Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ladyxyz pisze:Co robić? Kot po zadzwonieniu na zwierzęce ,,pogotowie" został transportowany do schroniska gdzie jutro go zbadają i podobno zaczną leczyć po wyleczeniu chcą go znowu odwieźć w miejsce gdzie został potracony gdyż nie ma miejsc w schronisku. Co mam zrobić? Może ktoś się orientuje, był w takiej sytuacji? Zdarzenie ma miejsce we Wrocławiu.Kot na pewno bezdomny odwodniony i zakleszczony
myamya pisze:ladyxyz pisze:Co robić? Kot po zadzwonieniu na zwierzęce ,,pogotowie" został transportowany do schroniska gdzie jutro go zbadają i podobno zaczną leczyć po wyleczeniu chcą go znowu odwieźć w miejsce gdzie został potracony gdyż nie ma miejsc w schronisku. Co mam zrobić? Może ktoś się orientuje, był w takiej sytuacji? Zdarzenie ma miejsce we Wrocławiu.Kot na pewno bezdomny odwodniony i zakleszczony
Jak to "nie ma miejsc w schronisku"? W tej chwili są tam pustki, biorąc pod uwagę to co było...![]()
On jest "świeży" powypadkowy? Bo jeśli tak, to może się okazać, że nie doczeka do jutra na weta, jeśli ma poważne obrażenia wewnętrzne.
Szkoda, że nie napisałaś o tym, zanim kot trafił do schronu, teraz przez 2 tygodnie i tak się go stamtąd nie za bardzo da wyciągnąć...
[img]http://adres_obrazka.jpg[/img]
Użytkownicy przeglądający ten dział: alicat, Blue, Google [Bot] i 142 gości