MOJE KOCIE BIEDY III Pożegnanie z Przyjaciółmi.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro mar 04, 2015 20:53 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

... Calineczka,
przepiekna koteczka...
jak sie dzisiaj czuja Wasze kociaki?
Okruch rano mial poczatki migreny ale zrobil oklad z morszczuka i mu przeszlo.
Przepis na oklad na bolaca glowe z morszczuka:
- wyciagasz zamrozonego morszczuka z zamrazalnika
- przykladasz go do bolacej glowy.
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Śro mar 04, 2015 20:55 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

Jak rozumiem morszczuk nie przetrwał tych okładów :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25737
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro mar 04, 2015 20:58 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

111janina pisze:... Calineczka,
przepiekna koteczka...

Prawda? Nie sądzisz, że nowe domy ustawiałyby się w kolejce do niej?
A jej opiekunce tak trudno utrzymać finansowo te wszystkie koty... :( Jakaż to pomoc byłaby dla kicikicimiauhau...

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Śro mar 04, 2015 21:02 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

Jeszcze zapomniałam,janinoooo !!!!!
kocham Twojego Okrucha !!!! śmiejucha jednego :mrgreen:

I właśnie,jak Anyżo i reszta ?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro mar 04, 2015 21:04 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

kitkowa pisze:To ja zapytam, co ze zdrowiem Anyżka? Udało się go wyleczyć? A może już wypuścić?


Anyżek będzie jeszcze wykastrowany i to jest akurat bardzo dobra decyzja.

Tundra

 
Posty: 3708
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Śro mar 04, 2015 21:05 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

meg11 pisze:Jak rozumiem morszczuk nie przetrwał tych okładów :mrgreen:

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26980
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 04, 2015 21:26 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

meg11 pisze:Jak rozumiem morszczuk nie przetrwał tych okładów :mrgreen:


- nooo, nieeee, nie przetrwal, haha
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Śro mar 04, 2015 21:28 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

kitkowa pisze:
111janina pisze:... Calineczka,
przepiekna koteczka...

Prawda? Nie sądzisz, że nowe domy ustawiałyby się w kolejce do niej?
A jej opiekunce tak trudno utrzymać finansowo te wszystkie koty... :( Jakaż to pomoc byłaby dla kicikicimiauhau...


- mysle, ze wiele byloby chetnych na taka pieknosc
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Śro mar 04, 2015 21:34 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

Myszolandia pisze:Jeszcze zapomniałam,janinoooo !!!!!
kocham Twojego Okrucha !!!! śmiejucha jednego :mrgreen:

I właśnie,jak Anyżo i reszta ?


- dziekuje Myszolandio...
a ja nie tylko na zasadzie wzajemnosci gustuje w Twojej Myszy
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Czw mar 05, 2015 0:35 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

:wink:
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 05, 2015 8:41 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

jaaana pisze:
Birfanka pisze:Popieram, dalsze sprzeczki nie maja sensu.

Chetnie obejrzalabym fotke Lalusia :kotek:

A ja bym chętnie dowiedziała się, jaki jest stan zdrowia Lalusia :kotek:



Tudzież Calineczki.
Wczoraj padło takie pytanie, ale oczywiście bez odzewu.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw mar 05, 2015 14:40 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

Naprawdę nie muszę zwracać uwagi?

Uważasz, że to dobrze, że Laluś nie jest zdiagnozowany?
Że Calineczka musiała czekać półtora miesiąca na wizytę u weta, podczas której stwierdzono świerzb uszny? Wcześniej nie dało się zauważyć? Nie wiadomo, czy przyniosła ten świerzb (dobrze, jeśli nie zaraziła innych kotów, przecież z Lalusiem tak się kochają i myją się wzajemnie), czy zaraziła się od któregoś z kotów kici. Calineczka trafiła do weta 12 lutego, a jest u kici od 31 grudnia.
Czy koty są szczepione? Wszyscy kochają Lalusia, nie życzę, żeby z kolejnej przytarganej do domu kociej biedy coś na niego przeszło.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Czw mar 05, 2015 15:06 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

Nie wiem na ile z maluszkiem na siłę gnałabym do weta, tylko po to by 'zaliczyć' wizytę. Choćby ze strachu przed patogenami (gorsza odporność malucha). Co innego gdy coś się dzieje, ale wizyta dla samej wizyty, to raczej nie.
pwpw
 

Post » Czw mar 05, 2015 16:18 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

To dobrze, że Laluś jest zdiagnozowany.
Nie wiedziałam, nic na ten temat nie było napisane.

Nie zaliczyć - przez ponad miesiąc świerzbu nie było widać?
Wydawało mi się, że to standard, izolować nowego, dopóki nie obejrzy go fachowiec.

A co do reszty - wiadomo, są uzasadnione przypadki, ale nie wtedy, gdy ściąga się do domu wciąż nowe koty.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Czw mar 05, 2015 18:05 Re: MOJE KOCIE BIEDY cz.3

meg11 pisze:Jak rozumiem ty byś tą małą chorą kociczkę zostawiła na pastwę losu.


Pewno,że nie można zostawić na pastwę losu, ale jak się jest karmicielem i karmi w wielu miejscach, to takie koty potrzebujące pomocy napotyka się ciągle.
Dlatego tak ważne jest, żeby oddawać do adopcji te wyleczone lub podleczone.
Wtedy ma się miejsce i łatwiej jest pomóc następnemu.
A kicikicimiauhau nie chce oddawać do adopcji.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14949
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alcia, Baidu [Spider] i 75 gości