[*] Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 09, 2015 7:58 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Jak nocka minęła?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob maja 09, 2015 15:59 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Dziękuję Wam, że jesteście :)

Byliśmy z Julianem u weterynarza. Miał pobieraną krew na morfologię i biochemię- wyniki są ok :) Możemy więc wykluczyć nerki. Julek dostał zastrzyk uspakajający (dawkę jak dla 1kg kota, a zadziałała na bardzo długo), bo bardzo się stresował i nie pozwalał na wkłucie w żyłę. Po zastrzyku zasnął i nadal do końca się nie wybudził (próbował się już podnosić, ale jest taki słabiutki). Po zastrzyku zwymiotował u weta (wet nas uprzedził wcześniej, że może być taka reakcja), potem nim zachwiało i poszedł spać. Pobraliśmy krew, obcięliśmy tylne pazurki (wczoraj były obcięte przednie.). W domu wyczesałam Julka na wszystkie strony, bo normalnie to on nie daje się szczotkować. Mąż obciął mu "dredziki", które robią mu się na grzbiecie. Kot ma bardzo gęste futro. I takie zwarte, a że nie można za bardzo wyczesać to powstają takie kudłate kluski. Umyliśmy mu też trochę bródkę z tych czarnych kropek (koci trądzik). Oporządziliśmy więc kotka na wszystkie strony.
W nocy i w ciągu dnia Julek płacze żebyśmy przyszli. Przychodzimy jednak gdy nie płacze, aby nie zaczął kojarzyć wołania z naszym przyjściem, bo potem nie da nam spokoju.
Kupiliśmy dziś cążki do obcinania pazurków oraz kocie zabawki. - 4 piłeczki z dzwoneczkami + zrobiłam wędkę z pęczkiem sznurków i wstążek.

Byliśmy tez u kociego behawiorysty :) Od razu mogę polecić osobom z Rzeszowa. Pan Jakub Bednarski, bardzo miły i kompetentny. Wizyta 20zł/30min na Podkarpackiej w Szpitalu dla zwierząt. Wizyta domowa pierwsza 80zł/h, a kolejne 60zł/h. Ogólnie wszystkim polecam, którzy mają jakiś problem, jakieś wątpliwości. Warto poradzić się kogoś, kto lepiej rozumie zwierzęce zachowania.

Co nam powiedział? Mieliśmy wiele pytań... Ogólnie wszytko robiliśmy odwrotnie niż powinniśmy... :smokin: 8O

1. Nasze emocje są bardzo ważne.

Po pierwsze nie dać sobie wejść kotom na głowę, nie dać się zamęczyć. Koty są hedonistami. Dbają o własne dobro, zaspokajanie własnych potrzeb. Jeśli będziemy reagować na jęczące miałki np. gdy kot chce się bawić w nocy/ jęczy pod lodówką za pyszną przekąską itp. to po czasie on nie da nam żyć co będzie powodować w nas frustrację i złość. Zwracać należy uwagę na własne uczucia i własne szczęście, bo kot wyczuwa nasz nastrój, nasze nastawienie i emocje. (Julian wyczuwał moje wkurzenie na niego i to powodowało w nim też takie negatywne emocje). Koty natychmiast wyczuwają nasz nastrój i niestety po części go przejmują. Gdy czułam obawę, że Presia boi się odkurzacza to ona odczuwała jeszcze większy stres " nie dość, że boję się odkurzacza to moja Pani pokazuje mi, że mam się czego jednak bać".

2. Nie ustawisz mnie jak chcesz!

Julian łazi po blatach i będzie łazić. Nie ma sensu kota oduczać tej czynności, bo czasami jest to dla niego stresujące, dla nas frustrujące i wymaga dużo czasu. Kot i tak wejdzie na blat, gdy nas nie będzie w zasięgu jego wzroku, bo to ciekawska istota. To jego natura, nie jego wina. Po prostu większość kotów tak robi i trzeba się z tym liczyc. Ściągać oczywiście, ale nie karać za to, że takie są jego naturalne potrzeby.


3. Odkurzacz nie jest potworem.

Presia boi się odkurzacza , ale nie należy jej zamykać w innym pokoju i unikać odkurzacza (tak robiliśmy właśnie aby jej nie denerwować). Należy zwalczać jej strach, nie umacniać i pozwalać, by narastał. Trzeba włączać odkurzacz, zostawić go i zachowywać się normalnie- bawić się z nią, chodzić obok odkurzacza, tak aby ona w końcu zobaczyła, że nie jest to nic co jej zagraża. Że to coś normalnego i naturalnego. I tak samo z innymi rzeczami, których boją się nasze koty. Presia boi się dźwięków- należy puszczać w domu muzykę, aby powoli się przyzwyczajała. Oczywiście wszystko robimy z wyczuciem.

3. Spryskiwacz w odstawkę.

Nie należy karać kotów spryskiwaczem. Kot boi się potem nas (tak było ze mną i Julkiem) i psik w pyszczek wcale nie pomaga zwalczyć złego zachowania. Wzrasta frustracja kota, bo nie tylko coś go wkurzało, ale dochodzi do tego jeszcze kara w postaci spryskiwacza za to, że jakoś działał by zlikwidować swoją złość . Podwójna frustracja= podwójne wyżywanie się.

4. Będę szedł gdzie mi się podoba.

Nie naleźy zagradzać Julkowi drogi gdy chce zaatakować Presię, bo to nie pomaga. ( Julian mnie omijał). Należy odwracać jego uwagę zabawą. Jeśli to nie pomaga to należy go wciąć do osobnego pomieszczenia (izolacja) i wyładować jego napięcie gdy nie będzie rozproszony widokiem Presi. Wtedy jego uwagę można bez problemu skierować na zabawę. Gdy jego potrzeba polowania będzie zaspokojona to nie będzie on atakował kotki.

5. Nudy- główny problem.

Julian goni Presiunię Z NUDÓW. Kicior ma silną potrzebę polowania, objawia się ona głównie rano i wieczorem, czyli w porach największej aktywności kota. Gdyby nie tolerował kotki to atakowałby ją cały czas, nie mógłby koło niej normalnie jeść i spać. On ma te napady właśnie, bo ona stała się super obiektem do zaspokojenia potrzeby polowania. Jest mniejsza i słabsza, w dodatku strachliwa- no ideał dla niego normalnie :)

6. Nasza zabawa nie rozładowywała napięcia kota, bo była źle nakierunkowana.

Bawiliśmy się codziennie z Julianem, ale mieliśmy wrażenie, że potem jeszcze bardziej gonił Presię. Powinniśmy wybierać zabawy takie aby on bardzo się wybiegał i zaspokoił swój instynkt drapieżcy. Mamy bawić się z kotami osobno, nie angażować ich wspólnie, przynajmniej na razie.

7. Izolacja kota.

Należy nowego kota izolować. Ponieważ nasza sytuacja jest już troszkę inna, bo Julek zna już nasz dom to działanie będzie troszkę inne niż przy normalnym wprowadzaniu kociaka. Koty nie powinny się początkowo widzieć. Przez drzwi Presia słyszy obecność innego kota, Julian czuje węchem jej obecność. Mają się oswajać, że za drzwiami ktoś jest. Następnie mamy Julianka wypuszczać i nakierowywać na zabawę. Robić tak, aby interesował się zabawą, a nie skupiał się na kotce. Początkowo Presię odizolować, a jemu dać powąchać dom. Potem udostępniać mu kolejno więcej pomieszczeń. Robić tak, aby wszystkie potrzeby kotów były zapewnione ( 2 miski z wodą, 2 miski z jedzeniem, 2 kuwety, 2 posłania) i koty mijały się idąc w swoim kierunku nie interesując się zbytnio sobą. Jeśli Julian nadal będzie Presię atakował- izolować go w pokoju. Nie na jakiś określony czas, np. do nastepnego dnia. Ważne aby wtedy wyładowac jego emocje, przekierować jego potrzebę polowania z Presi na coś innego np. jakąś zabawkę.

8. Wymieniać zapachy.

Mamy przenosić zapachy z kota na kota. Tak aby mogły się oswoić ze sobą wzajemnie.

9. Uderzanie rogów poduszek przez Juliana. Szał na punkcie cieni.

Bałam się, że Julian jest stuknięty :roll: normalnie poluje na rogi wszystkich poduszek, a nawet zaatakował moje ramię, gdy miałam bluzkę z bufkami :D Okazuje się, że to jest jego zabawa, nie przejaw agresji czy zaburzenie psychiczne. Tak samo z gonieniem cieni i uderzaniem ich łapkami.

10. Nie brać Presi na ręce.

Presia nie da się wziąć na ręce. Chociaż poczyniła ogromne postepy odkąd ją wzięliśmy ze schroniska to mimo to wzięcie jej na ręce jest poza naszym zasięgiem. Nie mamy jej podnosić, ponieważ reakcja kotki jest spowodowana tym, że po utracie łapki czuje ona niepokój podczas ograniczania jej ruchu. Wiadomo, że podniesienie się z tym własnie wiąże. Po utracie łapki, ona musi być gotowa na to, że np. gdy ktoś ją chce przewrócić to ona musi odpowiednio reagować postawą ciała żeby się nie wywrócić. Ma wszystko utrudnione więc stąd jej obawa przy ograniczaniu jej pola ruchów.

11. 2 miesiące- nic z dnia na dzien.

Nie można oczekiwać zmian z dnia na dzień. Może to potrwać 2 miesiące. Po tym czasie, jeśli nie będzie efektów naszych działań, mamy się zgłosić do Pana behawiorysty w celu odbycia następnej konsultacji. Pan prosił aby mieć z nim kontakt telefoniczny i dać mu znać jak efekty.

12. Ogromny stres.

Musimy wziąć pod uwagę to, że stres w nowej sytuacji odczuwa i Presia i Julian. Dla kota każda zmiana, nawet przestawienie mebla może powodować stres. A co dopiero powiększenie rodziny czy nowy dom. Musimy mieć na uwadze, że obydwa kotki muszą odnaleźć się w nowej sytuacji, muszą znaleźć swoje miejsce . W dodatku my źle wszystko rozegraliśmy na początku (brak izolazji) i nasze koty miały jeszcze więcej stresu...

13. Leki uspokajające

Nie mamy wskazania do ich stosowania. Behawiorysta stwierdził, że z tej sytuacji można wyjść bez stosowania leków. Medykamenty można włączyć jeśli sytuacja nie będzie się poprawiać. Mamy nadal używać kocich feromonów (feliway), ponieważ uspokajają one koty. Pytałam o krople Bacha i Pan stwierdził, że nie ma naukowego dowodu na to, że krople działają. Uznał, że szkoda na to pieniędzy, że zachowanie kota w naszym przypadku zależy od naszych emocji i naszych działań.

14. Kot ma kocich przyjaciół?

Kot jest z natury samotnikiem. Nie ma potrzeby obcowania z innymi kotami, ale z człowiekiem już tak. Oczywiście mowa tu o kotach, które nie są dzikie, a o tych, które miały kontakt z człowiekiem już od kilkunastu dni po narodzinach. Kocięta lubią bawić się z kociakami. Obce dorosłe koty wzięte ze schroniska (jak to jest u nas własnie) nie mają potrzeby aby w domu był obecny jeszcze jeden kot. Mogą być same i wystarczy im kontakt ze swoim człowiekiem. Inaczej jest w przypadku kociaków wychowywanych razem od małego- one często potrafią stworzyć między sobą więź.


Pan behawiorysta bardzo nas pocieszył i nastawił pozytywnie. Wiem, że wszystko jest do zrobienia i w ogóle całe szczęście, że wzięliśmy Julka powtórnie z tego schroniska! Nie darowałabym sobie gdybym nieświadomie oddała kota z powodu... jego nudy :)
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 09, 2015 18:52 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Mądry ten behawiorysta. I na dokładkę skóry z Was nie zdarł. Szkoda, że nie mieszka bliżej ode mnie.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 10, 2015 7:36 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Zapomniałam jeszcze dodać, że odradzał karmienie kotów obok siebie. Ja kiedyś przeczytałam (już nie pamiętam gdzie) aby zbliżać stopniowo miski kotów aby czuły, że obecność drugiego kota wiąże się z przyjemnością jedzenia. A behawiorysta popatrzył na mnie jak na wariatkę 8) :roll: i zapytał dlaczego zmuszam te koty do tego aby w sytuacji gdy czują się bezbronne (bo gdy jedzą to nie mają maksymalnie skupionej uwagi na obronie) do tej niekomfortowej sytuacji, której one nie chcą... Poczułam się głupio, myślałam, że robię dobrze... A behawiorysta skwitował "jak koty jedzą obok siebie to ładnie wygląda, ale nic poza tym" :D no mówię, wszystko robiłam odwrotnie niż powinnam...

Mądry ten facet. Tak się zafascynowałam, że aż szukałam w Internecie jak zostać behawiorystą, bo w pewnym momencie poczułam, że chciałabym to robić w życiu hehe :twisted: no, ale to nie takie proste :)

Julian jest pięknie wyczesany. Teraz wygląda w końcu jak kot brytyjski. Płakał w nocy... Jest już oczywiście wybudzony po leku. Zjadł ładnie, potuliliśmy się (jest bardzo miziasty i łagodny, spragniony uwagi i dotyku). Chciałam się z nim pobawić, ale średnio chciał. Wolał się tulić. Presia oczywiście spała z nami. Przestała się przejmować miaukami Julka i już nie reaguje. Wpycha się beszczelnie na kolana :wink: ale przyznaję, że to uwielbiam.

W ogóle muszę Wam powiedzieć, że mój wątek wygląda jak MODA NA SUKCES albo BRAZYLIJSKA TELENOWELA... Wciąż coś się dzieje, płacze, miłości, nienawiści, rozstania, powroty... brakuje tylko ciąży :roll: :mrgreen: :smokin:

Cmok dla Was Wszystkich! :kotek:
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie maja 10, 2015 7:38 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

:mrgreen: - no bo co mam powiedzieć, cieszę się,że zapowiada się wszystko dobrze.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie maja 10, 2015 7:45 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Mam wielką nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.
Twoje zaangażowanie, dobre, cieplutkie serduszko
są nieprawdopodobne.
Ten behawiorysta, rzeczywiście, nie jest drogi.

Wiadomo kiedy będzie można połączyć koty?
:ok: :ok: :ok: :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie maja 10, 2015 7:48 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Wszystko jest na dobrej drodze 8)
Uwielbiam Was czytać, Wasze wzloty i upadki, ale czekam na happy end jak to bywa w telenowelach :1luvu: :ryk:
Porównanie pierwsza klasa :ok:
Życzymy miłej niedzieli :ok:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie maja 10, 2015 8:13 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Marcelibu- behawiorysta właściwie mówił, że mamy przyjechać do domu, ochłonąć, jak to ujął- "napić się na spokojnie kawki" i wypuszczać Juliana. Zajmować jego uwagę zabawą. Twierdzi, że jak będzie miał zaspokojoną potrzebę polowania to nie ruszy Preśki paluszkiem. No, ale nie wypuściliśmy go wczoraj... Dziś puścimy go po domu (zamykając chwilowo Presię), damy mu powąchać i zwiedzić wszystko. Potem powoli wypuścimy Presię. Skończył się feliway- jest na dnie. Musimy zamówić przez Internet, bo producent wprowadził nowy design dyfuzora i teraz opakowanie jest 2x mniejsze + dyfuzor ma 2x mniejszą dziurkę. Cena produktu wzrosła i to sporo. My mamy stary dyfuzor i ostatnio feliway poszło w dwa tygodnie...... Myślałam, że umrę z rozpaczy, moja kieszeń też płakała. Chcemy kupić więc tą starą wersję aby była dalej na miesiąc, a u weta są już tylko nowe ;/

Też życzymy miłej niedzieli! (moja będzie spędzona nad projektem na studia...)
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie maja 10, 2015 8:40 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Ostrożnie proszę z wypuszczeniem. Nie jestem behawiorysta ale ostrożna babą. Za szybkie znów wypuszczenie może wprowadzić zamęt.
Nie zgodzę się i co do odkurzania. Jestem też z tych bojacych co uważają, że dodatkowy stresor w przypadku nowej sytuacji lekliwemu kotu nie pomaga.
Oby to twierdzenie o polowaniu sprawdziło się. Choć pewnie na wszystko czasu trzeba a okoliczności modyfikuja poglądy.
Trzymam kciuki.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie maja 10, 2015 9:06 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Julian nie za bardzo chce się bawić. Wypuściliśmy go na chwilkę, ale po zwiedzeniu domu od razu przystąpił do Presi :roll: . Presia jest oczywiście najlepszym obiektem polowania. Ona się przepięknie bawi- jest bardzo zaangażowana, biega, gryzie zabawki. On trochę się zainteresował, ale generalnie wciąż wracał do wpatrywania się w kotkę i do próby gonienia jej. Machalismy mu wieloma zabawkami przed oczami, trochę się dzięki temu rozpraszał. :twisted: Jednak ostatecznie wrócił do pokoju, będziemy codziennie powtarzać ten schemat i wydłużać czas wypuszczania. Mąż w pokoju próbuje go zainteresować zabawkami żeby zaspokoić potrzebę polowania.

Mam w domu wędkę ze sznureczkami, piłeczki z dzwoneczkami, piłeczkę miękką, myszkę gumową, myszkę pluszową, sznureczek z kulką na końcu, laser i patyczek do chińskiego jedzenia (Presia i Horacy uwielbiali się nim bawić). Nic z tego nie interesuje na serio Juliana... nie wiem co mogę jeszcze kupić. Może nakręcaną myszkę? Skoro lubi gonić coś co się rusza...
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie maja 10, 2015 9:52 Re: Presia-trzyłapka i Julian-różnooki głuchy brytyjczyk

nie wszystkie koty lubią zabawki, moje bardzo szybko się nudzą, dzień czy dwa i idą w odstawkę, nowych juz przestałam kupować bo leżą
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76108
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie maja 10, 2015 12:21 Re: Presia-trzyłapka i Julian-różnooki głuchy brytyjczyk

Nie kupuj. Zrób sama. Pióra z podwórka umocowane do sznurka są fajne. Kulki ze zwinietych ścisło skarpetek rajstopowych są doskonałe. Czepiają się pazurków i pieknie podrzucają.Zamykane opakowania (takie jak z kinder niespodzianki) z ryżem w środku robi dostateczny rumor. Pudełeczka papierowe po drobnych zakupach (pasta, krem) z chrupami w środku też są fajne. O dużych kartonach z wycietymi różnej wielkości dziurami nie wspomnę. Mój jeden kot kocha bawić się męża zwinietymi skarpetami. Najlepiej zdobytymi wprost z szuflady. Rozejrzyj się i pomysł sam przyjdzie.
Na ciuchach kupuję kawałki futerek a ścinki sa mega fajne do zagryzania i aportowania.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie maja 10, 2015 12:36 Re: Presia-trzyłapka i Julian-różnooki głuchy brytyjczyk

Zajefajne pomysły na zabawki! Podprowadzę pomysły.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie maja 10, 2015 14:44 Re: Presia-trzyłapka i Julian-różnooki głuchy brytyjczyk

ASK@, dziękuję za pomysły! Na pewno coś z tego zrobię. Wędkę właśnie wczoraj wykonałam i Presia ją pokochała, a ten potworek nawet nie wodzi za nią wzrokiem... Wiem, że łatwo nie będzie... oj, już to widzę. Próbowaliśmy kilka razy dziś wypuścić Juliana, staram się być miła, nie denerwować się. Jestem opanowana, a pomimo to Julian i tak widząc Presię zaczyna do niej pędzić. Już zdążył raz podnieść na nią łapy :( Najgorsze, że on przy nas zachowuje się super wzorowo, jest grzeczny. Wyjdzie z pokoju i się zaczyna... :? Nie wiem jak mam go zabawiać jak on zupełnie nie ma ochoty. Mam kartony to spróbuję powycinać dziury i tak się z nim bawić. Trochę interesuje go laser, ale na krotko. Jakiś oporny przypadek.
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie maja 10, 2015 14:47 Re: Presia-trzyłapka i Julian-różnooki głuchy brytyjczyk

A jak zachowywał się w schronisku ? Też podganiał inne koty ?
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 428 gości