Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 04, 2015 18:42 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Siedem lat tam pracuję . Wiem , że cudów nie ma i wszędzie trzeba pracować . Ale jak nam z roku na rok zabierają kasę i dokładają obowiązków , to mnie trzęsie . :roll:
I jeszcze mówią , że inflacji nie było i nie ma . :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon maja 04, 2015 19:40 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

To rzeczywiście musi być frustrujące. Człowiek się czuje wystrychnięty na dudka, albo raczej wydudkany na strychu.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pon maja 04, 2015 20:30 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Jedno i drugie . Kurczę , mam opanowane pięć stanowisk pracy . Jako pierwsza baba w firmie ogarnęłam linię paletyzujaca i maszynę , która do tej pory była męską domeną , ze względu na wykrojniki i dechy ( 20-35 kilo wagi ) . Nie chcę jakichś hołdów i czerwonego dywanu ale normalnych zarobków .


Stado nakarmione . Chwila spokoju . Potwory trawią . :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon maja 04, 2015 20:40 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Przy moim poprzednim kocie długo się zastanawiałam, czego może jej brakować w organizmie jeśli je folię. Po kilku latach doszłam do wniosku że najnormalniej w świecie brakuje jej rozumu :D Przy Myszy żadna reklamówka lub kawałek folijki nie była bezpieczna, co dopadła to łapała w pysk zanosiła do pokoju pod kanapę i tam triumfalnie spożywała wariatka jedna :D O dziwo przeżyła z nami 16 lat i ani raz nie zachorowała na nic, w życiu nie miała problemów z brzuszkiem.... Nie mówię,że karmiliśmy ją folią specjalnie, po prostu taki miała organizm. :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pon maja 04, 2015 20:45 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Fetyszysta lubi lizać folię ale grubą . Grubą reklamówkę , worek ze żwirem . Cienkie go nie interesują . Siada , przymyka oczy , zaczyna mruczeć i liże te reklamówki .
Ale tak . Rozumku to mu raczej brakuje :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon maja 04, 2015 20:49 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

:D cześć Basia,
Mnie też denerwuje praca bo ciągle podnoszą mi pułapy do premii i kolejne kwartały już będą bez premii, ja to jestem taka durnowata ze nie szkoda mi samej siebie, bo ja jakoś dam rade, ale pracowników, bo ciężko pracują a G mają... ale trzymam się pracy, bo nie mam źle, ale tak jest wszędzie, robić na 5 stanowiskach...
Wystawiłam dwa ogłoszenia o pracę, ale nie ma ludzi do pracy :lol: tego jeszcze nie grali. załoga mi się posypała i mam lipe.
Zadzwoniła paniusia, dosłownie na asystenta, przez telefon konkretna, ale jak przyszła to za przeproszeniem mało co nóg na szpilkach nie połamała i widziałam jej bieliznę jak zasiadła na krześle.
tacy ludzie przychodzą do pracy w restauracji. a paznokcie miała takie długie że jej się zawijały do opuszków... bez komentarza.
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon maja 04, 2015 20:57 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Czekaj , a ona nie przyszła się chwalić majtkami ? A może pazurkami ? :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon maja 04, 2015 21:00 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Eh szkoda słow, pogoniłam i wróblami poszczułam :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon maja 04, 2015 21:12 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

barbarados pisze:Witamy poniedziałkowo :1luvu:
Vhyba oszaleję w mojej racy . Co oni wymyslają , żeby tylko nam kay skubnąć :strach: Zawsze socjalne , czyli tzw ,, wczasy pod gruszą były uzależnione od moich zarobków w tej firmie . Teraz nie . Trzeba podać wszystkie osoby i ich dochody w gospodarstwie domowym 8O
Tego jeszcze nie było !!!!!!!!!! Nie mamy już premii kwatralnych i jeszcze to . Chyba czas zmienić pracę .
Dziś zrobiłąm foty Czesia , który zadowolony jak 150 liże reklamówkę . Nie gryzie , nie ciućka , tylko liże jęzorem . Reklamówkę położył na wersalce chłop i poszedł buty przed wyjściem załozyć . :roll:

ale pewnie wymagają,żeby przyginać w pracy ile sie da,bo ciągle mało ?
W każdym razie z deczka przyginają 8O

U nas też wymagają,żeby dużo itp
Dzisiaj np byłam sama przy stole,tak to jesteśmy we dwie.W sensie : mixowania,tzn ukłądania kolorów,biały ,szary czarny,wystrzelania potem tego wszystkiego w etykiety,doetykietowania (na maszynie metkującej) tego co zostało z soboty,spakowania tego wszystkiego i wyniesienie tychże spakowanych kartonów do takiego przedsionka
W międzyczasie zapełniał mi się stół bieżącą produkcją i tak samo,w etykiety,do kartonów,kartony wypad do przedsionka.I jeszcze też w międzyczasie musiałam sobie oklejać kody na etykiety.Robię to ogólnie szybko,wypracowałam sobie sposób,ale naklejenie tych kodów też zajmuje czasu ogólnie

Potem dziewczyny wzieły towar co nie mamy jeszcze na niego etykiet,Bytom ma nam je przysłać dopiero,to chociaż ogarnęłam resztę stołu
Dać jakoś dałam radę,ale jak w którymś momencie usłyszałam "dasz radę,co to dla CIebie" to myślałam,że tej co to powiedziała,,że w mazak strzelę i skuwą nakryję :evil: :evil: :evil:
Niby w żartach to powiedziała,ale taką mam alergię na tego typu teksty,że mnie częsie :evil: :evil: :evil:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon maja 04, 2015 21:17 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Tak , Sylwia . Weźmiemy się i zrobisz . :roll:
Moli , wróbelki pod ochroną . Ja bym pijawkami poszczuła :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon maja 04, 2015 21:21 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

W ramach poprawiania wam humorów kochane dziewczynki macie kolejną historyjkę z życia wziętą :D Świeżutka prosto z krzaczka :D
Aczkolwiek krew w żyłach mrozi... ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pon maja 04, 2015 21:30 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

barbarados pisze:Tak , Sylwia . Weźmiemy się i zrobisz . :roll:

o właśnie ,tego tekstu mi brakowało jo :piwa:
Pędzę do kociej.....
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon maja 04, 2015 21:42 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Byłam , czytałam . :strach:
Zaraz uciekam , bo kolejna pobudka w środku nocy :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon maja 04, 2015 21:44 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

też doczytałąm i zostawiłam swoje zdanie o cioteczce
Też jeszcze troche i idę na 2 metry,bo to samo mam jak Ty
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto maja 05, 2015 10:03 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Hejka.
Ja samochodu nie posiadam, chociaż mieszkam w miasteczku wcale nie małym (byłym wojewódzkim) i nie raz taszczyłam dwa koty. Po pierwsze, zanim się właduję do autka, przejadę parę ulic w godzinie szczytu i znajdę cudem jakimś miejsce do zaparkowania, to prędzej i taniej dojadę autobusem (a przystanek mam prawie pod domem). Po drugie - autko kosztuje, a planu skoku na bank jeszcze nie dopracowałam. Po trzecie - prawa jazdy nie mam i mieć zapewne nigdy nie będę (chyba że cud się wydarzy i przestanę widzieć podwójnie, ale cuda zdarzają się raczej rzadko). Kierowcy osobistego też nie posiadam. Po czwarte - dbam o kondycję zaiwaniając codziennie do pracy i z powrotem :wink:
A co do kasy - u nas w urzędzie wysokość tzw. "gruszki" zależy od średnich dochodów w gospodarstwie domowym, a nie od zarobków jednej osoby. Tak jest chyba od zawsze.
A premia kwartalna? Kurka, co to jest?
U nas można liczyć tylko na gruszkę i trzynastkę (o dziwo, tego jeszcze nie zabrali!, ufff!). Czasami, jak w funduszu płac coś zostanie, to rzucą jakieś nagrody (uznaniowe, czyli ile uznają, tyle się dostanie) - raptem parę stówek i nie częściej niż raz do roku.
I niby w urzędach jest tak dobrze... :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości