Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 02, 2015 0:23 Re: Moje koty XVII. Koci celebryci - teraz Dżygit :)

A niech tam, może u mnie też zadziała. Chętnie zobaczę; najwyżej jakąś wersję wykombinuję.

Równie chętnie zobaczę miseczkę jednego z chłopaków, która się dziś jakimś cudem zdematerializowała 8O 8O
W południe była, a wieczorem już nie. Przekopałam już nawet śmieci w kuble podejrzewając się o jakieś zaćmienie umysłu i kiszka, zaglądałam do szafy z ciuchami i kiszka :? Przeczołgałam się na czterech przez całą chałupę i nic :evil: Szczątków też brak :roll:
Gdzie jeszcze można, do diabła, tak skutecznie utkać miseczkę :conf:
Potrzebna na jutrzejsze śniadanie :!:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 02, 2015 8:41 Re: Moje koty XVII. Koci celebryci - teraz Dżygit :)

Felin, pewnie w zapracowaniu zapomniałaś koty nakarmić to zeżarły samą miskę :lol:
W kwestii rolet, ja przykleiłam u góry okna mały, plastikowy haczyk i podwieszam na krótko sznurek.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 02, 2015 15:03 Re: Moje koty XVII. Koci celebryci - teraz Dżygit :)

ewan pisze:Felin, pewnie w zapracowaniu zapomniałaś koty nakarmić to zeżarły samą miskę :lol:
W kwestii rolet, ja przykleiłam u góry okna mały, plastikowy haczyk i podwieszam na krótko sznurek.

Nie zeżarły. Co więcej, pamiętam, że ta jedna była już pusta przed moim wyjściem z domu - reszta dopiero po powrocie.
Dalej się nie znalazła :evil: Chyba będę musiała nabyć nową; i, jak znam życie, pewnie wtedy zguba się znajdzie :roll:
Z haczykiem jest to jakaś myśl, ale musiałabym wtedy codziennie włazić na drabinkę, a nie mam na to ochoty.
Zrobiłam już potworom dobrze szerokimi parapetami; ja też chcę jakąś małą przyjemność za te prawie cztery koła :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 04, 2015 23:07 Re: Moje koty XVII. Koci celebryci - teraz Dżygit :)

skaskaNH pisze:
casica pisze:
ewan pisze:O,jak fajnie że Wy też tak macie z robotą jak ja - co masz zrobić dziś, zrób jutro :lol: Tylko Felin jakaż taka, dobrze ułożona w tej kwestii :roll:
Moskitiery też mam od kilku lat, stalowe siatki. Teraz już sobie nie wyobrażam, żeby okien latem nie otwierać na oścież.

Tak mamy :piwa:
felin pisze:Muszę - za nicnierobienie nikt mi nie zapłaci; a państwo haracz ściąga, nawet jak nic nie zarobię. Aliści praca u siebie ma taką zaletę, że czasami mogę zająć czymś milszym, czyli prokrastynacją 8)

To wszystko zależy od rodzaju pracy.
Tak sobie tłumaczę - ale nie, to nie jest prawda, ja zawsze wszystko robię na ostatnią chwilę, nieuleczalne to jest
Tak mamy, to jest nieuleczalne - nie ma co z tym walczyć, trzeba zaakceptować :piwa:

Tez tak mam :oops:

Walczyc juz przestalam :smokin:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw mar 05, 2015 0:25 Re: Moje koty XVII. Koci celebryci - teraz Dżygit :)

Kupiłam nową miseczkę. Stara się nie znalazła :mrgreen:
Nowa kosztowała 12,50; stara 3,50 - taka sama, producent ten sam, ale teraz się ceni, bo produkuje dla Rosenthala :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 05, 2015 9:04 Re: Moje koty XVII. Koci celebryci - teraz Dżygit :)

Birfanka pisze:
skaskaNH pisze:
casica pisze:
ewan pisze:O,jak fajnie że Wy też tak macie z robotą jak ja - co masz zrobić dziś, zrób jutro :lol: Tylko Felin jakaż taka, dobrze ułożona w tej kwestii :roll:
Moskitiery też mam od kilku lat, stalowe siatki. Teraz już sobie nie wyobrażam, żeby okien latem nie otwierać na oścież.

Tak mamy :piwa:
felin pisze:Muszę - za nicnierobienie nikt mi nie zapłaci; a państwo haracz ściąga, nawet jak nic nie zarobię. Aliści praca u siebie ma taką zaletę, że czasami mogę zająć czymś milszym, czyli prokrastynacją 8)

To wszystko zależy od rodzaju pracy.
Tak sobie tłumaczę - ale nie, to nie jest prawda, ja zawsze wszystko robię na ostatnią chwilę, nieuleczalne to jest
Tak mamy, to jest nieuleczalne - nie ma co z tym walczyć, trzeba zaakceptować :piwa:

Tez tak mam :oops:
Walczyc juz przestalam :smokin:


Najpierw myślałam, że z wiekiem mi przejdzie, ale to silniejsze ode mnie. Siedem siekier nad głową musi wisieć, inaczej nie potrafię :?
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw mar 05, 2015 18:07 Re: Moje koty XVII. Koci celebryci - teraz Dżygit :)

Jutro, jutro odpiszę i napiszę
Dzisiaj mamy smutna rocznicę 3 lata bez Puti :cry:

Moja laleczka
Obrazek
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 05, 2015 18:48 Re: Moje koty XVII. 3 lata bez Puti [']

Smutna rocznica :( Kasiu przytulam.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 05, 2015 18:54 Re: Moje koty XVII. 3 lata bez Puti [']

Dzięki Ewuniu, to była TA kotka - moja, moja, moja
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 05, 2015 19:56 Re: Moje koty XVII. 3 lata bez Puti [']

Pamietam i ja o słodkiej różowonosej Laleczce...

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 05, 2015 20:10 Re: Moje koty XVII. 3 lata bez Puti [']

Juz 3 lata :(

Pamietam Puti [']
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw mar 05, 2015 20:52 Re: Moje koty XVII. 3 lata bez Puti [']

casica pisze:Dzięki Ewuniu, to była TA kotka - moja, moja, moja


Rozumiem też ma TAKĄ, moja Lalunię. Lakuś kocha wielką miłością mojego Tż'ta, a Tofiś serce podzielił pomiędzy nas.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 05, 2015 21:31 Re: Moje koty XVII. 3 lata bez Puti [']

Pamiętamy o Puti [']
Jak ten czas ucieka....3 lata
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 05, 2015 22:48 Re: Moje koty XVII. 3 lata bez Puti [']

skaskaNH pisze:Pamietam i ja o słodkiej różowonosej Laleczce...

Birfanka pisze:Juz 3 lata :(

Pamietam Puti [']

feniks32 pisze:Pamiętamy o Puti [']
Jak ten czas ucieka....3 lata

Dzięki za pamięć dziewczyny

3 lata bez Puti, a w maju minie 5 lat odkąd nie ma z nami Dracula :(
Strasznie szybko mija czas
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 05, 2015 23:46 Re: Moje koty XVII. 3 lata bez Puti [']

Strasznie szybko mija czas :(
Puti jest nadal w Twoim sercu i pamięci. Śliczna z niej była koteczka
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 15 gości