» Wto maja 05, 2015 9:33
Re: TYMCZASY U JOPOP VII - specjalizacja w rozjechanych?
Kontynuacja wieści dobrych inaczej.
Wstałam, a Powązek martwy. Owszem, był od kilku dni leczony (pęcherz), ale była wyraźna poprawa, sikał (i pęcherz się opróżniał porządnie), jadł... Wieczorem normalnie dostał leki, nic mi nie nasunęło podejrzeń...