Szczypiory, Nero - po Dniu Wampira-do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 01, 2015 23:17 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Femka pisze:... przerażająca jest w Polsce śmiertelność na raka piersi czy szyjki macicy, bo oznacza ona, że profilaktyka u nas w zasadzie nie istnieje.

...

To nie do końca AŻ tak, tylko kobiety często z najdziwaczniejszych przyczyn nie chcą skorzystać.
Podam przykład z własnego podwórka: gdybym siłą nie zaciągnęła koleżanki na mammografię - do dziś by nie poszła. Dlaczego? bo się wstydzi, nie lubi białych fartuchów i w ogóle to woli nic nie wiedzieć.
Po badaniu zapowiedzieli, że ma przyjść za rok (bo jej mama zmarła właśnie na raka piersi). Mnie powiedzieli, że za dwa lata (bo u mnie takich obciążeń nie ma). Wychodzimy i co słyszę? "To ja pójdę z tobą za te dwa lata, bo sama to nie" :roll:
U ginekologa nie była od urodzenia syna (syn ma , bagatela, 22 lata), ale też nie pójdzie, bo wstyd.

Inny przykład: w szpitalu, w którym mnie operowano spotkałam babkę, która ledwie przeżyła. Dlaczego? Bo tak długo czekała z "kobiecymi sprawami", aż dostała krwotoku jak stąd do Inowrocławia. Okazało się, że owszem, bolało, ale do lekarza nie poszła, bo wstyd. A poza tym przechodziło, więc myślała, że się rozejdzie po kościach. Skończyło się na wycięciu wszystkiego jak rośnie i to w ostatnim momencie.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 02, 2015 7:47 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

zabersie, ja właśnie dokładnie to miałam na myśli. Teraz jakoś ucichło (może dlatego, że się wyprowadziłam z Łodzi), ale swego czasu byłam bombardowana informacjami na temat bezpłatnych badań profilaktycznych i konieczności ich wykonywania. Były i są programy. Tylko nie ma z nich kto korzystać. Na mammografię zgłasza się mizerny procent zaproszonych.
Argumenty przeciw? Jak wyciągnięte ze średniowiecznych legend.
A potem tragedie, bo rak piersi zaczął dawać przerzuty.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 02, 2015 7:49 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

zabers, z jednej strony masz rację, ale z drugiej...
Kiedyś cytologia przysługiwała 1 w roku, teraz ginekolog mi powiedział, że 1 raz na 3 lata, chyba że wywiad rodzinny wskazuje na potrzebę. U mnie np wskazuje, ale u wielu kobiet może nie...
Tak jest też z innymi badaniami. Kiedyś była potrzeba robić co rok, teraz raz na kilka lat...

Profilaktyka w Polsce to mit...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw kwi 02, 2015 8:39 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Femka pisze:zabersie, ja właśnie dokładnie to miałam na myśli. Teraz jakoś ucichło (może dlatego, że się wyprowadziłam z Łodzi), ale swego czasu byłam bombardowana informacjami na temat bezpłatnych badań profilaktycznych i konieczności ich wykonywania. Były i są programy. Tylko nie ma z nich kto korzystać. Na mammografię zgłasza się mizerny procent zaproszonych.
Argumenty przeciw? Jak wyciągnięte ze średniowiecznych legend.
A potem tragedie, bo rak piersi zaczął dawać przerzuty.

Tez dostawałam "zaproszenia na badania" i co - guzik :evil: godziny takie, że musiałabym dzień urlopu brać. Długo chodziłam prywatnie, niedawno się przeniosłam do przychodni przyszpitalnej na fundusz.
Femka to nie takie proste - to korzystanie z programów profilaktycznych. Nie każda kobieta może się zwolnic z pracy, żeby trafić na proponowane godziny. W przychodniach często jest gigantyczny bałagan i nic nie daje, ze wyliczysz sobie godzinę czy półtorej na badanie, możesz tam utknąć na pół dnia. Część lekarzy jest chamsko seksistowska i nie dziwie się, że ktoś może się wstydzić a nawet bać tak bardzo, że nie pójdzie wcale.

Co nie znaczy, że uważam unikanie gina za usprawiedliwione, ale rozumiem, że można mieć z tym problem.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 02, 2015 9:59 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Dziewczyny, będę się upierać. Wykonywanie lub rezygnacja z badań profilaktycznych to problem przede wszystkim nastawienia. Takie są moje doświadczenia. Jeśli zrobienie ich jest dla kobiety naprawdę priorytetem, da radę i znaleźć czas i badania wykonać.
Mogę się chandryczyć ze służbą zdrowia, mogę na nich psioczyć, ale w rezultacie wyłącznie sobie zrobię na złość, jeśli odpuszczę.

W tej kwestii jestem bardzo stanowcza. Wynika to z faktu, że ostatnio, od kilku lat, mam bzika na punkcie profilaktyki, obrony przed tym, przed czym można się ochronić. Jak kupuję samochód, to w wyborze marki, modelu i wyposażenia kieruję się wyłącznie bezpieczeństwem, dopiero potem całą resztą. Po prostu cholernie się boję, że coś przegapię i bez sensu umrę na coś, co można wyleczyć.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 02, 2015 10:19 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Femka - oczywiście, że badać się trzeba. Trzeba o siebie dbać.

Weź tylko pod uwagę, że nastawienie tych kobiet nie bierze się znikąd. O dziecka sa uczone, że mają się wstydzić, że porządna dziewczyna "tym" obszarem swojego ciała się nie interesuje. Matki zwlekają z pierwszą wizyta u gina córki, bo kojarzy im się to tylko z puszczalstwem, wczesną ciążą i "co ludzie powiedzą".

Nie odpuszczać...
Przycisnęłam ordynatora i wpisał mnie w grafik szybko. Babka przede mną wyszła z konsultacji z płaczem, bo termin ma za pól roku.
I to w temacie, w którym czas ma kluczowe znaczenie.

To już nie jest chandryczenie - to jest bardzo nierówna walka: o następną wizytę, o badania, o ludzkie terminy i ludzkie traktowanie. Można mieć dość, można odpuścić i myśleć magicznie, że może to nie "to" może samo przejdzie.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 02, 2015 10:22 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Z tym nastawieniem, wyniesionym z domu rodzinnego, to się z Tobą zgodzę. Potworne ciągle średniowiecze. Zresztą, Monika, o czym my mówimy? Mam koleżankę, nauczycielkę, która ostatni raz u ginekologa była po urodzeniu syna. Syn jest w technikum. Kto ma przeciwstawić zacofanie rodziców, skoro nauczyciele prezentują postawę jeszcze gorszą, bo niby oświeceni, a też olewają?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 02, 2015 10:45 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Femka pisze:Z tym nastawieniem, wyniesionym z domu rodzinnego, to się z Tobą zgodzę. Potworne ciągle średniowiecze. Zresztą, Monika, o czym my mówimy? Mam koleżankę, nauczycielkę, która ostatni raz u ginekologa była po urodzeniu syna. Syn jest w technikum. Kto ma przeciwstawić zacofanie rodziców, skoro nauczyciele prezentują postawę jeszcze gorszą, bo niby oświeceni, a też olewają?

No właśnie... Nauczycielka przynajmniej powinna mieć wiedzę, pomagająca zmienić nastawienie. Cóż zrobić jeżeli z tej wiedzy nie korzysta?

A dla Nera poproszę o taryfe ulgową, Budrys tez bardzo nie lubi załatwiać się jak tak mocno wieje. Jeszcze coś pieska porwie albo co.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 02, 2015 10:48 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Monika, dowodem na istnieje taryfy super ulgowej świadczy fakt, że w szarudze i wichurze spacerowałam po działce w szlafroku i kaloszkach. Żeby Neruś był łaskaw oddać, co ma do oddania. Chodziłam sobie tak, chodziłam i zastanawiałam się, czy ja jeszcze jestem normalna, czy już mi całkiem odbiło :?:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 02, 2015 11:00 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Pieski nie lubią jak wieje i leje.

Mój OMC On-ek razu pewnego napierał się na spacerek. Pogoda była jak wczoraj: śnieg z deszczem zacinający w poziomie. Tłumaczę burkowi, że niezbyt sprzyja spacerkom. Burek chce. No to się stosownie przyodziałam i wychodzimy. Otwieram drzwi od klatki, a u jak nie pizgnie. Piesek w tył zwrot. O, nie kochany, teraz to wychodzimy. Energicznie wystawiłam 40 kg cielsko za drzwi i poszłam w plener. Piesek załatwił się w 3 sekundy i zmierza do domu. A, nie, teraz to sobie pospacerujemy... Calutki spacer piesek latał pod murami, daszkami i wiatami, pchając się czekającym na autobus ludziom na nogi, byleby tylko być poza zasięgiem ulewy. Uszy stulone, oczy zmrużone, ogon pod siebie coby nie zalało. Ale życzeniu pieska stało się zadość. :twisted:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39195
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 02, 2015 11:05 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

ładne :lol: zgaduję, że piesek Cię wtedy nie bardzo lubił :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 02, 2015 11:10 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

MariaD, no jak tak można :roll:
Biedny piesek. Mojemu ulewy niestraszne, choć owszem, bardziej się spieszy z interesem :mrgreen:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Czw kwi 02, 2015 11:17 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Femka pisze:ładne :lol: zgaduję, że piesek Cię wtedy nie bardzo lubił :twisted:

Po powrocie i wysuszeniu ręcznikiem padł i spał do rana. Zażaleń nie zgłaszał. :mrgreen:
Caragh pisze:MariaD, no jak tak można :roll:
Biedny piesek.

Taaak? Ja byłabym biedna podniesiona z wyra o północy lub przed świtem, bo jednak piesek do rana nie wytrzyma. :P
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39195
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 02, 2015 11:18 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

dobrze, dobrze, MariaD. Zasrańce muszą wiedzieć, kto w domu rządzi :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 02, 2015 11:23 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Zwłaszcza, że nie był to "francuski piesek", trzęsący się z zimna na byle deszczyku, a kawał zahartowanego burka, co w środku zimy potrafił radośnie wskoczyć do niezamarzniętego kanałku. A ja musiałam go potem prać w blokowej pralni w tajemnicy przed lokatorami. :evil:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39195
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 1396 gości