Masza dostaje Gimpeta, ładnie na niego idzie, nasz wet mówi,że jak na odkłaczacz jest niczego sobie, niemniej jednak różnie koty reagują, jedne lepiej inne gorzej, trzeba po prostu szukać i próbować. Artem za Gimpetem nie przepada, je ale jakoś bez przekonania a Masza przeszczęśliwa bo pandoktor na wieść o tym co malutka zostawia w kuwecie kazał zwiększyć podawanie do dwóch razy w tygodniu z okazji nadchodzącej wiosny

Fakt, coraz mniej włochate kupki robi
A u nas dziś cały dzień słoneczko i cieplutko było. Z tej okazji obydwoje uwaleni rozkosznie wygrzewali się na słonku, ja też poleżałam

Nawet mi się czytać nie chciało, po prostu patrzyłam jak psy ganiają po podwórku i jak kociaste ślicznie lulają. Chyba muszę im urządzić taras, znaczy jakieś budki, leżatka i tak dalej, bo strasznie niewygodnie się leży z dwoma kotami na głowie
MB&Ofelia bardzo się cieszę,że kotełkom poddupniczki przypasowały

Mam nadzieję,że nie przeszkadza im zapach kontrolerów jakości bo obydwie poduszki zostały gruntownie najpierw obwąchane a potem udeptane przez te moje dwie zarazy

Wiadoma rzecz,że kontrola musi być przecież by się nie obeszło...
