Moje 2+1 Tofiś [*], Kubuś za tęczowym mostek [*]

Miraclle pisze:
MonikaMroz pisze:Basia rozśmieszyłaś mnie "Tofiś-prażing". Nie wpadłabym na to
Miłego piątku Kochana

Dziękuję
Moniś Tofiś kocha się prażyć
Jak leży w słoneczku to pachnie później prażonymi orzeszkami, daję słowo
Jak żył na ulicy też kochał słoneczko, nieraz w upały leżał w okienku piwnicznym i prażył ciałko

Tofiś

prażony orzeszek :201461

To prawda, kocie ciałko tak właśnie pachnie po słońcu. Piękne fotki

Basiu, ale piękne fotki kotełków na słonku :201461

A Dzulki kamuflaż nie do końca udany, ale widac, że sunieczka sie starała :ok:

mir.ka pisze:
Tofiś prażony orzeszek

jeszcze kiedyś go zjem :ryk:

shira3 pisze:To prawda, kocie ciałko tak właśnie pachnie po słońcu. Piękne fotki

Kocie orzeszki :ryk:

Kotina pisze:Basiu, ale piękne fotki kotełków na słonku
A Dzulki kamuflaż nie do końca udany, ale widac, że sunieczka sie starała

Wszystko przez te płowe łapinki, a jak się psinka starała :ryk:

Miraclle pisze:
mir.ka pisze:
Tofiś prażony orzeszek

jeszcze kiedyś go zjem

smacznego

Cześć Cioteczki :1luvu:

Moje dolegliwości pęcherzowe ustąpiły jakiś czas temu ale jeszcze do wczoraj jadłam tab. z żurawiną. Dziś już nie, bo jutro wybieram się na badania krwi. Przy aldosteronie niemożna dobę przed pić ani zażywać nic moczopędnego. Ogólnie mam stracha przed tymi badaniami, bo to hormony nadnerczy. Jak coś wyjdzie nie halo to nie będzie dobrze.
Miałam mały problem, bo dwie przychodnie nie robią takich badań, dopiero w trzeciej, a to i tak płatne. Żeby zdobyć skierowanie na nie, nie wiem co musiałabym zrobić :roll:

Panie laborantki zazwyczaj jak widziały SHBG to robiły wielkie oczy i pytały "a co to takiego"

W sumie muszę zbadać 6 hormonów i wit D3 ,250 zł nie moje, ale jak mus to mus.

Tyle o mnie :ryk:

Futerka miewają się dobrze.
Psocą :mrgreen:

Bardzo psocą i dużo leżingują na parapecie, słoneczko to jest to :mrgreen:

Ostatnia atrakcja to kopary :ryk:

mam je przed blokiem, na wprost okien. Wymieniają wymienniki ciepła i rozkopują wszystko w okolicy, a koteczki ciekawskie obserwują.
Psinka ma mały problem z wychodzeniem, bo wszystko od klatki zagrodzone, ale psinka sprytna i zawsze gdzieś sobie znajdzie lokalizację na toaletkę :ryk:

Wczoraj tez panienka była kąpana :mrgreen:

mir.ka pisze:
smacznego

za dużo futra :ryk:

Miraclle pisze:Cześć Cioteczki

Moje dolegliwości pęcherzowe ustąpiły jakiś czas temu ale jeszcze do wczoraj jadłam tab. z żurawiną. Dziś już nie, bo jutro wybieram się na badania krwi. Przy aldosteronie niemożna dobę przed pić ani zażywać nic moczopędnego. Ogólnie mam stracha przed tymi badaniami, bo to hormony nadnerczy. Jak coś wyjdzie nie halo to nie będzie dobrze.
Miałam mały problem, bo dwie przychodnie nie robią takich badań, dopiero w trzeciej, a to i tak płatne. Żeby zdobyć skierowanie na nie, nie wiem co musiałabym zrobić
Panie laborantki zazwyczaj jak widziały SHBG to robiły wielkie oczy i pytały "a co to takiego"

W sumie muszę zbadać 6 hormonów i wit D3 ,250 zł nie moje, ale jak mus to mus.

Tyle o mnie

Futerka miewają się dobrze.
Psocą
Bardzo psocą i dużo leżingują na parapecie, słoneczko to jest to
Ostatnia atrakcja to kopary mam je przed blokiem, na wprost okien. Wymieniają wymienniki ciepła i rozkopują wszystko w okolicy, a koteczki ciekawskie obserwują.
Psinka ma mały problem z wychodzeniem, bo wszystko od klatki zagrodzone, ale psinka sprytna i zawsze gdzieś sobie znajdzie lokalizację na toaletkę
Wczoraj tez panienka była kąpana

żeby wyniki były dobre

teraz to chyba wszędzie takie wykopki robią, obok mnie na osiedlu wymieniają co i wod-kan , ludzie z klatek nie mogą wychodzić nie mówiąc o zwierzakach
Dzulka biedna to chyba teraz często będzie kapana :cry:

To ja poprosze wykąpaną Dzuliettę na fotkach :ok:

A co

Hej Basiulka

Miraclle pisze:
Jak leży w słoneczku to pachnie później prażonymi orzeszkami, daję słowo

Hmmmm.. nasza nie daje sie co prawda wąchać :mrgreen:

ale Mikołaj pachniał cudnie, jego brzusio po spanku miało taki kojący zapach.. Orzeszkami to mi żaden kot jeszcze nie zalatywał, ale moze to i lepiej bo by ślinka skapywała :ryk:

mir.ka pisze:
żeby wyniki były dobre

teraz to chyba wszędzie takie wykopki robią, obok mnie na osiedlu wymieniają co i wod-kan , ludzie z klatek nie mogą wychodzić nie mówiąc o zwierzakach
Dzulka biedna to chyba teraz często będzie kapana

Pieski biedne niewiedzą gdzie chodzić.
Dżulka od lat ma swoje ścieżki, a teraz wszystko zagrodzone. Podobno ma to trwać do końca lipca, ale pewnie spod mojego bloku szybciej się zwiną i psinka wróci na stare śmieci :ryk:

MonikaMroz pisze:To ja poprosze wykąpaną Dzuliettę na fotkach
A co

Hej Basiulka

Cześć Moniś :1luvu:

Nie mam fotek :oops:

Popracuję nad tym :mrgreen:

Atta pisze:Hmmmm.. nasza nie daje sie co prawda wąchać ale Mikołaj pachniał cudnie, jego brzusio po spanku miało taki kojący zapach.. Orzeszkami to mi żaden kot jeszcze nie zalatywał, ale moze to i lepiej bo by ślinka skapywała

Każdy kociołek ma swój unikalny zapach.
Po spaniu albo po "prażeniu" zawsze ich woń jest bardziej intensywna ale zawsze przyjemna dla nosa :mrgreen:

Nasza zapachowe futerka :1luvu:

Moje 2+1 Tofiś [], Kubuś za tęczowym mostek []

Kto przegląda forum