Aktualizacja pierwszego postu. Wywalam tu nieaktualne:
Prezent - kociak z jesieni, wywalony 3.01 na klatkę w pewnym domu. Prawdopodobnie niechciany prezent. Miska z RC kitten wywołała jego entuzjazm:)

Powązek - jeden z tych, co miały być tylko na leczeniu. Za uchem miał gigantyczny, niegojący się ropień. Potem gigantyczną niegojącą się ranę. Potem zagojoną ranę - i w momencie gdy już mieliśmy go odwieźć - otworzyła mu się kolejna rana. A potem zrobiło się dość zimno, nieco za zimno by wypuszczać kota, który od prawie 4 miesięcy siedział w cieple... Tym bardziej, że u siebie mógł liczyć co najwyżej na budkę, a raczej tylko na grobowiec... Kot docenił daną mu szansę i spokojnie daje się głaskać, choć chętnie unika kontaktu.

Piosnka

Proza

Rezerwa - trzyma się z rezerwą

Przy jedzeniu daje się spokojnie głaskać, ale generalnie to nie uważa że człowiek jest jej do czegokolwiek potrzebny.

Golem - kot zagadka. Ma dni że ociera się o nogi tak, że można się o niego zabić. A ma dni że chowa się przed każdym, nawet doskonale znanym człowiekiem.

Szparag - reszta jego miotu znalazła domy stałe lub tymczasowe, a ten biedak został. Jak na razie jest w grupie jedynym samcem-kastratem. I tylko dzięki temu odróżniam go od niemal bliźniaczego, choć młodszego o dwa miesiące Klarneta. Fajny kocur, acz nie przepada za braniem na ręce.
