Mokatkowo cz IV

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 24, 2015 8:27 Re: Mokatkowo cz IV

magdar77 pisze:Nie, nie. To nie tak. Jeśli dźwięk jest z nagrania a Latte jest przy mnie, mizia się, je kabanosy to jest OK. Nawet przy głośnych dźwiękach. Ale już realna pralka, kiedy mnie nie ma w pobliżu wywołuje taką panikę jak wywoływała.

a pralkę , dokładnie tę twoją, masz nagraną?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt kwi 24, 2015 9:23 Re: Mokatkowo cz IV

Tak. I nagrania są OK. Raz nawet wszedł na komputer i szukał źródła dźwięku.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 24, 2015 9:38 Re: Mokatkowo cz IV

magdar77 pisze:Tak. I nagrania są OK. Raz nawet wszedł na komputer i szukał źródła dźwięku.

To znaczy, że jest jakas róznica między nagraniem a realem.
On na pracująca pralkę reaguje od razu lękiem czy po jakims czasie?
Może trzeba zrobić dłuższe i głośniejsze nagranie samej pralki - na przykład tyle ile trwa wirowanie (bo to chyba o wirowanie chodzi, prawda?), Bądź nie boi się dźwiękow a wibracji, drgań?
Możesz jeszcze pomyśleć o odwracaniu uwagi - czyli co by moigło być dla niego silnym bodźcem na tyle, aby odwrócić na dłżej jego uwagę od stresogennego bodća. Na razie pomyśl jedynie :wink: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt kwi 24, 2015 9:47 Re: Mokatkowo cz IV

Nagrane jest dokładnie wirowanie, całe. Nie mam bladego pojęcia co odwróci jego uwagę. Kiedy pralka wiruje a ja jestem z nim w łazience, zachowuje się normalnie. :placz:
Mogę być zajęta czymś innym, ale muszę być na tyle blisko, żeby mógł mnie dotknąć.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 24, 2015 9:57 Re: Mokatkowo cz IV

magdar77 pisze:Nagrane jest dokładnie wirowanie, całe. Nie mam bladego pojęcia co odwróci jego uwagę. Kiedy pralka wiruje a ja jestem z nim w łazience, zachowuje się normalnie. :placz:
Mogę być zajęta czymś innym, ale muszę być na tyle blisko, żeby mógł mnie dotknąć.

acha, czyli tak jak pisałam wcześniej - dojdź najpierw do etapu "dźwięk na maksa, Latte luzak na maksa" - i niech się to utrwali. Potem drugi etap - czyli separacja od Ciebie. To bedziemy musiały pogadać, bo pisac sie nie da. I paietaj, lepiej za wolno niż za szybko :wink:
No chyba że już jestes na tym etapie ?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt kwi 24, 2015 11:32 Re: Mokatkowo cz IV

Czy nagrania dźwięków zwykle sprawdzają się przy odwrażliwianiu? bo ja mam wrażenie, że zwierzęta zupełnie inaczej odbierają te dwa odgłosy. Próbowałam tak z moim psem i fajerwerkami/grzmotami. Z głośników (a mam dobre jakościowo) wystrzały mogą lecieć na cały full i zero reakcji, wystarczy petarda, gdzieś daleko, daleko za oknem albo burza kilometry od Nas i jest panika :roll:

Ja myślę, że i Dom dla Latte gdzieś tam jest odpowiedni, w którym będzie Mu dobrze i równie mocno pokocha nowego opiekuna. Obstawiasz, że powinien mieć czworonożne towarzystwo czy moze lepiej Mu jako jedynakowi (bo, że duża, hałaśliwa rodzina z domem otwartym, to raczej nie :mrgreen: pewnie spokojna, samotna, starsza? osoba)
Wyprowadzisz Go na koty, wierzę :ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt kwi 24, 2015 16:57 Re: Mokatkowo cz IV

A jak odwrazliwialas tymi nagraniami?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt kwi 24, 2015 18:48 Re: Mokatkowo cz IV

Jestem. Nagrania puszczam od bardzo cichych. W tym czasie przytulam go, daję smakołyki. Dźwięki co kilka dni są głośniejsze. Reakcja jest zawsze taka sama. W pierwszej chwili kot się spina, w kolejnej przysuwa bliżej mnie a następnie w kilka sekund zupełnie się rozluźnia. Przytulony do mnie mruczy, przestaje zwracać uwagę na dźwięk. Nie reaguje też kiedy nagranie się skończy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 24, 2015 19:11 Re: Mokatkowo cz IV

magdar77 pisze:Jestem. Nagrania puszczam od bardzo cichych. W tym czasie przytulam go, daję smakołyki. Dźwięki co kilka dni są głośniejsze. Reakcja jest zawsze taka sama. W pierwszej chwili kot się spina, w kolejnej przysuwa bliżej mnie a następnie w kilka sekund zupełnie się rozluźnia. Przytulony do mnie mruczy, przestaje zwracać uwagę na dźwięk. Nie reaguje też kiedy nagranie się skończy.

wprawdzie pytanie było do Aia , ale jak odpisałas to może to nie przypadek. :wink:
Jeżeli masz tak, że puszczasz nagranie i kot sie spina to powinnas je sciszyć. Generalnie chodzi o to, aby wzmacniac smakołykami i innymi nagrodami stan gdy jest dźwięk i kot słysząc go jest w pełni zrelaksowany. Jeżeli u Ciebie jest sekwencja :spina się a potem przysuwa do ciebie i rozluźnia to wzmmacniasz siebie jako odstresowywacz - a nie o to nam chodzi, prawda? No chyba że Latte zostanie u Ciebie wtedy to już inna sytuacja :mrgreen:
Czyli raz jeszcze - tak jak rozmawiałyśmy: od ledwo słyszalnego dźwięku ale warunek - Latte musi być rozluxniony i w rozluźnieniu dostawac smakołyki, bawić się itp. Może być czujny, ale nie spięty. Jak jest spiety przerywasz i po kilku/nastu minutach probujesz wychodząc od cichszego d źwięku. Ewentualnie oże byc spiety a rozluźnić się po dostaniu smakołyku czy chwili zabawy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt kwi 24, 2015 19:46 Re: Mokatkowo cz IV

Kurczę, nieprecyzyjnie to wyjaśniłam. Kot reaguje na dźwięk spieciem. Nawet jeśli dźwięk jest najcichszy. Trwa to ułamek sekundy i reakcją jest przybliżenie do mnie i rozluźnienie. Nie ma opcji jeszcze ciszej, bo zaczynałam od słuchawek, gdzie dźwięk praktycznie nie dobiegał. Czyli nie ma opcji kiedy on słysząc cokolwiek jest zrelaksowany. Zanim puszczę cokolwiek miziamy się, dostaje smakołyki. A potem włączam i kot prawie włazi mi na głowę. Nawet przy takim ledwo słyszalnym.


Aia no właśnie nie wiem. Latte lubi dzieci i dobrze na nie reaguje. Znacznie lepiej niż na dorosłych. Na koty też coraz lepiej. Dziś pierwszy raz zaczepił Mokate, pierwszy dzień na niego nie warczał oraz......dał się wylizywać. 8O
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 25, 2015 10:19 Re: Mokatkowo cz IV

Marzenia11 pisze:wprawdzie pytanie było do Aia , ale jak odpisałas to może to nie przypadek. :wink:


Ja po prostu puszczałam nagranie, dość głośno, potem trochę zwiększałam decybele (ale boję się na ile mogę sobie pozwolić, by coś mu się nie stało), kiedy Kaj był w pokoju i albo się kręcił, albo spał. Za pierwszym razem to była reakcja zdziwienia (strzygł uszami), a potem olania, za następnym w ogóle brak reakcji, więc dałam sobie spokój :roll: Z naturalnymi dźwiękami to jest tak, że może nawet być ledwo słyszalny odgłos grzmotu lub wystrzału, a On już "zawału" dostaje. Reaguje tak nawet na dziecięce pistolety, które tak "pykają" (teraz sobie pomyślałam, że może powinnam się zaopatrzyć w taką zabawkę).
edit: ach, i zdecydowanie gorsze są pojedyncze wystrzały petard, niż kanonada fajerwerków, na którą aż taką paniką nie reaguje

U Kaja na wszelakie odwrażliwiania i inne ćwiczenia dobrze sprawdzają się smakołyki, którymi próbuję odwracać uwagę. Ale u Niego to jest sprawa wieku, bo dopiero od kilku lat problem narasta. Kaj nie jest lękliwym psem i nigdy się nie bał hałasów.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon kwi 27, 2015 10:52 Re: Mokatkowo cz IV

Baranek:
Obrazek

Tygrys:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2015 10:54 Re: Mokatkowo cz IV

Ale że my się niby nie lubimy? 8O
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2015 10:56 Re: Mokatkowo cz IV

och <3 puchatkiiiiiii
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Pon kwi 27, 2015 20:03 Re: Mokatkowo cz IV

:1luvu:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 36 gości