Toluś/Toru w swoim DS.

» Sob mar 28, 2015 17:30 Re: Toluś, 10-miesięczny kotek.

Częściowo pewnie pogoda - u mnie też śpią.
A czuć też czuje. Koty mądre są

» Sob mar 28, 2015 17:46 Re: Toluś, 10-miesięczny kotek.

Koty odczuwają nasze emocje, a ja się mimo wszystko denerwuję i jest mi też smutno, bo kocham tego dzwońca.Nie jestem z kamienia, przywiązuję się, ale mam jeszcze trochę zdrowego rozsądku.

Pamiętacie jak było wciąż o wielkich uszach Tolusia? A jakie ma malutkie teraz? W ogóle ma taką ładną, okrąglutką główkę.Fredzio natomiast jest teraz nietoperzowaty nieco :mrgreen:

» Sob mar 28, 2015 23:08 Re: Toluś, 10-miesięczny kotek.

Mój kotek z różowym noskiem :1luvu:

To już niedługo :201461

Nie smutaj, Ewa, będą foty Tolusia :kotek:

» Nie mar 29, 2015 6:40 Re: Toluś, 10-miesięczny kotek.

Reniu, wiem, że nie mógłby lepiej trafić, ale denerwuję się.Chcę, aby wszystko poszło gładko.To miły kotek, teraz jeszcze jakiś bardziej miziasty się zrobił.

Toluś już w samochodzie p.Dariusza i za kilka godzi będzie w Warszawie, a tam Renatka na niego będzie czekała.Biedactwo, przerażone, zakopał się w transporterku w posłanko i podkład, nie przypuszczałam, że tak się będzie bał

Nigdy nie jechał samochodem, nosiłam go do weta w torbie.Mam nadzieję, że będzie spał, p.Dariusz przykryje go kocykiem.

To jednak wielki stres dla kota, taka podróż i tyle zmian...

Biedulek, musi to jakoś przetrwać :ok:

No nic, zbieram się na spotkanie z panem Dariuszem.

Kciuki za Tolusia :ok:

I za Ciebie Ewar :ok:

i za Nową Dużą :ok:

Fakt, bardzo dużo tych zmian w życiu Tolusia, ale wszystko na lepsze.W południe powinien już być w hotelu, dostanie jeść, będzie miał kuwetkę, zabawki i Dużą, która go wyprzytula.A potem samolot, ale to krótka podróż i już będzie w swoim domku, takim na zawsze.Będzie tam Tamu, który jest młodziutkim, energicznym kocurkiem, na pewno się polubią.