Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 24, 2015 11:39 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

KotkaWodna pisze:moja Polinda pędzi za mną do klopa, jak tylko się tam skieruję, włazi do kuwety i szczy towarzysko wraz ze mną....
Nocek "tylko" każe się wówczas miziać, najlepiej na kolankach.....
Kiblowe pieszczoszki....

Sikanie towarzyszące też czasem się zdarza :)
Nieżyjący rezydent-senior właził w tym celu do umywalki i tak sobie sikaliśmy w duecie: ja na kibelku, a on na umywalce 8)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 24, 2015 11:48 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

"VV" działa jak chce :x pevnie zależnie od humoru, nie działa mi też "ku", tzn działa jak "vu"
Szlag!

U mnie małym kibelkovym zboczkiem, kochanym podglądaczem jest Druid. On idzie za mną do toalety zavsze. A jak nie zdąży vejść to pod dzrviami pojaviają się vzruszające błękitne łapeczki. Voyeur, ale jaki slodki :1luvu:

A Dżygit to zupełnie inne zjavisko, narośl znaczy się. Jak Justyn vraca do domu to mały vykonuje dramatyczny skok na ramię, a raczej rzuca mu się v objęcia. Ja robię uniki ponievaż rany szarpane na ramieniu, plecach i dekolcie jakoś mnie nie kręcą :lol: VVczoraj v nocy zamykałam balkon, oczyviście to rytuał - spravdzenie czy nikt nie usiłuje dać się zamknąć na balkonie, później apel czyli uvażne spravdzenie czy żadnego nie brakuje.
Na balkonie był Dżygit, skok na klimatyzator, a później rzucił mi się v objęcia. I nie ma przeproś.
Przed chvilą musiałam dziada ponosić bo tak rozpaczlivie pipał, że inaczej się nie dało. Od małego tak lubił, Justyn go przyzvyczaił i teraz trudno go od czlovieka odkleić. To oczyviście urocze, ale też bolesne.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 24, 2015 11:51 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

Z tego co piszecie vynika, że koty to nie tylko dranie, ale zboczeńcy
A móviłam zavsze - nieroby?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 24, 2015 11:58 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

casica pisze:"VV" działa jak chce :x pevnie zależnie od humoru, nie działa mi też "ku", tzn działa jak "vu"
Szlag!

U mnie małym kibelkovym zboczkiem, kochanym podglądaczem jest Druid. On idzie za mną do toalety zavsze. A jak nie zdąży vejść to pod dzrviami pojaviają się vzruszające błękitne łapeczki. Voyeur, ale jaki slodki :1luvu:

A Dżygit to zupełnie inne zjavisko, narośl znaczy się. Jak Justyn vraca do domu to mały vykonuje dramatyczny skok na ramię, a raczej rzuca mu się v objęcia. Ja robię uniki ponievaż rany szarpane na ramieniu, plecach i dekolcie jakoś mnie nie kręcą :lol: VVczoraj v nocy zamykałam balkon, oczyviście to rytuał - spravdzenie czy nikt nie usiłuje dać się zamknąć na balkonie, później apel czyli uvażne spravdzenie czy żadnego nie brakuje.
Na balkonie był Dżygit, skok na klimatyzator, a później rzucił mi się v objęcia. I nie ma przeproś.
Przed chvilą musiałam dziada ponosić bo tak rozpaczlivie pipał, że inaczej się nie dało. Od małego tak lubił, Justyn go przyzvyczaił i teraz trudno go od czlovieka odkleić. To oczyviście urocze, ale też bolesne.

Jak ponad 7-kilowy rudzielec mi siedzi na kolanach, a ja muszę się zwijać w paragraf, żeby nie zleciał, to też bolesne. Wczoraj już byłam taka "pogięta", że w końcu pogoniłam wszystkich.
Mają okno otwarte w drugim pokoju, a uparli się na moje kolana :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 24, 2015 12:00 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

Roszczeniovcy :P
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 24, 2015 12:05 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

casica pisze:Roszczeniovcy :P

"Wyrościli" sobie szeroki parapet, a teraz skubańcy najwyraźniej dążą do przejęcia wszystkiego :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 24, 2015 13:40 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

Bowiem po parapetach ich poznacie :idea:
A nieeee, miało być od parapetu się zaczyna :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 25, 2015 10:20 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

Zajrzałam tu do Was, uśmiałam się jak dzika świnia . Humor mi się poprawił po tych opowieściach kocich :mrgreen:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob kwi 25, 2015 11:49 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

Śmiech to zdrovie :) cieszymy się vięc :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 25, 2015 11:59 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

Wiesz, najgorsze ( albo najlepsze) jest to, że moja wyobraźnia, dziala na wysokich obrotach i od razu, "widzę'" te sytuacje.
Popłakałam się, przyznaję :mrgreen:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie kwi 26, 2015 9:33 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

A dzisiaj food street festival, vczoraj też :)
Tylko pogoda się trochę spsuła.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 26, 2015 20:19 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

VVczoraj niestety nie, ale dzisiaj przyjrzałam się imprezie z bliska, no jak dla mnie kicha. VV brzydkim miejscu toto zorganizovane, v ciągu pofabrycznych podvórek straszlivie zaniedbanych i po prostu zasyfiałych. Tłum dziki, unoszący się kurz, a v tym kurzu pierogi. Mało apetyczne.
Najvięcej tego, czego v zasadzie nie jadam - hamburgeróv v najróżniejszych odmianach, z drugiej strony czego ja się głupia spodzievałam? :x

Tutaj kolejka do falafelu (zvanego v Egipcie taamija). A falafel setaki czyli japoński, no ale robiony z puszkovanej ciecierzycy, to jaki miał być? Zupełnie nie to, a svoje v kolejce odstałam
Obrazek

trzeba się było przedzierać pomiędzy barovozami
Obrazek
Obrazek

Żeby dotrzeć do obskurnej i vilgotnej davnej fabrycznej hali :strach:
Na zdjęciach prezentuje się o viele lepiej niż v rzeczyvistości
Obrazek
Coś tam niby można było zjeść, ale tak to vyglądało, że jakoś zrezygnovaliśmy.
Brrr

A jedyne co bym zjeść chciała, to sie akurat skończyło czyli sympatyczne tureckie potravy.

Taki mielismy plan, że sobie pochodzimy, pojemy, pobalujemy. Zvinelismy sie po obejściu całości i poszliśmy do porządnej knajpki z kuchnia kazachska, tatarska i zblizona. Soljanka, kołduny v pysznym rosole, pielmienie, a na koniec herbata z samovara. Smacznie, domovo, czysto i jeszcze kupiłam na jutro pielmienie :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 26, 2015 20:28 Re: Moje koty XVII. Porażka ulicznego żarcia

Jednym słowem, spotkała Cię kara za wyprawę na stadny spęd :twisted:
Nie cierpię takich imprez, btw.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 26, 2015 20:35 Re: Moje koty XVII. Porażka ulicznego żarcia

VVszelkie takie imprezy to spędy. Kiermasze żyvności tradycyjnej też. I też tlumy.
A to navet byloby może i fajne, v innym miejscu, bo tu gdzie było to paskudnie było :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 26, 2015 20:36 Re: Moje koty XVII. Porażka ulicznego żarcia

Nie lubię tłumów.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 19 gości