Kochane byłe biedy-OSKAR , LOLA i RUDEK <3- walczymy z PNN

Jak Lolitka Kasiu? :201461

Hej Dziewczynki, co tam??

klaudiafj pisze:
sistersy25 pisze:Jeśli chodzi o filmik, no będę musiała próbować dzisiaj z 20 minut rano chciałam ja nakręcić to jak na złość rozlozyla się na plecach i koniec chodzenia

Hej No Tosia buntownik. Trzeba jej wytłumaczyć, żę na planie filmowym nie można się tak zachowywać, aktorzy muszą brykać 12 godzin a nie tylko pół minuty Moje też tak robią, jak wyjmę aparat to koniec czasem wszystkiego. Obróci się taki plecami i siedzi i nic nie pomoże

Klaudia na to wychodzi ze wszystkie nasze dzieciaki tak samo reagują :ryk:

Lolka nie chce dać się nagrać :ryk:

aannee99 pisze:Jak Lolitka Kasiu?

kalair pisze:Hej Dziewczynki, co tam??

Cześć Aniu, część Bozenko :piwa:

zaraz polecę ponadrabiac wasze wateczki :1luvu:

nie było mnie od 2 dni, straszny zawrót głowy mam :roll:

Co do Lolitki to mamy problem :roll:

wszystko pięknie się goiło a tu wczoraj patrze z siostra, pod szwem ale w poprzek nie wzdłuż szwy zrobił się wałek na jakieś 3-4 cm :evil:

pod pytałam dzisiaj wet przy odbiorze leków dla Rudka co to może być i się okazuje ze może b. problem być nie ciekawie . Zaraz robie zdjęcie i wysyłam mailem jak to wygląda by małą wizyta nie stresowac :strach:

i zobaczą czy jest konieczna natychmiastowa interwencja, na pewno sprawia jej to ból przy dotyku :evil:

Czemu ja napisałam Tosia??? :20147

Na pewno myślałam o Lolusi, pamiętam jak to pisałam - nie przyznaję się do winy, to pewnie wirus komputerowy zrobił mi psikus

Ale fakt Tosia i Lola są jak siostry

Ojej

To koniecznie do weta trzeba iść, a dziś to dojrzałaś?

klaudiafj pisze:Czemu ja napisałam Tosia??? Na pewno myślałam o Lolusi, pamiętam jak to pisałam - nie przyznaję się do winy, to pewnie wirus komputerowy zrobił mi psikus Ale fakt Tosia i Lola są jak siostry

Ojej To koniecznie do weta trzeba iść, a dziś to dojrzałaś?

Klaudia nic nie szkodzi, dziewczynki podobne do siebie to pomyłka nie duża :ok:

Zauważyłam wczoraj w nocy po pracy, dzisiaj od 10 do weta dzwonie :ryk:

O 18.30 poszłam po leki Rudzielca i tak bardziej obrazowo wytłumaczyłam jak to wygląda, gdyby było w z dłuższ szwu to mięsień który sam się wchłonie, a ze jest w poprzek rózne mogą być przyczyny :evil:

Najważniejsze nie ma wysięku, nie zaczerwienione i nie gorące. Jest bolące i może być to krwią lub ropa wtedy trzeba będzie punkcje robić :strach:

Nie wiem co Ci poradzić. Czemu nie poszłaś z nią do weta? Mam wyrzuty sumienia, że sama to wykrakałam

klaudiafj pisze:Nie wiem co Ci poradzić. Czemu nie poszłaś z nią do weta? Mam wyrzuty sumienia, że sama to wykrakałam

Ale jak to wykrakalas? Wspominałaś po prostu o takiej sytuacji, wiec żadnych wyrzutów sumienia nie powinnaś mieć, nie wyglupiaj sie nawet :ryk:

Do weta małej nie zabrałam, by jej nie potrzebnie nie stresować, tam by jej nie zbadali bo mała w szał wpada i nie da się dotknąć :evil:

Oceniaąpo zdjęciu jak wyślę, może panikuje , nie wiem, zobaczymy co mi jutro z rana odpisze wet , jak trzeba będzie interweniować to jutro ja zaniose :ok:

mala boli przy dotyku wałeczka, chodzi normalnie, bawi się, ma dobry apetyt :ok:

może to nic poważnego :ok:

Wczoraj byłam w szoku ogółem :ryk:

Wróciłam z pracy podbiegły dziadki na powitanie, miziamy się i biegnę szukać predaktorka :mrgreen:

siostra mówi ze Lolka wyszła mi na powitanie. To chodzę, szukam jej ... nie ma

pomyślałam że może wyleciała na klatkę, otwieram drzwi a mój maluszek pod drzwiami przerażony siedział

myślałam że padne, taka biedna przerażona była

Kasiu, spokojnie, to są szwy wewnętrzne. Zawsze się robi taki jak to określiłaś wałek, gula, czy jak tam., większe, mniejsze, i znika, czasem dopiero po 2 miesiącach, czasem szybciej. Jak się rozpuszczą. :wink:

kalair pisze:Kasiu, spokojnie, to są szwy wewnętrzne. Zawsze się robi taki jak to określiłaś wałek, gula, czy jak tam., większe, mniejsze, i znika, czasem dopiero po 2 miesiącach, czasem szybciej. Jak się rozpuszczą.

Bożenko, czytałam o tych wałeczkach :ok:

tylko tu chodzi o to ze wałeczek nie jest wzdłuż szwu, tzn nie tak jak idzie szew, a pod i w poprzek :evil:

Hmm..poprzecznie powiadasz.. może tak leci szew wewnętrzny?

Dopytaj w kązdym razie weta. :ok:

Co ja tu czytam,oby wszystko było w porządku Kasiu :1luvu:

Moja Tosia miała taką gulę sporawą od wewnątrz i bałam się tego, ale już jej nie ma,rozeszła się więc mam nadzieję, że u Lolitki również tak będzie :201461

Dobry wieczór Katarzyno

Myślę że to jest od szwów. Ale dla bezpieczeństwa wysyłaj zdjęcie i miej na uwadze małą

U nas też to było przerabiane.
Zobaczysz wszystko będzie ok. Daj znać co weterynarz powiedziała na to? Tez jesteśmy ciekawe

Cześć Martus, część Aniu :piwa:

Zdjęcia wysłane, po 20 min dostałam telefon. Nie jest to od szwów, nie jest to przepuklina. Ciężko stwierdzić po zdjęciach, biegnę po tabletki przeciwzapalne i bólowe dla małej. Do wtorku dostaje leki jak nie pomoże konieczna wizyta by się temu przyjrzeć bo wygląda to dziwnie :evil:

aannee99 pisze:Co ja tu czytam,oby wszystko było w porządku Kasiu Moja Tosia miała taką gulę sporawą od wewnątrz i bałam się tego, ale już jej nie ma,rozeszła się więc mam nadzieję, że u Lolitki również tak będzie

Aniu a ta gula u Tosi to była tak wzdłuż szwu czy pod spodem ?

Kochane byłe biedy-OSKAR , LOLA i RUDEK <3- walczymy z PNN

Kto przegląda forum