Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob maja 02, 2015 18:33 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

JoannElle pisze: Obcięliśmy pazury Szakirze i Marlence, bo strasznie kłuły przy mizianiu :)

Szakira ma częste sparingi z Milagros:(, więc nie wiem czy jej te pazurki potrzebne jednak nie będą, by się mogła bronić (tak na przyszłość).
Ostatnio edytowano Sob maja 02, 2015 20:03 przez anima_a, łącznie edytowano 1 raz
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette

anima_a

 
Posty: 91
Od: Wto gru 09, 2014 20:11
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 02, 2015 18:39 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Dzisiaj było o wiele lepiej :) tylko nie widzę zeby Luna piła wody ani się załatwiała :( albo robi to jak śpię. Lunka jest łózkowym pieszczochem :D
dzisiaj oba koty leżały ze mną na łóżku więc mega postęp :) coraz rzadziej Lunka prycha na mojego kocura. chodzą po balkonie nawet razem :)
wszystko zaczyna się układać :) zastanawiam się czy jak ona je mokrą karmę i tylko odrobinę suchej to czy jest bardzo źle, że nie pije.
a przecież na siłę ją zmuszać nie będę :( może ona wody nie lubi. nie mam pojęcia ile dziennie ją karmić saszetkami bo skoro nie je chrupek to lecimy na saszetkach.
obecnie na śniadanie otwieram saszetkę i razem z moim kocurem całej nie zjadają;/ więc Lunka je rano pół saszetki, na obiad pół i na kolację pół. nie wiem czy to dużo czy mało bo mój kocur był na suchych. kupiłam saszetki Friskisa może się skusi :P obecnie moje stworki mają po 3 miseczki :D jedna na wodę, jedna na mokre, jedna na suche :D 6 miseczek a tylko 2 koty :D odkryłam saszetki Whiskasa 50gramowe właśnie im dałam na kolacje i nawet całej nie zjedli;/
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1300
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 02, 2015 21:47 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

W nadchodzącym tygodniu pn-pt jestem do dyspozycji. Jeżeli potrzebna pomoc któregoś dnia - piszcie, przyjadę.

Pozdrawiam
K.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

Post » Nie maja 03, 2015 15:41 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Jak Lidzia???
Obrazek

JoannElle

 
Posty: 390
Od: Pt wrz 21, 2012 20:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2015 15:57 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Asiu Lidzia kiepściutko, ale jeszcze ma siłę by walczyć i na szczęście ma wilczy apetyt. Kilkanaście godzin była nieprzytomna, nie wiem jakim cudem odzyskała przytomność wyglądając już jak koci szkielecik, w ciągu dnia waga spadła do 400g dziś już znów mamy 500g, odkąd odzyskała przytomność już jej nie traciła, już chodzi, sama wchodzi do kuwetki, niestety przy sile trzyma steryd, bo jak się zbliża kolejna dawka, to malutka opada z sił. Kroplófkujemy się dwa razy dziennie i nosimy i tulimy podajemy leki i czekamy tak na prawdę. Ania odwaliła kawał dobrej roboty przy tym okruszku o reanimacji chwilowej nie wspomnę :strach:
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12569
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2015 19:40 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

dilah pisze:Asiu Lidzia kiepściutko, ale jeszcze ma siłę by walczyć i na szczęście ma wilczy apetyt. Kilkanaście godzin była nieprzytomna, nie wiem jakim cudem odzyskała przytomność wyglądając już jak koci szkielecik, w ciągu dnia waga spadła do 400g dziś już znów mamy 500g, odkąd odzyskała przytomność już jej nie traciła, już chodzi, sama wchodzi do kuwetki, niestety przy sile trzyma steryd, bo jak się zbliża kolejna dawka, to malutka opada z sił. Kroplófkujemy się dwa razy dziennie i nosimy i tulimy podajemy leki i czekamy tak na prawdę. Ania odwaliła kawał dobrej roboty przy tym okruszku o reanimacji chwilowej nie wspomnę :strach:


Trzymam mocno kciuki za Malutką.

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8718
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Nie maja 03, 2015 19:49 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

dilah pisze:Asiu Lidzia kiepściutko, ale jeszcze ma siłę by walczyć i na szczęście ma wilczy apetyt. Kilkanaście godzin była nieprzytomna, nie wiem jakim cudem odzyskała przytomność wyglądając już jak koci szkielecik, w ciągu dnia waga spadła do 400g dziś już znów mamy 500g, odkąd odzyskała przytomność już jej nie traciła, już chodzi, sama wchodzi do kuwetki, niestety przy sile trzyma steryd, bo jak się zbliża kolejna dawka, to malutka opada z sił. Kroplófkujemy się dwa razy dziennie i nosimy i tulimy podajemy leki i czekamy tak na prawdę. Ania odwaliła kawał dobrej roboty przy tym okruszku o reanimacji chwilowej nie wspomnę :strach:


Dzięki za info. Strasznie się martwię o tę kruszynkę, dobrze, że przynajmniej z najgorszego wyszła...
Obrazek

JoannElle

 
Posty: 390
Od: Pt wrz 21, 2012 20:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2015 20:43 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Parę słów po dyżurze. Już dzwoniłam dziś do Agi; niestety dzikusek nie ma wygojonego ogonka. Podobno było już tak dobrze, miał być w tyg wypuszczony, a niestety jak przyszłam, w klatce, a nawet na podłodze pod klatką były krople krwi. Klatka bardzo brudna w krwi i odchodach. Dzikusek siedział głównie w kontenerku, dopiero potem jak wyszedł pod koniec mojego dyżuru, widziałam jak koniuszek ogonka mu krwawi. Musi go to bardzo boleć, bo co jakiś czas buczał głośno i nerwowo będąc w kontenerku jak by miał obok siebie obcego kota. Strasznie mi go szkoda, Aga rano ma z nim jechać do Ani. Razem z Agą-Pietraszką wymieniłyśmy mu kontenerek, okazało się że w środku był cały w odchodach. ehh. Pozostałe koty dobrze, nie miałam czasu ich w pełni wymiziać, dobrze że przyszła Aga i zajęła się towarzystwem. Dakotka jest zdrowa, tyle że spragniona człowieka. Kupka była, siusiu też, wszystko jak należy. Persiczka przy sprzątaniu klatki próbowała uciekać, trzeba na nią uważać. Wszystkie kotki ładnie dziś zjadły, Dakotka tego tuńczyka/rybkę chętnie spożyła. Trzymajcie kciuki za Dzikuska.

Paula P.

 
Posty: 123
Od: Nie lis 09, 2014 10:22

Post » Nie maja 03, 2015 20:43 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

No i trzymamy mocno kciuki za Kruszynkę. !!!!

Paula P.

 
Posty: 123
Od: Nie lis 09, 2014 10:22

Post » Pon maja 04, 2015 6:34 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

dilah pisze:Asiu Lidzia kiepściutko, ale jeszcze ma siłę by walczyć i na szczęście ma wilczy apetyt. Kilkanaście godzin była nieprzytomna, nie wiem jakim cudem odzyskała przytomność wyglądając już jak koci szkielecik, w ciągu dnia waga spadła do 400g dziś już znów mamy 500g, odkąd odzyskała przytomność już jej nie traciła, już chodzi, sama wchodzi do kuwetki, niestety przy sile trzyma steryd, bo jak się zbliża kolejna dawka, to malutka opada z sił. Kroplófkujemy się dwa razy dziennie i nosimy i tulimy podajemy leki i czekamy tak na prawdę. Ania odwaliła kawał dobrej roboty przy tym okruszku o reanimacji chwilowej nie wspomnę :strach:

Biedna mała :( Trzymam moocno kciuki!
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette

anima_a

 
Posty: 91
Od: Wto gru 09, 2014 20:11
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 04, 2015 7:03 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Biedny ten mały dzikusek :( Trzymam kciuki.

Dla odstresowania - Milagros
Obrazek

Za malutką Lidzię wielkie kciuki - oby dało radę to maleństwo.
Kasia - musiałaś mieć koszmarny ten weekend :( - dzięki za opiekę nad malutką
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 04, 2015 7:18 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

słuchajcie, jest problem :oops: użarł mnie kleszcz, znalazłam go przyczepionego do siebie w sobotę rano. Wyciągnęłam, ale dziś mam czerwony placek, spuchnięte i swędzące. Wierzcie lub nie, ale to pierwszy kleszcz w moim życiu i trochę mam stracha, chciałabym to po pracy pokazać jakiemuś lekarzowi, więc nie wiem, na którą uda mi się dotrzeć do Stomilu. Jakby Anima_a z Krystianem wzięli dzisiejszy dyżur to byłabym bardzo wdzięczna :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 04, 2015 7:33 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Georg-inia pisze:słuchajcie, jest problem :oops: użarł mnie kleszcz, znalazłam go przyczepionego do siebie w sobotę rano. Wyciągnęłam, ale dziś mam czerwony placek, spuchnięte i swędzące. Wierzcie lub nie, ale to pierwszy kleszcz w moim życiu i trochę mam stracha, chciałabym to po pracy pokazać jakiemuś lekarzowi, więc nie wiem, na którą uda mi się dotrzeć do Stomilu. Jakby Anima_a z Krystianem wzięli dzisiejszy dyżur to byłabym bardzo wdzięczna :oops:

Nie przejmuj sie, ogarniemy :) także Krystian - przybywaj ;) ja będę pewnie ok 16:)
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette

anima_a

 
Posty: 91
Od: Wto gru 09, 2014 20:11
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 04, 2015 8:12 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Dzisiaj jadę na badania z Dakotka i z Malutkim aby Ania zobaczyła ogonek. Jak wrócę to pomogę Wam ogarnąć kociaki, a Ty Inga jak najbardziej idź do lekarza, bo jak masz zaczerwienienie dookoła to może być to rumień i jeden krok do boleriozy a niestety to świństwo sie coraz bardziej panoszy.
Widzę, ze jeszcze nie ma nikogo chętnego na środę to ja poproszę w takim razie.

AgnieszkaH.

 
Posty: 261
Od: Nie lut 17, 2013 20:09

Post » Pon maja 04, 2015 8:44 Re: Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

AgnieszkaH. pisze:Dzisiaj jadę na badania z Dakotka i z Malutkim aby Ania zobaczyła ogonek. Jak wrócę to pomogę Wam ogarnąć kociaki, a Ty Inga jak najbardziej idź do lekarza, bo jak masz zaczerwienienie dookoła to może być to rumień i jeden krok do boleriozy a niestety to świństwo sie coraz bardziej panoszy.
Widzę, ze jeszcze nie ma nikogo chętnego na środę to ja poproszę w takim razie.



dzięki wielkie, dziewczyny. To ja w tę środę przyjadę pomóc. :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości