- w dwupaku Tosia (106/15) i Ronda (107/15)


-Mazurek (110/15) - warunkowo gdyż nie został jeszcze wykastrowany. Pani to nie przeszkadzało, podobnie jak oskalpowany ogonek, z którym nie wiadomo co się stało. Być może w trakcie kastracji część ogonka zostanie amputowana.

Pani była z zajefajną córką- tak na oko 8 lat, która w gabinecie latała z kąta w kąt i pytała się "co to jest", następnie weszła na wagę a potem żądała żebym ja też się zważyła. Jak odmówiłam to oceniła wagę na oko - 50 kg, och chciałabym


Trochę odwiedzających się przewinęło, polecaliśmy koty z domów tymczasowych - nie wiem na czym stanęło ale były brane namiary na Mambę i Frycka. Poza tym są już "chętni" na: Naparstka 112/15 (podobno wypełniony formularz jest w biurze adopcyjnym, sprawa wyniknęła po tym jak ktoś z dzisiejszych adoptujących wyraził zainteresowanie), Melisę 109/15 (tu nie wiem na 100%, ale Pani pojechała po transporter a potem wyszła bez kota - jedna wersja mówiła, że doktor odmówił wydania przed zdjęciem szwów, druga, że Pani przeraziła się kolejnych kroków/kosztów/nie miała w poniedziałek czasu pojechać do weta, Agnieszka powiedziała że wypełniony formularz jest w biurze a kobieta zgłosi się po kotkę po zakończeniu leczenia). Był też facet z nastoletnią córką bo jakiegoś buraska na dokocenie. Pokazałam im 123/15 i 126/15, wiedzą kiedy koty kończą kwarantannę, mają przemyśleć sprawę i się zgłosić. I tu moje pytanie - 123 to kot czy kotka? W bazie jest kotką, zaglądałam pod ogon i jak dla mnie to wykastrowany kocur, wydaje mi się że na ogłoszeniu które dziś wywieszałam też jest kotem. Pytam bo chcieli kota a mam do nich telefon i w razie czego mogę dać znać że płeć uległa zmianie
