Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon mar 09, 2015 13:37 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

O, właśnie, to był Bunondol.
Dzięki, szybenka!
Muszę sobie gdzieś zanotować :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 09, 2015 14:20 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

szybenka pisze:Feliska97 dzięki :)
Taki fosfor już miałyśmy i zbiłam do normy nerkowców, może i teraz się uda.
Problem z jedzeniem - Niki raz je chętnie, innym razem nie. Jest b. wybredna. Kuczak gotowany zazwyczaj jest zjadany. Zapewne Alusalu za mało daję. Muszę wprowadzić jakiś inny wyłapywacz (bo Alusal mi się kończy), tylko że moja kotka nie ma stałych pór jedzenia, je małymi porcjami przez cały dzień. Trudno będzie wstrzelić się z wyłapywaczem - może coś podpowiecie.


Alugastrin możesz podawać po posiłku strzykawką prosto do pyszczka. Maksymalną dawkę dzienną rozkładasz na posiłki i już.

szybenka pisze:Nie karmię Niki nerkowo, ale ona zawsze była wybredna. Pasowały jej karmy ze średniej, niższej półki. Testowałam wiele tych dobrych - kasa wyrzucona. Robię kolejne podejścia, może w końcu coś zaskoczy.
Surowego je niewiele, nie chce.


Nerkowce tak mają, zazwyczaj są wybredne często jest to spowodowane zaburzeniami węchu spowodowanymi przez mocznik dlatego wolą karmy 'mocniej perfumowane'. Czy podajesz coś na apetyt np. peritol (na receptę, generalnie to lek na alergie z efektem ubocznym powodującym zwiększenie łaknienia). U nas działał bardzo dobrze nawet przy moczniku 260 mg/dl, ale wiem, z forum że nie wszystko koty go 'tolerują'.
Działał po kilku minutach od podania, więc podawaliśmy, potem czekaliśmy aż Chłopak zje porządnie (wyglądało to tak, że podchodził jadł potem odchodził, po 1-2 minutach podchodził znowu i tak jakiś czas w kółko) jak już zdecydował, że koniec podawaliśmy alugastrin (gdy mieliśmy jeszcze alusal podawaliśmy z karmą oczywiście). My z powodu poziomy wapnia nie mogliśmy stosować wyłapywaczy opartych na węglanie wapnia.

Ja bym w celu podtuczenia jednak stosowała lepsze karmy/lepsze jakościowo jedzenie + wspomaganie apetytu.

Jaka była wcześniejsza 'normalna' waga kotki, na jakim przedziale czasu schudła 0.5kg?

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Pon mar 09, 2015 14:26 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

U nas peritol działał średnio, to znaczy Maciek po nim jadł, ale nie jakoś bardzo i na pewno nie działał w ciągu minut od podania.

Sama chętnie podtuczyłabym Maćka, ale nie mam pomysłu, bo lepszych karm to on jeść za bardzo nie chce, no i ogólnie je mało.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 09, 2015 14:49 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Yagutka pisze:U nas peritol działał średnio, to znaczy Maciek po nim jadł, ale nie jakoś bardzo i na pewno nie działał w ciągu minut od podania.

Sama chętnie podtuczyłabym Maćka, ale nie mam pomysłu, bo lepszych karm to on jeść za bardzo nie chce, no i ogólnie je mało.


U nas było to samo (edit: tzn. jadł sam z siebie nie dużo po kilka kęsów, im większy mocznik tym mniej i tym 'gorszego' żarcia). Jak nasz odmawiał zupełnie jedzenia przeszliśmy na karmienie strzykawką i się podtuczył :). Wtedy nie ma problemu, że kocina czegoś nie chce więc można dobrze bilansować posiłki. Tylko trzeba dawać odpowiednio dużo, odpowiedni często a kocina musi współpracować. Nasz pod tym względem był super obsługowy, początkowo pluł, ale obie strony wypracowały system, niestety nie każdemu (a szkoda) dane jest mieć takiego kota.
Ostatnio edytowano Pon mar 09, 2015 20:06 przez rtratkie, łącznie edytowano 2 razy

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Pon mar 09, 2015 14:53 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rtratkie pisze:Ja bym w celu podtuczenia jednak stosowała lepsze karmy/lepsze jakościowo jedzenie + wspomaganie apetytu.

Jaka była wcześniejsza 'normalna' waga kotki, na jakim przedziale czasu schudła 0.5kg?
Tak zamierzam zrobić. Perotil mam, jeszcze nie stosowałam.
Niki jest drobna. Przed zabiegiem ważyła 3,4-3,3 kg (na dwóch różnych wagach) teraz waży 2,9 kg. Schudła w tydzień po zabiegu.

Muszę ją podtuczyć. W tydz. po zabiegu dawałam jej ok. 7 ml Convy/dobę, bo strasznie mi osłabła, strzykawką indyk Gebera i potem gotowanego kurczaka, którego już sama jadła. Tylko muszę wiedzieć, co i ile zastosować jako wyłapywacz przy takim jedzeniu.
Jeśli po Peritolu jadłaby jednorazowo, to byłoby fajnie z Alugastrinem, ale jeśli będzie jak pisze Yagutka, to nie "wyłapię" fosforu, bo moja też jest niejadkiem, który na ogół podchodzi co jakiś czas do miski i skubie jedzenie jak wróbel przez cały dzień.

Czyli: 1) Codzienne kroplówki z Ringera (rozumiem, że bez mleczanów);
2) Peritol na apetyt i spróbuję Alugastrin zawiesina po posiłku (z tym będzie najtrudniej, bo nie ma stałych pór posiłków).
3) Dobre, białkowe jedzenie.
U mnie też węglan wapnia jako wyłapywacz nie był brany pod uwagę, bo wapń rósł, ale teraz mamy w środku normy. Może się normuje. Będę to obserwować.

Dziękuje za wszystkie rady.

rtratkie pisze:U nas było to samo. Jak nasz odmawiał zupełnie jedzenia przeszliśmy na karmienie strzykawką i się podtuczył :). Wtedy nie ma problemu, że kocina czegoś nie chce więc można dobrze bilansować posiłki. Tylko trzeba dawać odpowiednio dużo, odpowiedni często a kocina musi współpracować. Nasz pod tym względem był super obsługowy, początkowo pluł, ale obie strony wypracowały system, niestety nie każdemu (a szkoda) dane jest mieć takiego kota.
To mnie pociesza, bo po dobroci (choć na siłę) u mnie sporo da się zrobić. Tylko czas... sporo jestem poza domem :(
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon mar 09, 2015 15:18 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

szybenka pisze:Niki jest drobna. Przed zabiegiem ważyła 3,4-3,3 kg (na dwóch różnych wagach) teraz waży 2,9 kg. Schudła w tydzień po zabiegu.

Jak ja bym chciał, żeby Shila była tak... drobna :roll:
Dla Shili rekord (in plus) to było 3,5 kg. Od ostatniego kryzysu (zjazd do 1,85 kg zanim dowiedzieliśmy się jak umożliwić kotu dalsze życie przy PNN) udało nam się mozolnie dobić do wagi 2,2 kg. Teraz, znów w kryzysie, waga zjechała do 1,75 kg :-( Ostatnio już znów je (przez 5 dni jechaliśmy na 2-3 łyżeczkach jogurtu/serka dziennie :strach: ), potrafi nawet pół miski na raz wrąbać. I jeszcze suchym poprawić ;-)
Lista tego co podajemy byłaby pewnie równie długa jak ten wątek, więc nie będę przytaczał ;-) Dość powiedzieć, że próbujemy i mięska, i niekoniecznie słusznych ryb (w myśl zasady lepszy kot z wysokim fosforem niż martwy z wychudzenia), karmy lepsze, karmy gorsze, karmy psie, serki i jogurty, kaszki...
2,9 to byłby szczyt szczęścia...
"Bo kot, Panie doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Katarzyna Grochola
---
Shila *26.04.2002 +20.04.2015 :cry:

mgrpl

 
Posty: 274
Od: Pt paź 20, 2006 12:07
Lokalizacja: Skierniewice

Post » Pon mar 09, 2015 16:58 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

W celu podtuczenia można do jedzenia dodawać trochę smalcu gęsiego. To zdrowy tłuszcz. Czytałam na forum, że nerkowe koty go lubią. Wypróbowałyśmy niedawno i moja Zulka też za tym smalcem przepada, aczkolwiek podaję go w ograniczonej ilości, nie codziennie. Mam w domu seniorkę, więc na wszelki wypadek pilnuję, żeby nie obciążyć wątroby i trzustki, w myśl zasady, że nie tylko nerki mamy w kocie ;-)
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Pon mar 09, 2015 20:13 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

szybenka pisze:Muszę ją podtuczyć. W tydz. po zabiegu dawałam jej ok. 7 ml Convy/dobę, bo strasznie mi osłabła, strzykawką indyk Gebera i potem gotowanego kurczaka, którego już sama jadła..


"Convy" = convalescence? Nam nefrolog odradziła, ale jak zawsze z kotem nerkowym - wybieramy mniejsze zło. Kot jeść musi.

Z "Gerberami" trzeba pamiętać, żeby były bez cebuli. Pewnie większość wie, ale tak przypominam.

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Pon mar 09, 2015 21:37 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Witam. Może mi coś poradzicie. Negra dwa tygodnie temu miała robione badania i kreatynina 5,4, mocznik 170. Przez 17 dni dostawała codziennie 200ml kroplówki i dwa razy dziennie Ipatikine (bardzo dobrze sprawdziło się to u innej kotki, która po podaniu Ipatikine i diecie Barf miała wyniki w normie). Niestety dzisiaj robiłam znowu badania i jest jeszcze gorzej, kreatynina 6,1!!!! Jak to możliwe? :-(. DO tego Negra ma oczywiście problem w paszczy. Brała antybiotyk, no ale w efekcie ma rozstrojony żoładek. Apetytu raczej nie ma, w zasadzie je kilka suchych kulek. Jadła jeszcze Almo Nature fileciki ale przestała. Ma też podwyższone leukocyty, czego nie miała przy poprzednim badaniu. Lekarz chciał jej podac steryd na ta paszczę ale ze względu na kiepską morfologię uważa , że nie należy. Czy ktoś mógłby mi coś zasugerować?
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 09, 2015 21:53 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

A pozostale badania? Fosfor? Potas? Badanie moczu?
Antybiotyk na co brala? Bo jesli ma np. nadzerki to jesli dobrze pamietam antybiotyk wiecej zaszkodzi niz pomoze.
Ipakitine jest wylapywaczem fosforu. Z doswiadczen wielu forumowiczow (w tym moich) niezbyt skutecznym. Przejdz na Alugastrin. Koniecznie podawany do posilkow.
Kroplowki miala 17 dni i co? Jesli sa wskazania (a z tego co piszesz raczej tak), trzeba podawac dalej. Jesli jest poprawa, moze da sie zmniejszyc ilosc/czestotliwosc. Co dajesz w kroplowkach?
Napisz tez jaka dokladnie karme dajesz.
Niestety standardowe leczenie aplikowane przez wiekszosc wetow jest niewystarczajace. Standardowe badania tez.
"Bo kot, Panie doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Katarzyna Grochola
---
Shila *26.04.2002 +20.04.2015 :cry:

mgrpl

 
Posty: 274
Od: Pt paź 20, 2006 12:07
Lokalizacja: Skierniewice

Post » Pon mar 09, 2015 22:22 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

No właśnie napisałam, że miała podawane kroplówki i zamiast poprawy jest pogorszenie :roll: . Do posiłków nie ma jak podawać , bo prawie ich nie je... Antybiotyk był na zapalenie dziąseł spowodowane kamieniem nazębnym, była ropa, już nie ma ale oczywiście dziąsła nadal czerwone i pewnie bolą. Dzisiaj widziałam jak zjadła kilka ziaren suchego, plaster wędliny i trochę serka Bielucha, Ipatikine podaję bo u poprzedniej kotki była skuteczna.
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 10, 2015 1:45 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Ipakitine u tamtej kotki mogło być skuteczne.A jak nie masz zbadanego jonogramu /potas,fosfor,wapń.../to nie wiadomo z czego podać kroplówki ,z jakiego płynu.
Podasz nie taki płyn i ma wpływ na jonogram/płyny mają różny skład/ i na całość.Ipakitine zawiera wapń.jak go za dużo to jeszcze zwiększasz.

anka1515

 
Posty: 4690
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Wto mar 10, 2015 7:08 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

catalina, przepraszam wyraziłem się nie precyzyjnie. W temacie kroplówek powinno być "i co dalej zaleca wet?". Zasadniczo nie ma cudownego sposobu na zbicie kreatyniny ani mocznika. Połączone jest ze sobą kilka czynników, a początkiem łańcuszka jest fosfor. Jeśli macie niski fosfor to raczej w przyzwoitych okolicach utrzyma się kreatynina, a od niej z kolei zależy produkcja mocznika. Problem w tym że podniesienie jednego powoduje podniesienie kolejnego, ale w drugą stronę już tak łatwo nie działa.
Jeśli macie utrzymujący się wysoki fosfor (a tego nie wiesz bo brak badań), to utrzyma się (a nawet będzie rosnąć) kreatynina i w konsekwencji wydzielać się będzie mnóstwo mocznika. Możesz wtedy wlać w kota litry wody, a mocznik nadal będzie się utrzymywał wysoki.
Reakcja na leki jest osobnicza (każdy kot reaguje trochę inaczej), ale ogólnie warto przyjąć, że jeśli u większości kotów coś działa to jest szansa, że podziała u kolejnego. Mimo to trzeba kota obserwować i dostosowywać leczenie do "tej konkretnej sztuki". Pamiętaj, leczymy kota, nie objawy. To, że u jednego kota Ipakitine pomogło mogło być spowodowane np. tym, że tam akurat fosfor nie był aż tak wysoki, lepszym przyswajaniem środka aktywnego przez tego konkretnego kota i tysiącem innych możliwości, które mi nawet do głowy nie przychodzą. Jednak doświadczenia wielu kotów pokazują, że skuteczniejszymi wyłapywaczami fosforu są Renagel (niestety trudno dostępny w Polsce), a następnie preparaty na bazie glinu (zwłaszcza wodorotlenku glinu). Kiedyś używało się Alusal, ale niestety producent zakończył jego produkcję odcinając nas od świetnego preparatu. Obecnie na rynku polskim jedyną alternatywą jest Alugastrin, który jednak niestety z racji formy (zawiesina, w dodatku aromatyzowana) jest trudniejszy w podawaniu, szczególnie dla kotów jedzących często, ale mało (większość znanych mi kotów ;-) ). Dodatkowo preparaty te nie mają dodatku wapnia (jak już pisała anka1515 i jak przejrzysz wątek parę innych osób), więc nie zaburzają chwiejnej bądź co bądź równowagi elektrolitycznej organizmu.
Swoją drogą owa równowaga jest kolejnym powodem do zmartwienia - w kontekście kroplówek. Kroplówki powodują dostarczanie różnych związków do organizmu, co może właśnie zaburzać równowagę elektrolityczną (ale może też ją poprawiać - pod warunkiem rozsądnego podejścia i kontrolowania jonogramu). Dlatego niezbędne są badania szersze niż sugeruje większość wetów.
Stąd fosfor, potas i wapń są badaniami absolutnie obowiązkowymi przy PNN.
Poza tym nie podaje się cały czas jednego rodzaju kroplówek. Do wyboru jest cały zestaw preparatów i zazwyczaj stosuje się je rotacyjnie. Oczywiście najlepiej, żeby kroplówki dobrane były przez (rozsądnego) weta. Pamiętaj też, że kroplówki, zwiększając ilość płynu w kocie, wymuszają nieco pracę nerek, ale nie jest to cudowne panaceum na wysoki mocznik. Zbijanie mocznika to długa, pracowita droga i zależy od kilku czynników (wspomniane już fosfor i niejako wynikająca zeń kreatynina, stopień uszkodzenia nerek i zdolność usuwania mocznika, stopień nawodnienia kota i to czy jest z czym mocznik wypłukać, czy inaczej co użyć do filtrowania w nerkach, cechy osobnicze i znów - mnóstwo innych czynników, z których większości pewnie nie jestem świadomy). Można próbować proces dodatkowo wspierać (np. podając probiotyki - bakterie jelitowe, które niejako przy okazji żywią się mocznikiem - przy czym jest to metoda również nic nie gwarantująca, ot może pomóc).
Na razie wiesz jedno - leczenie jest niezbyt skuteczne.Do tego nie masz podstawowych badań, a więc brak Tobie (i wetowi) wiedzy, jak leczenie poprawić.
Jeszcze co do diety - moje pytanie odnosiło się bardziej do konkretnej marki karmy. Serek nie powinien zaszkodzić, choć znów musisz uważać na wapń. Wędlina nie jest najzdrowsza (doprawiona "po ludzku"), ale oczywiście jak jest kryzys to dbamy bardziej o to, czy kot je, a nie co ;-) Natomiast na dłuższą metę trzeba zadbać o dobrą dietę, w której białko jest wysokoprzyswajalne (pochodzenia zwierzęcego, a nie roślinnego) i ogólnie dobrze zbilansowaną.
"Bo kot, Panie doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Katarzyna Grochola
---
Shila *26.04.2002 +20.04.2015 :cry:

mgrpl

 
Posty: 274
Od: Pt paź 20, 2006 12:07
Lokalizacja: Skierniewice

Post » Wto mar 10, 2015 12:16 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Dzięki za info: Bunondol, p bólowy. A Tramal ? / Kiciuś ma max. Wapń, czyli NIE powinnam dawać JOGURTU w którym mam pewność że pochłonie Renagel?!
A jak ma się Renagel do wysokiego Wapnia? Bezpieczny?
-----------
Catalino, właśnie przerabiam temat bólu dziąseł. To b ważne by coś z tym zrobić bo nie będzie jadł a cierpiał. Jak widzisz, jest propozycja: Bunondol.
--------------
Jak dopuści się do wys. Fosforu, i nawet uda się potem z czasem go "zbić", to wysoki Fosfor już swoje w międzyczasie nerkom "zrobi".
---------
Czy można nauczyć się dawać domięśniowo zastrzyk p bólowy w domu?

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 10, 2015 12:21 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Renagel jest wapniowo bezpieczny. Działa na bazie innej substancji czynnej. Co do jogurtu - on aż tyle wapnia nie zawiera, żeby zniweczył działanie Renagelu, zwłaszcza że kot pewnie jada niewielkie jego ilości. Dawałabym ten jogurt.
Można się nauczyć dawać zastrzyki domięśniowe, choć nie są takie proste jak podskórne
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości