Moje 2+1 Tofiś [*], Kubuś za tęczowym mostek [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 08, 2015 16:34 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

mir.ka pisze:a jeszcze mam trochę wolnego, sama sobie zrobiłam :D
jak tylko nie będzie padać to mam w planie prace ogródkowe :)


Basiu kocurki to biorą jeszcze syropek? czy już nie potrzebują, bo wyniki dobre?



Mireczko syropek muszą brać raczej dożywotnio. To jest lek który wyłapuje fosfor, wspomaga pracę nerek i działa przeciw zwłóknieniowo.
Już zamówiłam butelkę następną czyli 3 :roll: , bo już jedziemy na resztkach, ale z tego co zauważyłam to ta butelka jest wydajniejsza od pierwszej.
Jednak 1 idzie średnio na miesiąc.

Jakby teraz odstawić syropek to wyniki pewnie poszły by w górą za parę dni.




Wrzuciłam wcześniej fotki i gdzieś mi posta wcięło :evil:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro kwi 08, 2015 16:36 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw kwi 09, 2015 8:52 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

Miraclle pisze:Obrazek

Obrazek

Obrazek




słodziaki :1luvu: :1luvu: :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw kwi 09, 2015 8:54 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

Miraclle pisze:
mir.ka pisze:a jeszcze mam trochę wolnego, sama sobie zrobiłam :D
jak tylko nie będzie padać to mam w planie prace ogródkowe :)


Basiu kocurki to biorą jeszcze syropek? czy już nie potrzebują, bo wyniki dobre?



Mireczko syropek muszą brać raczej dożywotnio. To jest lek który wyłapuje fosfor, wspomaga pracę nerek i działa przeciw zwłóknieniowo.
Już zamówiłam butelkę następną czyli 3 :roll: , bo już jedziemy na resztkach, ale z tego co zauważyłam to ta butelka jest wydajniejsza od pierwszej.
Jednak 1 idzie średnio na miesiąc.

Jakby teraz odstawić syropek to wyniki pewnie poszły by w górą za parę dni.


no tak :(

ale ważne , że działa, a koszty jakoś się przeżyje :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw kwi 09, 2015 11:35 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

Miraclle pisze:Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pięknie się prezentuje Kubuś w kwiatkach :1luvu:
A Tofiś, żeby miał mordeczkę bardziej "naburmuszoną" to bym powiedziała, że to moja Kropencja :ryk:
Witaj Basiu!
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Sob kwi 11, 2015 8:10 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

Miraclle pisze:Obrazek
Obrazek
Obrazek


Witaj, Basiu :1luvu:
Ile razy czytam Twój watek, tyle razy oczy mam jak spodki .... ze zdumienia 8O
Ileż to pracy, troski i miłości dajesz tym swoim kocurkom, gdyby nie ta Twoja opieka .... ech, szkoda słów

Nikt, patrząc na zdjęcia czy podziwiając obu kawalerów w realu, nigdy nie powiedziałby, że są poważnie chorzy ....
To dwa wspaniałe, zadbane, wychuchane i .... bardzo szczęśliwe koty :201461 :201461
Basiu, dla mnie jesteś WIELKA :201494

Moja córka toczy batalię o poprawienie komfortu życia swojemu Filipkowi, ma chory kręgosłup i z tego powodu sika jej w mieszkaniu, już dwa razy wymieniali meble ... :evil:
Od listopada kocurek jest non stop na lekach przeciwbólowych i sterydach ... ale po kilku dniach poprawy (nie sika poza kuwetą, łasi się i domaga pieszczot) znowu wszystko zaczyna się od nowa. Wizyta u weta, zmiana leków ... poprawa na kilka dni i ... "powtórka z rozrywki". Lekarka już nie wie co mu podawać, teraz dostaje leki na padaczkę, które też są przeciwbólowe. Minęły dwa dni, jest ok, ale na jak długo ? Za 2-3 miesiące Adaś zacznie raczkować .... Córka nie może nawet izolować Filipa, bo mieszkają w kawalerce .... Zresztą mówi, że nie może mu tego zrobić .... kwadratura koła :roll:
Filipa córka znalazła i przygarnęła jakieś 9 lat temu (ma ok. 10 lat), od początku posikiwał ..... :( najpierw mówiło się, że nie kastrowany, potem że struwilty, potem kręgosłup i tak ciągle coś innego, a on niezmiennie sika częściej poza kuwetą niż do niej .... ręce opadają i płakać się chce, bo Filip co jakiś czas znajduje sobie inne miejsce do zaznaczenia :mrgreen:
Sorki, Basiu, za te wypociny, ale tak mnie jakoś naszło, obawiam się, że w końcu Filip wyląduje u mnie i będzie sam mieszkał w jednym z pokoi ....
:twisted:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 11, 2015 8:14 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

Moja córka toczy batalię o poprawienie komfortu życia swojemu Filipkowi, ma chory kręgosłup i z tego powodu sika jej w mieszkaniu, już dwa razy wymieniali meble ... :evil:
Od listopada kocurek jest non stop na lekach przeciwbólowych i sterydach ... ale po kilku dniach poprawy (nie sika poza kuwetą, łasi się i domaga pieszczot) znowu wszystko zaczyna się od nowa. Wizyta u weta, zmiana leków ... poprawa na kilka dni i ... "powtórka z rozrywki". Lekarka już nie wie co mu podawać, teraz dostaje leki na padaczkę, które też są przeciwbólowe. Minęły dwa dni, jest ok, ale na jak długo ? Za 2-3 miesiące Adaś zacznie raczkować .... Córka nie może nawet izolować Filipa, bo mieszkają w kawalerce .... Zresztą mówi, że nie może mu tego zrobić .... kwadratura koła :roll:
Filipa córka znalazła i przygarnęła jakieś 9 lat temu (ma ok. 10 lat), od początku posikiwał ..... :( najpierw mówiło się, że nie kastrowany, potem że struwilty, potem kręgosłup i tak ciągle coś innego, a on niezmiennie sika częściej poza kuwetą niż do niej .... ręce opadają i płakać się chce, bo Filip co jakiś czas znajduje sobie inne miejsce do zaznaczenia :mrgreen:
Sorki, Basiu, za te wypociny, ale tak mnie jakoś naszło, obawiam się, że w końcu Filip wyląduje u mnie i będzie sam mieszkał w jednym z pokoi ....
:twisted:[/quote]


biedny kocurek :(
a miał robione prześwietlenie?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob kwi 11, 2015 12:52 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

mir.ka pisze:

no tak :(

ale ważne , że działa, a koszty jakoś się przeżyje :ok:



Też tak mówię :ok: :ok: :ok:
Jakoś da się radę.
Jak dobrze pójdzie to od września będę mieć z finansami trochę lepiej tfu tfu :ok: :ok: :ok:



AnnAArczyK pisze:
Pięknie się prezentuje Kubuś w kwiatkach :1luvu:
A Tofiś, żeby miał mordeczkę bardziej "naburmuszoną" to bym powiedziała, że to moja Kropencja :ryk:
Witaj Basiu!



Witaj Zuziu :1luvu: :1luvu:
Tofiś mało kiedy jest naburmuszony, co ja gadam nigdy. Czasem bywa złośliwy ale nigdy naburmuszony :ryk: :ryk: :ryk:
Co do Kropeczki - rodzeństwo nigdy nie jest takie samo, bo przecież nasze buraski jak rodzeństwo, nawet znaczenia mają w tych samych miejscach :mrgreen:
Pamiętam jak zaczęłam" karierę" na miau, Twój wątek był jednym z pierwszych które zaczęłam odwiedzać i od razu rzuciła mi się w oczy Kropcia, trwałam w bezruchu jakiś czas..."co robi mój Tofiś u tej kobiety" :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:



Kotina pisze:
Witaj, Basiu :1luvu:
Ile razy czytam Twój watek, tyle razy oczy mam jak spodki .... ze zdumienia 8O
Ileż to pracy, troski i miłości dajesz tym swoim kocurkom, gdyby nie ta Twoja opieka .... ech, szkoda słów

Nikt, patrząc na zdjęcia czy podziwiając obu kawalerów w realu, nigdy nie powiedziałby, że są poważnie chorzy ....
To dwa wspaniałe, zadbane, wychuchane i .... bardzo szczęśliwe koty :201461 :201461
Basiu, dla mnie jesteś WIELKA :201494

Moja córka toczy batalię o poprawienie komfortu życia swojemu Filipkowi, ma chory kręgosłup i z tego powodu sika jej w mieszkaniu, już dwa razy wymieniali meble ... :evil:
Od listopada kocurek jest non stop na lekach przeciwbólowych i sterydach ... ale po kilku dniach poprawy (nie sika poza kuwetą, łasi się i domaga pieszczot) znowu wszystko zaczyna się od nowa. Wizyta u weta, zmiana leków ... poprawa na kilka dni i ... "powtórka z rozrywki". Lekarka już nie wie co mu podawać, teraz dostaje leki na padaczkę, które też są przeciwbólowe. Minęły dwa dni, jest ok, ale na jak długo ? Za 2-3 miesiące Adaś zacznie raczkować .... Córka nie może nawet izolować Filipa, bo mieszkają w kawalerce .... Zresztą mówi, że nie może mu tego zrobić .... kwadratura koła :roll:
Filipa córka znalazła i przygarnęła jakieś 9 lat temu (ma ok. 10 lat), od początku posikiwał ..... :( najpierw mówiło się, że nie kastrowany, potem że struwilty, potem kręgosłup i tak ciągle coś innego, a on niezmiennie sika częściej poza kuwetą niż do niej .... ręce opadają i płakać się chce, bo Filip co jakiś czas znajduje sobie inne miejsce do zaznaczenia :mrgreen:
Sorki, Basiu, za te wypociny, ale tak mnie jakoś naszło, obawiam się, że w końcu Filip wyląduje u mnie i będzie sam mieszkał w jednym z pokoi ....
:twisted:



Elu Kochana :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dbam jak potrafię, chce żeby czuły się szczęśliwe i kochane. Żal mi bardzo gdy muszę ich wieść do weta, fundować stresy, podawać leki, nieraz na siłę. Kubuś ostatnio bardzo protestuje. Ileś się w tym tygodniu na wkurzałam, na wyklinałam w myślach, ale zrobić trzeba ciągnąć to dalej i dalej.
Ciesze się bo to prawie 4 lata, dokładnie 19 października miną 4 lata od diagnozy, wg statystyk średnia długość życia kotów z FeLV to 1 - 3 lat, 2 - 4 lat. Takie koty na forum były, są i będą, Różna jest ich długość życia...
U mnie w lecznicy moje są pierwsze które żyją tak długo.
Nie wiem ile im zostało, wyglądają i zachowują się jak zdrowe, jednak bez leków marny był by ich los :(

Nie ma mnie za co podziwiać, Ty i wiele wiele innych osób z forum zrobiło by tak samo, walczyło do końca i poprawiało tak długo jakość życia jak długo jest to możliwe.

Współczuje Twojej córce, biedny Filip. Elu nie wiem co poradzić może poszukać dobrego specjalisty nie zwykłego weta. Zabrać teczkę badań, wyników i jechać na konsultację, Nie wiem chyba urolog zwierzęcy by się przydał. Macie ten komfort, że jesteście z Warszawy i macie łatwiejszy dostęp.
Porozmawiaj z córką może to dobry trop, bo szkoda i kociaka i Adasia.
Nie wiedziałam, że Filipek taki chory, a na fotkach zawsze na szczęśliwego wygląda. Biedactwo.
Nie masz za co przepraszać pisz zawsze co Ci leży na wątrobie jak nie tu to na pw :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Sob kwi 11, 2015 12:54 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

Cześć Cioteczki przesyłam Wam wiosennego Tofisia :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: z wywiniętym uszkiem :ryk: :ryk: :ryk:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Sob kwi 11, 2015 20:38 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

ach Ty mój Ukochany,wysłuchujesz ,czy ja sie tam nie kręcę ? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie kwi 12, 2015 7:31 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

Miraclle pisze:Cześć Cioteczki przesyłam Wam wiosennego Tofisia :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: z wywiniętym uszkiem :ryk: :ryk: :ryk:

Obrazek


Ależ zajefajna fotka Tofisia :ok: :ok:

Basiu, Filip miał RTG kregosłupa parę lat temu, gdy próbowali go zdiagnozować moi weci ....
wyszły spore zmiany, ale nie umieli okreslić ich pochodzenia :(
Teraz może znowu będzie trzeba powtórzyć RTG, ale na razie te ostatnie leki pomagają (odpukać w niemalowane)
Filip został znaleziony, a był w domu na pewno, bo u córki poczuł się od razu jak u siebie. Nie wiadomo co przeszedł i czy zmiany te nie są wynikiem np. urazu mechanicznego ...
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 12, 2015 8:09 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

Miraclle pisze:Cześć Cioteczki przesyłam Wam wiosennego Tofisia :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: z wywiniętym uszkiem :ryk: :ryk: :ryk:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 12, 2015 11:46 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

Obrazek PIĘKNEJ NIEDZIELI :ok:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Śro kwi 15, 2015 15:02 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

:1luvu: :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro kwi 15, 2015 17:50 Re: Moje 2+1 (chłopcy FeLV+ i psinka) cz. VI

Myszolandia pisze:ach Ty mój Ukochany,wysłuchujesz ,czy ja sie tam nie kręcę ? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Czy duża żarcia nie robi :ryk: :ryk: :ryk:


Kotina pisze:Ależ zajefajna fotka Tofisia :ok: :ok:

Basiu, Filip miał RTG kregosłupa parę lat temu, gdy próbowali go zdiagnozować moi weci ....
wyszły spore zmiany, ale nie umieli okreslić ich pochodzenia :(
Teraz może znowu będzie trzeba powtórzyć RTG, ale na razie te ostatnie leki pomagają (odpukać w niemalowane)
Filip został znaleziony, a był w domu na pewno, bo u córki poczuł się od razu jak u siebie. Nie wiadomo co przeszedł i czy zmiany te nie są wynikiem np. urazu mechanicznego ...



Biedne kocisko, albo to po urazie, albo jego poprzedni właściciele widzieli jak posikuje i go wyrzucili :(
Będę mocno trzymać :ok: :ok: :ok: :ok: za efektywne leczenie




mir.ka pisze: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:


:oops: :oops: :oops:



MonikaMroz pisze:Obrazek PIĘKNEJ NIEDZIELI :ok:



Dziękuję Moniczko :1luvu:


mir.ka pisze::1luvu: :201461 :201461



Cześć Mireczko :1luvu: :1luvu: :1luvu:




Cześć Kochane :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Czy Wy też dziś jesteście jakieś inne ? Czuje się od rana jakby mi ktoś przywalił kijem w czerep :roll: nie dość, że mam niskie ciśnienie to to atmosferyczne spadło i jest jak jest, mierzłam 59/91 takowe miałam w południe :ryk: :ryk: :ryk: Teraz ziajam jak smok i jestem nie do życia.

Futra za to pełne energii :mrgreen:
Tofiś w piątek jedzie na badania, ciekawe jakie będą wyniki, bo coś mi gorzej sika, ale jak będzie zobaczymy :ok: :ok: :ok: :ok:

Kubuś wczoraj ukradł wędlinę :roll: , a dwa dni temu wędzoną szprotkę.
Mój ojciec lubi podsuszyć szprotki przed zjedzeniem, zawsze kładzie je na talerzyk i na lodówkę. Kubuś załapał o co kaman :ryk:
Wskoczył i się częstował :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: , a wczoraj gwizdnął szyneczkę zapakowaną w woreczek.
Nikogo nie było w kuchni wskoczył na blat, odwinął worek i szynkę w zęby, Zastałam go jedzącego ją na podłodze w przedpokoju :ryk: :ryk: :ryk:
i co ja mam z nim zrobić :wink:


Kubuś pomocny przy porządkach, leży na dywanie na kanapie :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Kocisko cieni wygodę :mrgreen:
Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Del i 131 gości