mgrpl pisze:Sava, do kogo chodzisz?
mgrpl pisze:Nie wiem co to za weterynarz. Może warto zmienić na jakiegoś nerkowego, np. dr. Neskę?
katarzyna1207 pisze:Co mogę zrobić ...żeby zbić mu ten wapń i potas (bo chyba te są mocno zawyżone) i boję się też o serce Pokerka.
Sava pisze:mgrpl pisze:Zdaje się, że najlepszy jest ringer, PWE do stałego podawania prawie na pewno lepszy niż NaCl. Ale najlepiej zmieniać rotacyjnie, a przede wszystkim robić regularnie jonogram i na tej podstawie korygować podawanie kroplówek.
No i jak już pisało parę osób - w jednym wlewie 150 ml to zdaje się maks. Jak potrzebujesz więcej, to na pewno musi być rozłożone w czasie.
Oczywiście mówimy o stanie normalnym. Wątek moje Shiluśki, jakkolwiek dobrze obrazuje co się dzieje, jeśli się przesadzi z płynami, nie opisuje w tej chwili stanu normalnego. We wtorek głównym zagrożeniem życia było drastyczne odwodnienie, stąd i podjęte były drastyczne środki. Ale jak słusznie ktoś zauważył, w tej chwili roztwór w Shili żyłach prawdopodobnie bardziej przypomina wodę niż krew
Właśnie doczytuję w Twoim wątku co się dziejeFaktycznie, teraz do mnie dotarło, że Angus zawsze gorzej się czuje po kroplówce a już najgorzej bylo gdy była szybko podana, wymiotował. Od tamtej pory pilnuję by kapało wolniej... No i widzę, że nie ma co szaleć z ilością płynu na raz i chyba lepiej podawać codziennie trochę. Ale z drugiej strony to kłucie... Przecież on będzie cały dziurawy na plecach
katarzyna1207 pisze:Dziękuję za podpowiedzi ....
Faktycznie - wetka magnezu nie zrobiła ... a zbyt niski poziom może pewnie powodować te skurcze?
Niestety, kroplówek w Pokerka praktycznie nie ma już gdzie robić...tylko jedna żyła jest ledwo drożna ... nawet udowe zewnętrzne (na szczęście ma je wyjątkowo duże i dało się wkłuć) były wykorzystywane i też są zrosty ..Wlewy podskórne bez bólu też już odpadają - problemem było nawet zrobienie zastrzyku igłą 6 ...
Chlorki były robione jak Pokerek zaczął chorować i zawsze wetka (inna niż obecnie) mówiła, żeby je "olać" ... a też były rozjechane ... Do czego przydaje się to badanie ...sorry, że być może zadaję podstawowe pytania ...
edit: na mocz poluję od 2 tygodni ... przerywa sikanie w chwili próby podstawienia mu czegokolwiek pod tyłek ...do pustej kuwety nie nasika ....
Feliska97 pisze:katarzyna1207 pisze:Dziękuję za podpowiedzi ....
Faktycznie - wetka magnezu nie zrobiła ... a zbyt niski poziom może pewnie powodować te skurcze?
Niestety, kroplówek w Pokerka praktycznie nie ma już gdzie robić...tylko jedna żyła jest ledwo drożna ... nawet udowe zewnętrzne (na szczęście ma je wyjątkowo duże i dało się wkłuć) były wykorzystywane i też są zrosty ..Wlewy podskórne bez bólu też już odpadają - problemem było nawet zrobienie zastrzyku igłą 6 ...
Chlorki były robione jak Pokerek zaczął chorować i zawsze wetka (inna niż obecnie) mówiła, żeby je "olać" ... a też były rozjechane ... Do czego przydaje się to badanie ...sorry, że być może zadaję podstawowe pytania ...
edit: na mocz poluję od 2 tygodni ... przerywa sikanie w chwili próby podstawienia mu czegokolwiek pod tyłek ...do pustej kuwety nie nasika ....
Poziom chlorków należy odczytywać w powiązaniu do stężenia sodu we krwi. Chyba sodu też nie sprawdzaliście, bo nie wpisałaś wyniku. Spadkowi bądź wzrostowi sodu towarzyszą najczęściej podobne zmiany stężenia jonu chlorkowego. Chlorki nadają się m.in. do monitorowania stopnia odwodnienia.
Magnez jest odpowiedzialny za rozluźnienie mięśni po ich skurczu. Niedobór magnezu może prowadzić do napięć mięśniowych, drżeń i skurczy. W przypadku znacznego niedoboru mogą wystąpić zaburzenia rytmu serca. Pierwiastek ten ma znaczenie także dla układu nerwowego.
anka1515 pisze:Pokerek lepiej już się czuje ?
U mnie przy wysokim wapniu a niskim magnezie kot miał takie drgania.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości