
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Monika_Wolska pisze:Chyba wyciągnę od magdar przepis na "odwrażliwianie". Feluś jest z tych co boją się własnego cienia, może dodałoby mu to pewności siebie?
magdar77 pisze:O to to. Ja dokładnie to miałam na myśli pisząc o tchórzostwie Mokate. On boi się obcych. I w niczym mu to nie przeszkadza, poza tym że jak mam gości to na godzinę znika. Poza tym jest szczęśliwym, pewnym siebie kotem. Problem jest wtedy, kiedy ten strach wpływa na normalne funkcjonowanie kota, jak u Latte. Kiedy kot jest kłębkiem nerwów i nie żyje jak kot tylko jak cień kota. Dlatego w moim odczuciu nie ma potrzeby odwrażliwiać Mokiego, który mimo stresów ma się doskonale, natomiast trzeba pomóc kotu, który bez tego tylko wegetuje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości