Anna61 pisze:mb pisze:A tymczasem osłonowe maty bambusowe na boki ogrodzenia oraz siatka zacieniająca na front są już zakupione i najprawdopodobniej w sobotę zostaną zamontowane na ogrodzeniu.
Oj, będzie niespodzianka dla sąsiadek
I bardzo dobrze, wreszcie!
Chciałbym zobaczyć miny sąsiadek gdy zostaną przedzielone-przesłonięte matami.
Mogły tylko sobie wcześniej pomyśleć, że -
nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe
Pogaduchy będą baaardzo utrudnione, właściwie nawet niemożliwe - chyba, że będą nawoływać się na oślep

A tak na poważnie - to gdybym chciała być naprawdę złośliwa, to mam prawo zwrócić się do zarządu wspólnoty z wnioskiem o spowodowanie, aby pani J przywróciła stan pierwotny na tarasie.
Umowy notarialne zakazują sadzenia roślin bezpośrednio w ziemi, a jej "ogródek" z tym pyleniem wapiennym, ściekającym błotem po burzach i zwabianymi przez bulwy roślin ryjącymi gryzoniami stanowi autentyczną uciążliwość.
Na pewno większą niż Czarek, macający tłuczeń czy Tyśka lub Ada, siedzące na murku
