Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 12, 2015 18:41 Re: Opowieści Mopika

Straszne są te widoki u weta.
Krew pobiera, z raczej usiłuje... nie leci. Kotek się denerwuje. oczy jak 5 zł wielkie... mi serce pęka. Szlag mnie trafia na wszystko.
Raz, to kotek się tak stresował, że ja, patrząc na niego myślałam,że padnę tam.
Ten pobiera krew , ja patrzę a kiciu odpływa... :( Widze po oczkach. Po prostu "kukiełka".

Kciuki za dobre wyniki.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt mar 13, 2015 19:17 Re: Opowieści Mopika

Piatek trzynastego.;..

Rano Mopik jakos wlazl do duzego pokoju a tam ma kryjowke, z ktorej ciezko go wyluskac, a ze czlowiek sie spieszy do pracy - a to niech siedzi. Oczywiscie jak wrocilem z pracy - kotek znow tam wlazl, slyszac klucz w drzwiach, bo juz kojarzy ze zaraz jedzie do weta. Ale przedtem nalal w lazience, zasikujac przy okazji chodniczek przy wannie, polozony dzien wczesniej (3 dni schnal po praniu po wczesniejszym zasikaniu). Nic to, posprzatalem szczochy i przygotowuje sie do operacji Kot do Weta.
Czyli zamknalem drzwi od innych pokoi, otworzylem szeroko drzwi do lazienki, wstawilem transpoter, zaczynam wyluskiwac kota z kryjowki. Po 10 minutach sukces, biore go na rece, niose, kotek sie wyrwa, ale ze jedyna droga wiedzie do lazienki, to prosze bardzo. Mopik czolga sie pod drzwi wyjsciowe... i sika pod siebie. Duzo. Kurde. Biore klamoty, sprzatam szczochy, a kotek... a kotek odkryl, ze drzwi do sypialni nie sa zamkniete tylko domkniete... i wlazl pod lozko. Ale sfuszerowal sprawe, bo zamiast jak wczoraj bawic sie w "ty po lewej ja po prawej i tak w kolko", to wlazl w kacik, skad go latwo wyciagnalem. W akcie desperacji wbil jednak lapy w materac, wiec 2-3 minuty go wyczepialem. Potem juz tylko pare minut walki przy transporterze (nie, nie wejde!!!) i zasadniczo kot gotow do transportu.

U weta byl jakis niespokojny, wyrwal sobie kroplowke, potem usilowal gdzies uciekac wiec musialem go trzymac. Na szczescie to juz ostatnia kroplowka. Wracamy do domu, kot wypuszczony, ja sobie mierze cisnienie: 137/87, tetno 95.

Witaj weekendzie!
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 13, 2015 20:45 Re: Opowieści Mopika

Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać.

Biedne kocisko, musiało kupę nerwów zjeść... widać, ile kosztuje zwierzaka, wizyta u weta.

Ty ,też miałeś "wesoły" dzionek.

Dobrze, że teraz odetchnie kotek od wizyt u weta.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro mar 18, 2015 18:55 Re: Opowieści Mopika

W piatek ostatni dzien byl u weta a do dzis nie wita pod drzwiami, tylko siedzi pod lozkiem i lamentuje pofilaktycznie - ze niby "zaraz brac beda". Z ta roznica ze wczoraj wylazl po godzinie, a dzis po 15 minutach, wiec jednak jakby dawal wiare, ze na razie brany nie bedzie.

Inna sprawa, ze chyba na znak protestu znow leje poza kuweta...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 03, 2015 16:06 Re: Opowieści Mopika

Tydzien siedzial i lamentowal, drugi tydzien tylko profilaktycznie sie chowal... To jest stres.

A tutaj - stad psow masakruje kota... ale smialo ogladajacie :)

http://demotywatory.pl/4478948/Brac-go
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 03, 2015 16:21 Re: Opowieści Mopika


ha ha ha, ma chłopak wzięcie :mrgreen: Jaki skok piękny :ok:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt kwi 03, 2015 16:30 Re: Opowieści Mopika

Żeby Wielkanoc w tym roku,
przyszła z sukcesem u boku.
Aby żyło się Wam zdrowo,
prywatnie i zawodowo.
Wielu, wielu chwil radosnych
i cudownej, ciepłej wiosny!
Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26826
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 07, 2015 9:49 Re: Opowieści Mopika

No i wizyta kontrolna, my obaj w sporym stresie, ale ja chyba bardziej, bo poprzednie wyniki kreatyninowo/mocznikowe byly dosc niepokojace. Na szczescie tym razem jest lepiej, mocznik wprawdzie w gornej granicy normy (68 przy normie 70) ale wczesniej mial niemal 89, wiec jest na pewno lepiej, kreatynina TYLKO 1.8 - mowie TYLKO choc to gorna norma dla kota, ale on zwykle miewal na poziomie 2.1-2.3, wiec tez fajnie. Co prawda biale cialka krwi dosc mocno polecialy... ale nadal siedza w normie (5,8 przy normie 5.5).

Za to Mopik od 2.04 nagle i niespodziewanie odmowil jedzenia mokrej karmy. Po prostu NIE i juz, choc zawsze chetnie podzeral. Wolowina, kurczak, kaczka, losos - NIE. A jednak bylo to dla niego sensowne zrodlo wody, bo malo pije dran. No nic, odstawimy na pare dni, moze mu ta niechec przejdzie.

No i kolejna kontrola za miesiac. Jak beda przyzwoite wyniki to sie zrobi co poltora-dwa kolejne.

PS. W trakcie badania wpadla babka z kotem na reku - 19.5 roku - niestety nic sie juz nie dalo zrobic, kot odszedl. Byl po prostu bardzo stary, na ludzkie mial 97 lat. Pozazdroscic i wspolczuc...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 11, 2015 10:28 Re: Opowieści Mopika

No i po kolejnej kontroli. Trochę miałem pietra, bo ostatnio to różnie bywało, ale dziś - rewelacja. Wszystko w normie, a nerki to już w ogóle - nawet kreatynina, ktora u niego zawsze byla lekko podwyzszona teraz siedzi w granicach normy.

I dlatego na nastepna pojedziemy dopiero za 2 miesiace. :)
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 11, 2015 10:48 Re: Opowieści Mopika

:mrgreen: Całusy dla Mopika.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie maja 17, 2015 19:06 Re: Opowieści Mopika

W sobote jechalismy na wycieczke do Czech (z Wrocka blizej jak do Wawy czy Krakowa), bylo troszke zamieszania, Mopik w swoim malym lebku dodal 2+2 i wyszlo mu 234, czyli "ojej, zaraz mnie wezma do lekarza" i ze strachy zlal sie - gdy juz bylismy spakowani i gotowi do wyjscia - na dywanik. Czo to za kot...

BTW

A tak wyglada "skalne miasto" w Andszprachu (Czechy)

Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 17, 2015 20:13 Re: Opowieści Mopika

Co się dziwić kotełkowi.... Po ostatnich traumatycznych przejściach Masza jak widzi,że biorę do ręki kontenerek zwiewa tylko się kurzy i bunkruje się na przykład za kuchenką.... A potem warczy i syczy i nie chce wyjść. A ja tylko chcę na przykład przetrzeć go z kurzu albo przestawić w inne miejsce bo zawadza... O pogłaskaniu jej po karku nie mam nawet co marzyć, i wcale mnie to nie dziwi, te rozkurczowe które brała naprawdę były bolesne. Mam tylko nadzieję,że kiedyś jej trauma przejdzie bo aż mi jest żal biedulki...
Buziole w cudowny Mopikowy nosek proszę przekazać :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto lip 07, 2015 19:12 Re: Opowieści Mopika

Mopik co u Ciebie, kotku ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto lip 14, 2015 7:43 Re: Opowieści Mopika

No, dzisiaj - zaraz - idziemy do weta na kontrole, to sie okaze. Od dwoch dni ma cos slabszy (choc nadal dobry) apetyt. Ale od jakies 2-3 tygodnie nagle kategorycznie odmowil jedzenia jakiejkolwiek karmy mokrej. Nie i juz! Wiec dostaje tylko suche i mieso, a szkoda bo powinien wiecej pic, a w mokrej zawsze sporo wody pobieral. I teraz sika raz na dobe. Czekamy. moze sie mu odmieni.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 14, 2015 10:12 Re: Opowieści Mopika

No i po badaniach. Watrobowe maja mi przyslac na majla, nerkowe wprawdzie gorsze niz ostatnio ale i tak bardzo dobre. Inne wyniki w sumie tez OK, poza jednym - LPT, czyli krzepliwosc krwi spada - leci mu od dwoch lat, ale ostatnio jakos tak trzymalo sie dolnej normy (300.000), lepiej lub mniej ale sie trzymalo. Dzis mial 220.000 - najgorzej odkad ma badania. Wetka mowi zeby sie tym "za bardzo" nie przejmowac, no ale jednak. Mam nadzieje, ze mu sie poprawi, bo mial juz skoki do 240 a potem wracalo w okolice 300. Oby.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 420 gości