Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 14, 2015 21:07 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

sylvviashila pisze:Zdałam się na doświadczenie Pani DT, cóż ja mogę ...

Możesz. Masz wyobraźnie. Ale jak widac wyłączyłaś ją.
Mogłaś nas zapytać .
Nie oczekuj cudu. Bo tego oczekujesz. By on się stał trzeba na niego zapracować.

Jestem DT od 6 lat. I uważam nadal ,że moje doświadczenie jest nie wielkie. Staram się jednak myśleć sercem i wczuć w sytuację zwierząt. Dom, który ma takie pomysły, jest skreślony z mety z mojej listy. Znaczy ,że bardziej myśli o sobie niż o kocie, swoim zwierzaku co jest w domu.Ileż stersu obu zaserwowałaś. Moze zwierzaki dogadałyby się ale na spokojnie. Teraz oba mają złę skojarzenia i oba mogą poważnie ucierpieć. Szczególnie kot bo to on zapłacił większą cenę.
Miałam takie propozycje. Przywiezienie swego kota lub odwrotnie. Zawsze odmówiłam.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob mar 14, 2015 21:10 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

sylvviashila pisze:Zdałam się na doświadczenie Pani DT, cóż ja mogę ... ja procedur adopcji nie znam, skoro mi taką zaproponowano to myślałam że tak ma być.

zmieniłaś post.

dalej ci powiem. Mogłaś tylko powinnaś włączyć myślenie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob mar 14, 2015 21:16 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

Kot nie wydawał się jakoś szczególnie zestresowany, bawił się zabawkami i kładł się brzuszkiem do góry - jedynie moja suczkę olewał ciepłym moczem. Skoro uważasz, że jestem zła i okrutna to ok, masz do tego prawo.Mogłabyś mnie również skreślić z listy, ale co za tym idzie skreśliłabyś kotu szanse na kochający dom. Wyobraźnie wyłączyłabym gdybym mimo wszystko zostawiła kotkę u siebie. Ja nie ukrywam, ze z kotami doświadczenia nie mam, mowie o tym otwarcie i od razu, co za tym idzie wierze i ufam Domom Tymczasowym. Jesli ktos popełnia błąd to sorry, ale ja za to bęcki nie mam zamiaru odbierać. Kot miał 5 min drogi samochodem do mnie - zeby nie było że kociaka przez pół Polski ktoś ciagnął.

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

Post » Sob mar 14, 2015 21:32 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

ASK@ pisze:
sylvviashila pisze:Zdałam się na doświadczenie Pani DT, cóż ja mogę ... ja procedur adopcji nie znam, skoro mi taką zaproponowano to myślałam że tak ma być.

zmieniłaś post.

dalej ci powiem. Mogłaś tylko powinnaś włączyć myślenie.

Tak, uzupełniłam swoją myśl.

Dziewczyny czy zamiast wylewać na mnie wiadra pomyj możecie mi powiedzieć jak wygląda taka procedura zapoznawcza, żeby więcej już błędów nie powielać?
Nie z mojej strony wyszła propozycja zapoznawcza, uznałam to jako obowiązkową wizyte przed adopcyjną.

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

Post » Sob mar 14, 2015 22:01 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

Śpijcie spokojnie, bo Buba nie ucierpiała na tej wizycie jak zwierzęta w cyrku czy cuś
przeżyła aż 3 minutowa podróż samochodem i przeżyła wizytę zapoznawczą, która nie była dla niej aż takim stresem jak piszecie, bo po chwili spięcia z racji tego że była w nowym miejscu Buba skupiala sie na zabawie a nie na Shili która próbowała zwrócić na siebie uwagę
nie róbcie histerii, bo gdybym widziała że Buba się mega zestresowała przebywaniem z psem to wyszłabym po 3 minutach a nie 3 godzinach
abstrahując od fatu że nie ma innej możliwośc na poznanie psa z kotem niż albo zabranie psa do kota albo na odwrót więc nie róbcie tutaj nagonki jakbyście były wszechwiedzące
a Shila faktycznie potrzebuje kota, który mieszkał już z psem i wie, że podskakiwanie i piski to zachęcanie do zabawy

edit
i wizyta była wizytą i sprawdzeniem czy jest szansa na adopcje a nie liczeniem, że zwierzęta padną sobie w ramiona i zasną przytulone w siebie

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Sob mar 14, 2015 22:09 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

aange pisze:Śpijcie spokojnie, bo Buba nie ucierpiała na tej wizycie jak zwierzęta w cyrku czy cuś
przeżyła aż 3 minutowa podróż samochodem i przeżyła wizytę zapoznawczą, która nie była dla niej aż takim stresem jak piszecie, bo po chwili spięcia z racji tego że była w nowym miejscu Buba skupiala sie na zabawie a nie na Shili która próbowała zwrócić na siebie uwagę
nie róbcie histerii, bo gdybym widziała że Buba się mega zestresowała przebywaniem z psem to wyszłabym po 3 minutach a nie 3 godzinach
abstrahując od fatu że nie ma innej możliwośc na poznanie psa z kotem niż albo zabranie psa do kota albo na odwrót więc nie róbcie tutaj nagonki jakbyście były wszechwiedzące
a Shila faktycznie potrzebuje kota, który mieszkał już z psem i wie, że podskakiwanie i piski to zachęcanie do zabawy


Dzięki bo już się poczułam jak zwyrodnialec :201494
szukam dalej ..a za poświęcony czas DZIĘKUJĘ bo spędziłyśmy go nie mało. Nie wiem czy mam się czuć teraz winna czy nie, ale jak pisałam wcześniej, polegam na opiekunach w DT - ja jestem laikiem. Jeśli był w tym jakiś błąd to chciałabym poczytać konstruktywnej krytyki i wytycznych jak postępować w takich sytuacjach.

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

Post » Sob mar 14, 2015 22:17 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

Dokocenie niezbyt często idzie gładko tak "z marszu". Częściej to dłuższy proces, i to niezależnie od tego, czy w ds "tubylcem" jest kot czy pies.
Dokocenie wymaga cierpliwości, czasem NOWEGO trzeba na początku odseparować od tubylca, niech zwierzaki się stopniowo poznają, szczególnie w sytuacji, gdy jedno z nich nie akceptuje nowej sytuacji. Dajmy im czas, nie przyspieszajmy, one same, w swoim tempie muszą się poznać i być może polubić z czasem.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 15, 2015 8:16 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

Trochę już czarno to widzę.Oddawałam koty do domu z psem lub psami, chociaż nigdy nie wiedziałam, czy mój kot jest psiolubny.Nie miałam możliwości sprawdzenia tego.Jakoś jednak mniej się bałam niż w przypadku dokocenia kota.Moim zdaniem o przyjaźń kocio-kocią trudniej.W dodatku u mnie jest tak, że domek zna kota tylko z moich relacji i lektury wątku na miau.Kot jedzie zazwyczaj kilkaset kilometrów, gwarancji, że wszystko się ułoży nie ma nigdy, ale odpowiednie postępowanie ryzyko nie dogadania się zwierząt zmniejsza do minimum.Teraz do domku poleci ( tak, samolotem) Toluś.Kot bez kompleksów, żyjący w stadzie, zupełnie nie bojący się obcych, bardzo kociolubny.Na wszelki wypadek jest przygotowany pokój z włączonym felliwayem, gdzie Toluś będzie mógł być izolowany, zanim dołączy do pozostałych kotów.To dmuchanie na zimne, ale domek tak postanowił.Duduś, kot z parkingu dołączył od razu do suni yorka, która straciła kociego przyjaciela.Ani minuty nie byli izolowani, bardzo się lubią.Bella mieszka ze stadem psów i dwoma kotami.Izolacja była, bo kotka była malutka, a bardzo chciała zaprzyjaźnić się z nią sunia owczarka niemieckiego.Kiedy już się poznały, Bellę trzeba było wycierać ręcznikiem, tak była bowiem wylizywana.To tylko kilka przykładów, bo tymczasuję od lat i oddaję koty do adopcji.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 15, 2015 15:12 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

Właśnie tak teraz zrobię, przygotuje kotu drugi pokój, tzn nasza sypialnie aby można było na spokojnie wdrażać psio - kocią znajomość.

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

Post » Nie mar 15, 2015 15:58 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

Jeśli mogę doradzić w kwestii psa. To przed zapoznaniem z nowym towarzyszem zabaw dobrze jest psa zmęczyć długim spacerem i intensywną zabawą. Ma wtedy mniej sił na ekscytację i próby zmuszenia nowo poznanego zwierzaka do zabawy.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Nie mar 15, 2015 16:01 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

Salem 11 pisze:Jeśli mogę doradzić w kwestii psa. To przed zapoznaniem z nowym towarzyszem zabaw dobrze jest psa zmęczyć długim spacerem i intensywną zabawą. Ma wtedy mniej sił na ekscytację i próby zmuszenia nowo poznanego zwierzaka do zabawy.


Ooooo dobra myśl.

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

Post » Pon mar 16, 2015 19:37 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

Moza zamknąć już temat - jest już z nami śliczna 2 miesięczna kotka :1luvu: Wychowana została przy dużym psie - od pierwszej chwili ładnie się bawią z moja pinczerką. Dziękuje za pomoc :)

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

Post » Pon mar 16, 2015 19:54 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

Niech się Wam dobrze razem mieszka :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 16, 2015 19:56 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

Ej! Nie zamykaj wątku. Pochwal się przychówkiem. :D I napisz jak od czasu do czasu jak rozwija się przyjaźń kocio- psia.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Pon mar 16, 2015 20:12 Re: Sosnowiec. Małą czarną kotkę przygarnę.

aaaaaaaaaaaa no chyba, że tak :) Myślałam, że będę musiała zakładać wątek w nowym dziale :) Zaraz wyśle zdjęcie i będę miała parę pytań odnośnie wychowania.

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 40 gości