» Wto mar 31, 2015 5:58
Re: OTW13-f.33/34! dzień za dniem...Nowe f.s.52
Post za postem nasmaruję ...ale trudno,może mod nie zerknie .
Koty wyżebrały już michę . Coś gady w sobie mają, że potrafią z wyra mnie zwlec . Migdał mnie martwi bo mało je . Ale może już brzuś się napełnił? Choć myślę,że go pysiek boli .
Tomił też mało je . Przy mnie:( Nadal panika w nim siedzi .
Mila też skubie . Ale z rozmysłem . Wie, że w lodówce nery są .Ona poczeka na drugie śniadanie .
Pineska nie staje się młodą damą wraz z wiekiem .Dalej wariatuńcio w niej bryka .
Kefir zmienia się w namolniaka . Kolanka, tulanki, mruczanki .
.
Semirek namolniakiem był i jest nadal .Tylko by tulił się .
Leonek też jest kochanym dzieciakiem . Bardzo wypiękniał choć i makaronem nitką jest nadal .Powoli poważniejszy się robi .
Koniec świata musi być blisko bo Bianka od jakiegoś czasu wskakuje mi rano na wyro . I każe się głaskać po wypiętym kuprze .Cud!
Pięć lat i doczekałam się jakiejś formy bliskości . Dla Tomisia też jest więc nadzieja .
Telefony dzwonią .Ale co z tego?!
"Polecam" cudne doroślaki ale,mimo składanych deklaracji o ukochaniu każdego kota, wolą niebieskie lub rude .
W domu capi okrutnie . Strefa klimatyczna K-G opanowała pomieszczenia .
Capi z K(kuwet) i G(goździkowy olej) .
Kuwety,wiadomo są . Goździki wydostają się z pyska Migdała . Taki okład zrobiono mu w miejscach zapalnych .
Cukiernia z niego wyłazi .
Nie pada! Dzioby się drą! Stelaż mój deczko mi odpuścił,bo już stracha miałam . Puk, puk by nie zapeszyć!

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.