Wiejskie Kociambry-nadszedł czas kastracji

Skoro już piszecie o tym, to potwierdzam - można świętować :piwa:

Iwa wygrała :ok:

Superowo Iwuś :piwa:

kropkaXL pisze:Ten brak wiadomości, to pewnie problemy z dostępem netu, ale wieści są naprawdę dobre!!!!!
Iwonka wygrała w ZUS-ie!!!!!!
Iwonko-mam nadzieję, że nie masz mi za złe ,że nie wytrzymałam i napisałam tu o wyniku rozprawy , ale wiele osób czekało z kciukami.......

Jupiiiiiiiiiiii!

Super

Witajcie Kochane :1luvu:

Wygrałam z Zusowska przemocą :ryk:

Szłam tam dzielnie i byłam dumna z siebie,przygotowałam się jak do matury ,w torebce pełno bibelotów które od Was dostałam ,na sobie tez kilka rzeczy od Was i Wasze kciuki i ciepłe myśli
Prawniczka z Zusu już na korytarzu dawała mi mowa ciała do zrozumienia że jest górą i że jest chyba kimś lepszym,ale na mnie to nijak już nie działa bo nauczyłam się rozumiec mowę ciała więc też to zastosowałam wobec niej i sie zmieszała jak kupa w betoniarce :lol:

jak na złość a może i nie od kilku dni cierpię na zapalenie biodra i kurde ledwo lazłam na salę gdy Sędzina wezwała
Ból mieszał mi w głowie ,ale skupiłam się i poszło ok,tylko Sędzina kazała mi siedzieć bo uznała że mi ciężko ustać i mam sobie spocząć,bardzo fajna ta Sędzina uśmiechała się do mnie cały czas i tłumaczyła pięknie i dokładnie jak krowie na rowie bo przecież wie że nie musi człowiek rozumieć Prawniczego słowa
2 razy usadziła tą z Zusu ,a potem wysłuchała mnie i poprosiła o wyjście na korytarz
ta z Zusu az kipiała i patrzyła na mnie z pogardą i wice wersa kurde no
TŻ siedział i rozmawiał z Ochroniarzami,fajni byli i trzymali za mnie kciuki

Wezwali do sali na ogłoszenie werdyktu
Sędzina orzekła na moja korzyść,wytłumaczyła też z zusu że opinie Biegłych a szczególnie ta od Neurochirurga jej zdaniem mimo że nie ma wiedzy medycznej są wystarczające żeby stwierdzić że jestem całkowicie niezdolna do pracy ,no potem że 7 dni na uprawomocnienie jest a potem 14 dni na odwołanie do Sądu Wyższej Instancji i to wszystko
Ochroniarze uważnie mnie obserwowali gdy wyszłam,miałam pewnie niewyraźną minę bo biodero bolało paskudnie aż się pociłam z bólu,widziałam ze się zasmucili ,ale ja się uśmiechnęłam do nich i kiwnęłam głowa że tak ,a oni jes jes jes
potem od Męza dowiedziałam się że Ochroniarze mu mówili tak
ta sucz z zusu siedzi tu od samego rana i na każdej sprawie fika :ryk:

chyba nie jest lubiana w tym Sądzie

Cały dzień spędziłam z Córcią potem
a teraz powiem Wam że odsypiam i odpoczywam,nie miałam pojęcia że tyle stresu miałam w sobie
nie zwracałam tak uwagi na to ,tyle miesięcy i się nazbierało
wszystko boli paskudnie ,ale odpocznę i dojdę do siebie,dobrze że obowiązków codziennych pilnuję
ale w wolnej chwili odpoczywam i się relaksuję w promykach słonka

jak się Zus nie odwoła i dostanę pieniadze wyrównanie to kupuje zaraz kuchenke gazową bo ostatnio ta stara 40paro letnia buchnęła mi ogniem prosto w twarz ,opalone włosy mam i policzek troszkę popaliło ale zaraz wsadziłam łeb do zamrażalnika :ryk:

i jeszcze jedno sobie zafunduję ,najważniejsze,wykupię sobie wypasiona Rehabilitację :dance2:

Dziękuje Wam za to że trzymałyście paluszki że jesteście
w dużej mierze uwierzyłam dzięki Dobrym Ludziom w to że warto walczyć
SkasceNH dziękuję szczególnie że popchnęła mnie do przodu i pomogła z owołaniem i skonsultowała mnie też ze świetnym Lekarzem,Człowiekiem o wielkim sercu :1luvu:

Ściskam Was mocno
jak przyjedziecie to będzie tort wielki tort

IWA

a polska jest jaka jest. no comments.

Hihi, dobre wieści aż miło czytać. Mnie już we środę tak się humor poprawił, że cały dzień z bananem na twarzy chodziłam :mrgreen:

Jest jednak jakaś sprawiedliwość na świecie. Przyznam teraz, że bardzo wierzyłam w takie rozstrzygnięcie, bo, tak jak pisałam na początku tej sprawy z odwołaniem: biegli sądowi są jednak praktykującymi lekarzami, którzy leczą i rozumieją pacjentów, w przeciwieństwie do orzeczników ZUS, z których większość stała się zimnymi urzędasami, nastawionymi na wyniki (wiadomo jakie). Takie przynajmniej wnioski nasuwały się po moich dotychczasowych doświadczeniach i - szczęśliwie - tym razem było podobnie.

Iwonka, rehabilitacja i kuchenka to bardzo dobry pomysł :ok:

P.s. Nie dziękuj, bo ja po prostu niesamowicie się cieszę, że akurat moje doświadczenie mogło się do czegoś dobrego przydać, a poza tym, to Ty sama zrobiłaś najwięcej: zawalczyłaś o siebie i swoje prawa. I dumna jestem z Ciebie, jak nie wiem!

P.s.2. Wspominałam Krzyśkowi o tym terminie na czerwiec, ma pokombinować, ja muszę "pielęgniarkę" do Kuby załatwić, pożyjemy, zobaczymy, może się uda

Pani z ZUS-u też człowiek i może się kiedyś przekonać na własnym ciele, jak to jest "fajnie" być potraktowanym tak, jak Ty, Kociamo.
Czego jej nie życzę.

No to czekamy te 3 tygodnie - oby jak najszybciej i bez odwołań minęły

Witajcie Kochani :1luvu:

Leci czas powoli,spędzam go na świeżym powietrzu,jak najwięcej byle nie w domu cały czas ,zimą się nasiedziałam w domu dosyć
Majówka w Goleszowie była fajna,wiele atrakcji było,wystawa fantastyki,Hobbici i inne stworki łaziły nam po wsi

a wieczorem był koncert dla wszystkich,Szymon Wydra nas bawił,lało jak z wiadra,ale było świetnie,naśpiewałam się za wszystkie czasy razem z moją Madzią ,potem pyszne lody u Basi i Mirka przy kominku no żyć się chce

Kociaki mają się dobrze,spacerki to teraz ich żywioł,turlanie na trawie i gdzie popadnie

staram się miło spędzać wolne chwile by nie myśleć co dalej z tym Zusem
cierpliwie poczekam na rozwój sprawy

mało mnie wszędzie ,tylko na chwilę wskocze przed kompa i znikam
Sercem i myślami jestem z Wami
pozdrawiam i ściskam mocno
IWA

Pozdrawiamy i życzymy dobrego tygodnia :ok:

Jak ja lubię takie radosne i beztroskie relacje

Iwuś, oby więcej takich dni! Basi i Mirkowi należy się złoty medal za podkarmianie chudzielca, chyba będę musiała się za jakimś rozejrzeć :lol:

Ściskam cieplutko, Kotku :1luvu:

Wiejskie Kociambry-nadszedł czas kastracji

Kto przegląda forum