Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

[JoannElle]

Ninka też ostatecznie zrozumiała, że miziakiem trza być

[gatiko]

Ale piekne ujęcia
Kotki cudowne... ależ slodkie Te rozanielone minki... mniam, miaaam.

[mgska]

Poproszę 10.04.

musimy sie poumawiać na weekend na podanie2x dziennie tabletek Tajfunowi.

[anmajo]

W celu podania tabletek mogę podjechać codziennie . Tylko o której jakiego dnia?

[JoannElle]

W celu podania tabletek mogę podjechać codziennie . Tylko o której jakiego dnia?

Ja też mogę, zresztą wiecie

[pandadp]

Ja będę w poniedziałek ok.11. Mogę też podjechać w nd po 8 rano.

[Duszek686]

Dobrze byłoby, by dostawał jak najwcześniej rano - i jak najpóźniej wieczorem - ideałem byłoby co 12 godzin - ale to nierealne w warunkach lokalowych.
Maciek mówił, że mógłby podejśc codziennie ok 20 - to byłoby super - trzebaby tylko mu podawać jak najwcześniej rano.
Tajfun powinien też dostawać probiotyk - jutro go przywiozę dla niego do kociarni - ale jego z kolei trzeba podać między antybiotykiem - minimum 2 godziny po podaniu antybiotyku
Nic - jakos to chyba ogarniemy

[Paula P.]

a ja poproszę niedzielę 12.04, będę koło 11.00.

[pyma]

Dyżury

czwartek (02.04) - Magda
piątek (03.04) - pyma godz. 15-19 (podam o 19 potrzebny ktoś na rano)
sobota (04.04) - Pietraszka godz. ?
niedziela (05.04) - JoannElle godz 11/20
poniedziałek (06.04) - pandap godz 11/Maciek 20
wtorek (07.04) - Pietraszka godz ?
środa (08.04) - JoannElle
czwartek (09.04) - Magda
piątek (10.04) - mgska
sobota (11.04) - dilah
niedziela (12.04) - Paula P.
poniedziałek (13.04) -
wtorek (14.04) - Pietraszka
środa (15.04) -

[anima_a]

Milagros już chodzi po pokoju, nawet łasi się do przedmiotów i zadziera ogonek, ale nie dajcie się zwieść daje się raz pogładkać, a potem następuje szarża ciosów bardzo ostrymi pazurami ale widać postępy - tylko musi przestać się tak stresować, bo nawet na zabawkę prycha.

[JoannElle]

Co do godzin, ja przychodzę o 11, mogę też podejść wieczorem

[AgnieszkaH.]

Jutro około 10-11 podam Tajfunkowi antybiotyk. Uwielbia surowe mięso, w lodowce jest mielony indyk w którym bezproblemowo wcina tabletki.

Dzisiaj najmniejsza z rodzeństwa, szara kiciunia była na wizycie u Pani Doktor. w sobotę i poniedziałek powtórka antybiotyku, raz dziennie dwie kreseczki espumisanu w syropku do buźki i raz dziennie jedna miarkę pasty rownież do buźki. Wszystko jest opisane na tablicy, leki w szufladzie w biurku. Malutka należy rownież dokarmiać przynajmniej raz dziennie dodatkowo.

Dzisiaj przyjechała nowa kicia, nazwana przez Magdę Marlenka. Umieściliśmy ja w klatce w środkowym pokoiku, kiciunia jest juz zaszczepiona i odrobaczona. Jakiś czas temu została pogryziona przez psa i miała szyta tylna łapkę. Rany dawno sie zagoiły ale Marlenka jeszcze kuleje wiec po malu trzeba ja przyzwyczajać do reszty kotków aby mogła biegac luzem i jak najwiecej ćwiczyć łapkę. Pan który ja dokarmiał zaopiekował sie koteczka, wyleczył ja z pogryzień i wysterylizował, nawet chciał wziasc ja do domu ale jego cztery koty zdecydowanie niezaakceptowaly Marleki i koteczka prawie trzy miesiące siedziała w ciemnej, nieogrzewanej piwnicy.

[anima_a]

Jutro około 10-11 podam Tajfunkowi antybiotyk. Uwielbia surowe mięso, w lodowce jest mielony indyk w którym bezproblemowo wcina tabletki.

Dzisiaj najmniejsza z rodzeństwa, szara kiciunia była na wizycie u Pani Doktor. w sobotę i poniedziałek powtórka antybiotyku, raz dziennie dwie kreseczki espumisanu w syropku do buźki i raz dziennie jedna miarkę pasty rownież do buźki. Wszystko jest opisane na tablicy, leki w szufladzie w biurku. Malutka należy rownież dokarmiać przynajmniej raz dziennie dodatkowo.

Dzisiaj przyjechała nowa kicia, nazwana przez Magdę Marlenka. Umieściliśmy ja w klatce w środkowym pokoiku, kiciunia jest juz zaszczepiona i odrobaczona. Jakiś czas temu została pogryziona przez psa i miała szyta tylna łapkę. Rany dawno sie zagoiły ale Marlenka jeszcze kuleje wiec po malu trzeba ja przyzwyczajać do reszty kotków aby mogła biegac luzem i jak najwiecej ćwiczyć łapkę. Pan który ja dokarmiał zaopiekował sie koteczka, wyleczył ja z pogryzień i wysterylizował, nawet chciał wziasc ja do domu ale jego cztery koty zdecydowanie niezaakceptowaly Marleki i koteczka prawie trzy miesiące siedziała w ciemnej, nieogrzewanej piwnicy.

Marlenka jest spragniona człowieka, daje się brać na ręce, a z kolan nie chce zejść, gdy jest głaskana. A dodatkowo jakie ładne ma futerko

[dilah]

Czyli doszły trzy fajne koteńki :
Marlenka
Dakota
Luiza

[JoannElle]

Marlenka jest przepiękna!