Mokatkowo cz IV

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 03, 2015 19:37 Re: Mokatkowo cz IV

Tfu tfu, żeby nie zapeszyć, ale Latte je w 80% mokre. Jest to co prawda karma średnia, Animonda Carny, Bozita, Smilla, czasem sosiki z Rossmanna, ale przynajmniej nie jedzie na samych chrupkach. Czasem w mokrej karmie przemycam mięso, ale szału nie ma. Suplementuję mu mokre tauryną, do sosików dodaję olej z łososia i widzę, że ma lepszą sierść i więcej energii. Od kilku tygodni pięknie się bawi. Z kota stacjonarnego stał się pogromcą myszek ;-)
Sika nadal nie zawsze tam gdzie trzeba, czasem się wydrapuje, ale na dobre porzucił łazienkę jako azyl, co jest ogromnym postępem. Na odwrażliwianie reaguje jak to on. Może być wybuch wulkanu, trzęsienie ziemi i salwy armatnie pod warunkiem, że może mnie wtedy dotknąć. Jeśli mnie nie ma - kicha, nie ma postępu. Po wielu objawach, jego reakcjach, odnoszę wrażenie, że dla kota w typie bardzo proludzkiej rasy, jest to pierwszy pozytywny kontakt z człowiekiem. I być może dlatego reaguje tak właśnie. No albo po prostu mnie kocha, tylko taką poddańczą, psią miłością.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 04, 2015 15:45 Re: Mokatkowo cz IV

Cześć M & L
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Pon maja 04, 2015 17:31 Re: Mokatkowo cz IV

O! To Ty żyjesz? 8O :mrgreen:
Bez Palucha to musi być kiepskie życie :twisted:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 05, 2015 23:15 Re: Mokatkowo cz IV

ha ha ha :smokin: .

Brakuje mi tylko wspólnych dyżurów z Wami .
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Śro maja 06, 2015 20:20 Re: Mokatkowo cz IV

Moje dziecko zaliczyło test gotowości szkolnej, ma odjęte punkty za indywidualizm ;-) co mnie bardziej cieszy niż martwi. W mocnych stronach, poza śmiałością i chęcią do wystąpień publicznych, ma zainteresowanie losem zwierząt i zaangażowanie w sprawy schroniska. Jestem dumna :-D <3
Według pań ma mocną osobowość, która będzie jej czasem przeszkadzać. Wiem, znam z autopsji. Ale tyle samo razy pomoże. Wczoraj dodatkowo była lekcja życia. Po treningu judo Lana przyszła z płaczem, że kolega ją uderzył. Pytam czy oddała? No nie. To oddaj. Nie. To ja uderzę Ciebie. Dlaczego? Bo dajesz się bić.
Poszła, oddała, wróciła o 10 cm wyższa i prawie tak dumna z siebie, jak ja z niej. :-D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 06, 2015 20:31 Re: Mokatkowo cz IV

kuba.kaczor13 pisze:ha ha ha :smokin: .

Brakuje mi tylko wspólnych dyżurów z Wami .

A ja myślałam, że lubisz też koty...... :ryk:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 07, 2015 15:26 Re: Mokatkowo cz IV

słodko kwaśne :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :piwa:
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Wto maja 12, 2015 21:01 Re: Mokatkowo cz IV

Feromony robia swoje, Latte jakby troche wyluzowal. Nadal sie czasem wydrapuje i robi pod siebie, ale to w rzadkich sytuacjach, kiedy mnie nie ma. Przy mnie jest normalnym, wyluzowanym kotem. I teraz zastanawiam sie czy cieszyc sie, bo jest postep czy martwic, bo jest to tak silnie zwiazane ze mna....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 13, 2015 12:17 Re: Mokatkowo cz IV

Są powody do radości :ok:
Obawiasz się, że Latte nie będzie nadawał się do adopcji?

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Czw maja 14, 2015 21:18 Re: Mokatkowo cz IV

dana.b pisze:Są powody do radości :ok:
Obawiasz się, że Latte nie będzie nadawał się do adopcji?

Nie obawiam, ale na razie nie jest.

Jest za to zwierzeciem a co za tym idzie jest lojalny. Nie wiem co jest nie tak z ludzmi, ale coraz mniej lubie ten gatunek. Moki mnie kocha, Latte mnie kocha i to jest niezmienne. A z ludzmi nigdy nie wiadomo. Mamy doly, problemy, ktore wplywaja na kontakt z innymi. Czesto w relacjach z ludzmi nie wiem na czym stoje, czy ktos kto proponuje pomoc naprawde pomoze czy tylko nie podstawi nogi.
Dzis u mnie filozoficzno-sentymentalnie, ale duze zmiany przede mna i troche zagubiona jestem. Koty sa jednak prostsze w obsludze ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 16, 2015 21:19 Re: Mokatkowo cz IV

Łoł,a to cóś to za zmiany Ci się szykują ?
Trzymam za nie :ok: :ok: :ok: :ok:

Jak mam być szczera,to ja Latte nie widzę u nikogo innego
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob maja 16, 2015 23:33 Re: Mokatkowo cz IV

Zmiany bez zmian. Planuje sprzedac mieszkanie i przeniesc sie do Budapesztu. Jest to ryzykowna decyzja, ale Lana zaczyna szkole i niestety nie bardzo jest czas na zastanawianie sie. Tylko mam przez to kupe spraw do zalatwienia i wrazenie, ze z niczym nie zdaze a z kilkoma rzeczami ciezko mi bedzie sobie poradzic. I co chwile mam nowego "pomocnika", ktory znika jak tylko ta pomoc jest potrzebna.
Oczywiscie nie dotyczy to wszystkich, ale i tak wyprowadza z rownowagi.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 19, 2015 9:31 Re: Mokatkowo cz IV

Myszolandia pisze:Łoł,a to cóś to za zmiany Ci się szykują ?
Trzymam za nie :ok: :ok: :ok: :ok:

Jak mam być szczera,to ja Latte nie widzę u nikogo innego

:ok: :ok: :ok: :P

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Wto maja 19, 2015 21:49 Re: Mokatkowo cz IV

Latte w znanym sobie srodowisku jest pewny siebie i daje rade. Nie leje pod siebie, choc nadal sie wydrapuje. Dobrze reaguje na feromony, jest bardziej zrelaksowany.
Aia, fajnie bylo spotkac sie na zywo, szkoda ze zabraklo czasu :(
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 23, 2015 22:19 Re: Mokatkowo cz IV

Kota mi podmienili..... Latte w obrozy feromonowej i na Kalm Aid jest kotem, nie cieniem kota (oczywiscie pomijajac czynniki zewnetrzne typu gosc). Wiecej je, wiecej sie bawi, regularnie pyskuje Mokiemu. Stresem jest tylko samo podanie Kalm Aid, ale to moj stres akurat. O ile Felinway nie zadzialal o tyle teraz mamy cud ;)
Moze mi sie uda nie miec przez chwile ciezkiego przypadku na stanie. Choc sa tacy co mnie kusza kocia niedola, polaczona z kocim marzeniem ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości