nie ma pojęcia, że niektóre rośliny są dla kotów niebezpieczne.

I dla was to są powody do odebrania zwierzaka ?
Wychodzi na to, że koty mają lepiej w schroniskach, gdzie na jeden mały pokój przypada 20 kotów i 2 miski z tanią sucha karma i wodą.

Idąc dalej takim tokiem myślenia to się nie zdziwię, że za 4-5 lat żeby zaadoptować kota będą jakieś kretyńskie wymogi UE typu:
-obowiązkowe badania lekarskie na alergie itp.
-zaświadczenie o stałej pracy, bo kotkę trzeba za coś wyżywić
-obowiązkowe siatki na oknach
-2 tygodniowy kurs ukończenia praktyk jak obchodzić się ze zwierzakiem.
-obowiązkowe szczepienia co 1 miesiąc

OCZYWIŚCIE WSZYSTKO DLA BEZPIECZEŃSTWA KOTA!

Niestety większość z was jest tutaj fanatykami kocimi, którzy by chcieli IDEALNIE dla kotów.
Podobnie mamy z sądami i dziećmi. Matki uważają, że dobrze wychowują dzieci, ale sądy im je zabierają, bo wiedzą lepiej.

Jakby tej kotce było źle to by siedziała w koncie z kocią depresją nie jadła nie bawiła się tylko wyskoczyła z balkonu i nie wróciła.

Na koniec doradzę im tylko, by kotkę jak najszybciej oddali do DOMU JEDNORODZINNEGO, gdzie będzie miała nieograniczony dostęp do podwórka, które tak bardzo kocha.

Ale mimo wszystko dzięki za niektóre ciekawe odpowiedzi (te pomocne).
Napiszę ostatni raz, gdy kotka zostanie oddana, lecz po tygodniu sama wróci, bo stęskni się za dobrym jedzeniem i opiekunami, którzy ją kochali i się z nią bawili.

PELEEE15

 
Posty: 25
Od: Czw gru 04, 2014 2:04

Post » Wto maja 12, 2015 2:24 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

Czytam to od początku założenia tematu. Wreszcie nie zdzierżyłam i odpowiem. Może zbyt obcesowo (za co was przepraszam) ale grzecznych i układnych odpowiedzi autor otrzymał ok. 10 stron, a zrozumienia treści jak nie było, tak nie ma. Może trzeba w prostych, robotniczych słowach zawrzeć odpowiedź?

PELEEE15 pisze:Nie po prostu to był mój ostatni komentarz na tym "żałosnym" portalu.


Będziemy tęsknić :mrgreen:

PELEEE15 pisze:Wybaczcie, ale jeśli dla was, kotka, (która ma tam dobre moim zdaniem warunki) jest do oddania to naprawdę mogłem równocześnie zapytać się jakiegoś pijaka spod sklepu co by zrobił.


Niestety to jest tylko Twoje, subiektywne zdanie na ten temat. Ta kotka przeżywa tam swoiste piekło na ziemi.
Skoro bardziej cenisz rady pijaka, czemu zarejestrowałeś się na tym forum, wiedząc, że są tu miłośnicy kotów, a nie "skrzywdzonych przez koty ludzi"?

PELEEE15 pisze:Co to za "porady" ? Oddaj kotkę.
Kotka sika - oddaj kotkę
Kotka atakuje - oddaj kotkę.
Wszyscy są winni oprócz kotki. Kotka może drapać do krwi, sikać wszędzie, skakać wszędzie - to nie jej wina! To Ci źli ludzie!


To wynika z traktowania kotki przez tych psychopatów, których nazywasz rodziną. Jak zapewne zauważyłeś sam, problemy wciąż się nasilają. Zero postępów. Małpa już by się domyśliła, że coś musi być nie tak w relacji kot-ludzie i że nie jest to wina wyłącznie kota.

PELEEE15 pisze:Wy myślicie, że oni się nad nią pastwią ?


Tak.
PELEEE15 pisze:Bo nie chcą robić (jak to nazwała bratowa fortecy z domu) i kłaść siatki na oknach ?
Powiedziała, że nigdy tego nie zrobi i tyle, bo chce wychylić się przez balkon na dół, rzucić piłkę dziecku...


Jakby jej "dziecko" na ryj wypadło przez to okno, też by tak nonszalancko podchodziła do tematu zabezpieczeń okien?

PELEEE15 pisze:Pokazała wiele serca i wyrozumiałości kotce, chociażby zgadzając się na nią, karmiąc ją i czasem bawiąc.
Już wiele kompromisów zrobiła (schowała kwiaty, nie zostawia jedzenia, daje pieniądze na żwirek, jedzenie, zostaje z nią sama w domu, nie zamyka jej, nie krzyczy na nią.


No, wyrozumiałość pierwsza klasa! Daje kotu jeść. Padajcie narody. To jest jej zasrany obowiązek, a nie "wielkie serce". Skoro kota nie chce oddać do normalnych warunków, musi o niego dbać. W razie gdyby zaś straciła "wielkie serce" i przestała np. kota karmić, są na to paragrafy :evil:

PELEEE15 pisze:Ale czym są bardziej zrozumiali to tym bardziej kotka sobie pozwala na wszystko.
Zostaje zamknięta w domu (dokładnie w pokoju, bo całego domu jej nie zostawiają, bo by po firanach latała) na 8 godzin. Po powrocie jest nasikane. Bo? Kotka się boi zostać w domu sama ? Może jako rozwiązanie bratowa nie będzie chodzić do pracy, bo kotek się boi, albo bratanica zostanie w domu zamiast iść do szkoły ?

Rozwiązanie jest jedno: oddać kota. Ludzie pokroju Twojej bratowej mogą hodować wyłącznie kapustę.

PELEEE15 pisze:Kotka nie potrafi wytrzymać bez otwartego balkonu. A co jak będzie zimno ? a co jak będzie zima ? Kot miauczy, wskakuje na firany łazi po cienkim TV by tylko wyjść na dwór i to bez względu na porę.
Ten kot chce wychodzić i tyle.


Nie należy jej się dziwić, każdy by chciał wyjść z takiego domu...

PELEEE15 pisze:W schronisku umieli tylko doradzić, by kotce adoptować towarzysza do zabawy, na co bratowa stanowczo odmówiła mówiąc, że jest to więcej roboty, koty by biegały po domu nie zważając na nic, więcej pieniędzy na żwirek, karmy, szczepienia, 2 kuwety, i spory miedzy nimi na początku (zwłaszcza, że kotka po sterylizacji jest bardziej agresywna).


Jak kogoś nie stać na kota (bo kot to także obowiązki, to nie figurka do postawienia na TV) to kota nie bierze! Ani jednego, ani tym bardziej dwóch. Koty po kastracji nie są bardziej agresywne, wręcz przeciwnie. Kotka coraz bardziej protestuje przeciwko traktowaniu jej przez tych "ludzi".

PELEEE15 pisze:Nie macie pojęcia o ludziach i o zwierzakach jak są traktowane w domach.
Ponad 90% właścicieli kotów nie ma żadnych siatek na oknach (mimo, że mieszkają nawet na 3-4-5-6-7 piętrach.


Skąd te dane? Owszem idiotów nie brak nigdzie, ale żeby aż 90% społeczeństwa? 8O

PELEEE15 pisze:Większość kotów karmiona jest dziadowskimi kitkatami.
Większość kotów w domach w ogóle nie wie co to zabawy, bo ludzie nie mają czasu.
Większość ludzi nie ma pojęcia, że niektóre rośliny są dla kotów niebezpieczne.

A czymże ta wspaniała właścicielka karmi owego kota? Karmą z biedronki? Czy inną dla kur?

PELEEE15 pisze:I dla was to są powody do odebrania zwierzaka ?
Wychodzi na to, że koty mają lepiej w schroniskach, gdzie na jeden mały pokój przypada 20 kotów i 2 miski z tanią sucha karma i wodą.

Tam przynajmniej kot ma szanse na normalną adopcję...

PELEEE15 pisze:Idąc dalej takim tokiem myślenia to się nie zdziwię, że za 4-5 lat żeby zaadoptować kota będą jakieś kretyńskie wymogi UE typu:
-obowiązkowe badania lekarskie na alergie itp.
-zaświadczenie o stałej pracy, bo kotkę trzeba za coś wyżywić
-obowiązkowe siatki na oknach
-2 tygodniowy kurs ukończenia praktyk jak obchodzić się ze zwierzakiem.
-obowiązkowe szczepienia co 1 miesiąc

OCZYWIŚCIE WSZYSTKO DLA BEZPIECZEŃSTWA KOTA!


Oprócz tych szczepień to są normalne, zwykłe warunki, które powinien odpowiedzialny opiekun spełniać. Dla Ciebie to jakieś dziwne? Że ktoś odpowiedzialnie bierze kota, wtedy kiedy stać go na dobre karmy, weterynarza, czasem kosztowne leczenie?

PELEEE15 pisze:Niestety większość z was jest tutaj fanatykami kocimi, którzy by chcieli IDEALNIE dla kotów.
Podobnie mamy z sądami i dziećmi. Matki uważają, że dobrze wychowują dzieci, ale sądy im je zabierają, bo wiedzą lepiej.


Tak, chcemy jak najlepiej dla naszych podopiecznych. Bo to jest forum zrzeszające miłośników kotów.

PELEEE15 pisze:Jakby tej kotce było źle to by siedziała w koncie z kocią depresją nie jadła nie bawiła się tylko wyskoczyła z balkonu i nie wróciła.



Nie wiesz nic o kociej psychice i ręczę Ci, że nie zauważył byś depresji u kota nawet gdyby, cytując klasyka, wyskoczyła z krzaków i kopnęła Cię w rzyć.

PELEEE15 pisze:Ale mimo wszystko dzięki za niektóre ciekawe odpowiedzi (te pomocne).
Napiszę ostatni raz, gdy kotka zostanie oddana, lecz po tygodniu sama wróci, bo stęskni się za dobrym jedzeniem i opiekunami, którzy ją kochali i się z nią bawili.


Oby wreszcie i jak najszybciej. I oby jak najszybciej zapomniała o tej traumie.
Stworze­nia zgro­madzo­ne na dworze pat­rzyły to na świ­nię, to na człowieka, znów na świ­nię i znów na człowieka, ale nie można już było roz­poznać, która twarz do ko­go należy. G.Orwell

majolika

 
Posty: 734
Od: Czw gru 31, 2009 17:00
Lokalizacja: k / Rzeszowa

Post » Wto maja 12, 2015 4:58 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

Skoro kotka ma tam tak wspaniałe warunki i jest przez wszystkich kochana i szanowana, jeśli ludzie z nią też są szczęśliwi - to po cholerę ten cały Twój wątek i wieczne narzekanie? Oraz dokładne opisywanie sytuacji rodzinnej, domowej i osobistej Twojej bratowej i bratanicy? Czasem z naprawdę niemiłymi historiami?

Wątek ma już 11 stron? - o czym on tak naprawdę jest?

Co do wyskakiwania przez balkon i nie wrócenia, co Twoim zdaniem ma być oznaką złych warunków (zupełnie niesłusznie) przecież sam dopiero co pisałeś jak to kotka się wymykała i trzeba było robić na nią polowania wielogodzinne. Biedactwo próbuje wiecznie wydostać się z domu.
No ja nie wiem- sam swoim przekonaniom przeczysz?

Skoro jesteś takim znawcą ludzi i kotów - po co ten wątek?
Żeby focha na koniec strzelić?
Oczywiście uświadamiając nam jak to my mało wiemy.
Toż my powinniśmy się od Ciebie uczyć.

Ale wiesz - jakoś nie bardzo mam chęć.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto maja 12, 2015 5:45 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

PELEEE15 pisze:Nie po prostu to był mój ostatni komentarz na tym "żałosnym" portalu.

Wybaczcie, ale jeśli dla was, kotka, (która ma tam dobre moim zdaniem warunki) jest do oddania to naprawdę mogłem równocześnie zapytać się jakiegoś pijaka spod sklepu co by zrobił.

Co to za "porady" ? Oddaj kotkę.
Kotka sika - oddaj kotkę
Kotka atakuje - oddaj kotkę.
Wszyscy są winni oprócz kotki. Kotka może drapać do krwi, sikać wszędzie, skakać wszędzie - to nie jej wina! To Ci źli ludzie!

Wy myślicie, że oni się nad nią pastwią ?
Bo nie chcą robić (jak to nazwała bratowa fortecy z domu) i kłaść siatki na oknach ?
Powiedziała, że nigdy tego nie zrobi i tyle, bo chce wychylić się przez balkon na dół, rzucić piłkę dziecku...

Pokazała wiele serca i wyrozumiałości kotce, chociażby zgadzając się na nią, karmiąc ją i czasem bawiąc.
Już wiele kompromisów zrobiła (schowała kwiaty, nie zostawia jedzenia, daje pieniądze na żwirek, jedzenie, zostaje z nią sama w domu, nie zamyka jej, nie krzyczy na nią.


Ale czym są bardziej zrozumiali to tym bardziej kotka sobie pozwala na wszystko.
Zostaje zamknięta w domu (dokładnie w pokoju, bo całego domu jej nie zostawiają, bo by po firanach latała) na 8 godzin. Po powrocie jest nasikane. Bo? Kotka się boi zostać w domu sama ? Może jako rozwiązanie bratowa nie będzie chodzić do pracy, bo kotek się boi, albo bratanica zostanie w domu zamiast iść do szkoły ?

Kotka nie potrafi wytrzymać bez otwartego balkonu. A co jak będzie zimno ? a co jak będzie zima ? Kot miauczy, wskakuje na firany łazi po cienkim TV by tylko wyjść na dwór i to bez względu na porę.
Ten kot chce wychodzić i tyle.

W schronisku umieli tylko doradzić, by kotce adoptować towarzysza do zabawy, na co bratowa stanowczo odmówiła mówiąc, że jest to więcej roboty, koty by biegały po domu nie zważając na nic, więcej pieniędzy na żwirek, karmy, szczepienia, 2 kuwety, i spory miedzy nimi na początku (zwłaszcza, że kotka po sterylizacji jest bardziej agresywna).

Nie macie pojęcia o ludziach i o zwierzakach jak są traktowane w domach.
Ponad 90% właścicieli kotów nie ma żadnych siatek na oknach (mimo, że mieszkają nawet na 3-4-5-6-7 piętrach.
Większość kotów karmiona jest dziadowskimi kitkatami.
Większość kotów w domach w ogóle nie wie co to zabawy, bo ludzie nie mają czasu.
Większość ludzi nie ma pojęcia, że niektóre rośliny są dla kotów niebezpieczne.

I dla was to są powody do odebrania zwierzaka ?
Wychodzi na to, że koty mają lepiej w schroniskach, gdzie na jeden mały pokój przypada 20 kotów i 2 miski z tanią sucha karma i wodą.

Idąc dalej takim tokiem myślenia to się nie zdziwię, że za 4-5 lat żeby zaadoptować kota będą jakieś kretyńskie wymogi UE typu:
-obowiązkowe badania lekarskie na alergie itp.
-zaświadczenie o stałej pracy, bo kotkę trzeba za coś wyżywić
-obowiązkowe siatki na oknach
-2 tygodniowy kurs ukończenia praktyk jak obchodzić się ze zwierzakiem.
-obowiązkowe szczepienia co 1 miesiąc

OCZYWIŚCIE WSZYSTKO DLA BEZPIECZEŃSTWA KOTA!

Niestety większość z was jest tutaj fanatykami kocimi, którzy by chcieli IDEALNIE dla kotów.
Podobnie mamy z sądami i dziećmi. Matki uważają, że dobrze wychowują dzieci, ale sądy im je zabierają, bo wiedzą lepiej.

Jakby tej kotce było źle to by siedziała w koncie z kocią depresją nie jadła nie bawiła się tylko wyskoczyła z balkonu i nie wróciła.

Na koniec doradzę im tylko, by kotkę jak najszybciej oddali do DOMU JEDNORODZINNEGO, gdzie będzie miała nieograniczony dostęp do podwórka, które tak bardzo kocha.

Ale mimo wszystko dzięki za niektóre ciekawe odpowiedzi (te pomocne).
Napiszę ostatni raz, gdy kotka zostanie oddana, lecz po tygodniu sama wróci, bo stęskni się za dobrym jedzeniem i opiekunami, którzy ją kochali i się z nią bawili.


Wyboldowałam niektóre zwroty, do których chcę sie odnieść:
To Twoje zdanie,że kotka ma tam idealne warunki-w/g mnie to są złe warunki, bo kotka tam nie czuje się dobrze-to że dostaje jeść, to żadna łaska!!!

Zasiatkowanie balkonu to nie musi być forteca-można zrobić coś w rodzaju otwieranych drzwiczek i rzucić dziecku piłkę bo to życiowy priorytet przecież jest :twisted:

No faktycznie wielkie i wiele tych kompromisów-pytanie tylko -po co w ogóle te kotkę brała, skoro tak wiele wyrzeczeń ją to kosztowało?

I tak-my nie mamy pojęcia jak żyją koty w niektórych domach!-owszem mamy i robimy wiele, by los tych kotów poprawić, bo to nie forum o udręczonych "właścicielach kotów", lecz forum miłośników kotów!!!!!
Zadaję sobie od początku pytanie-jakich porad oczekiwałeś????
Może takich,ze ktoś da Ci różczkę czarodziejską i kot zmieni się bezwolna zabawkę, ozdobę domu?

Odnośnie tego,że kotka wróci bo dobrze jej tam było-jesli wróci, to nie dlatego,że dobrze jej tam było, lecz dlatego,że jest to miejsce, które zna i że trafiła w takie samo miejsce, gdzie ją również źle traktowano.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto maja 12, 2015 5:56 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

Niektórzy nie powinni mieć żadnego zwierzęcia, nawet chomika. Wszystko jest winą kotki, człowiek nie zawinił. I pisze to odpowiedzialny podobno właściciel kota. Gratulacje zatem.

I racja, kotka sika złośliwie. Małe dzieci też sikają złośliwie. Ba, wszyscy sikają złośliwie.

Prawda jest taka, że wyrządziliście zwierzęciu najzwyklejszą, ordynadrą krzywdę. Zwierzęciu, które mogłoby mieć normalny dom, a nie dom ludzi skrajnie nieodpowiedzialnych. Szkoda słów.

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Wto maja 12, 2015 6:26 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

PELEE piszesz, że bratanica ma 14 lat, a za chwile piszesz, że matka chce dziecku rzucić piłkę przez balkon .
Piszesz,że od dwóch lat marzyła o kocie, ale matka kategorycznie odmawiała zgody-skoro tak było, dlaczego Twój brat mimo tego zakazu, pojechał z nią do schronu i wziął dla niej kota??
Piszesz na początku, że żal Ci tego kota, że jest mu tam źle, a teraz bronisz zajadle bratowej?
Nie prościej było uzgodnić z bratową wzięcie, lub nie wzięcie kota?
Juz sam fakt,że siostrzenica nie zajmuje sie kotem, swiadczy o tym,że bratowa miała rację,że kota nie chciał, bo widać dobrze zna swoje dziecvko i wiedziała,że to kaprys na chwilę!
W końcu nie każdy musi koty kochać i bratowa taka własnie ma, ale ja bym jej nie winiła,lecz dziewuchę, (w końcu nie dziewuszkę 10-cio letnią, tylko pannę z gimnazjum!) i nieodpowiedzialnego wujka!!!

I tak sobie myślę ,że nie jesteś osobą, za która się podajesz......wujku.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto maja 12, 2015 9:13 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

kropkaXL pisze:I tak sobie myślę ,że nie jesteś osobą, za która się podajesz......wujku.


polać! :ok:


PELEE, owszem, jest duża część społeczeństwa gdzie nie siatkuje się okien i karmi kitiketami. ale koty są tam kochane i czują się fantastycznie. to jest ta różnica.

hysteria

Avatar użytkownika
 
Posty: 298
Od: Śro lis 05, 2014 15:11

Post » Wto wrz 29, 2015 8:38 Re: PILNE! "Uwięziony kot" ?

Peleee jeśli będziesz daj znać co z kotkiem. Ja chętnie poczytam. A jeśli ktoś nie ma ochoty czytac, niech na Twój watek po prostu nie zaglada. Nikt go do tego nie zmusza.
regułą w przypadku kotów jest to, że nie ma żadnych reguł.. Obrazek

Kamionka

Avatar użytkownika
 
Posty: 332
Od: Pon lut 23, 2015 2:17

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości