Łódź - szukam specjalnego domu dla szczególnej kotki

Wydaje mi się, ze kiedyś była mniej płochliwa, ale po ostatniej chorobie, kiedy Jola Dworcowa ją łapała, żeby podać antybiotyk, Kitka się wystraszyła.

jolabuk5 pisze:Odwiedziła mnie dziś Ewa mrau - Kitka jednak boi się obcych, uciekła, jak weszłyśmy do pokoju, w którym sobie leżała.

ojtam, ojtam
zaraz się boi
po prostu wstała
spojrzała na mnie tym swoim krytycznym wzrokiem
uznała, że jestem nie uczesana
i sobie poszła
no może poszła trochę szybko, ale na pewno nie uciekła
... mry!

Niestety, uciekła, i to dość szybko, żeby nie powiedzieć "w popłochu". A kiedyś bywało tak, ze Kitka nie reagowała specjalnie na obcych - nie podchodziła, ale i nie uciekała.

Złożyłam kanapę w mniejszym pokoju (przedtem stała rozłożona) i Kitka zaczęła tam częsciej chodzić. Śpi sobie, ale jak ja podchodzę, to zwiewa

Nawet jak ucieka na okno, to nie chce do nie podejść... A przecież lubiła jak ją wyczesywałam!
A teraz tak siedzi na oknie

Ona potrzebuje pewnie spokojnego domu

Tak Małgosiu, potrzebuje spokojnego domu. Z mniejszą ilością kotów.

Postanowiłam kupić Kitce obroż eferomonową. Może się odstresuje i zbliży do człowieka?

Kitka nie chce schudnąć, mimo bezzbożowej karmy. Ale najgorsze, że nie mogę jej nawet pomóc w toalecie futerka, skoro nie chce do mnie podejść...

Nie martw się tak bardzo, jak ja

MalgWroclaw pisze:Nie martw się tak bardzo, jak ja

Pewnie tak jest Małgosiu :oops:

Kupiłam tę obróżkę feromonową, powinna być w przyszłym tygodniu. Wcześniej zafundowałam taką kotce Joli Dworcowej, tej co nie chciała jeść i w ogóle nie ruszała się sama z posłania - postęp jest duży, ciekawe, czy się utrzyma, bo obrózka działa ok. miesiąca.

Jak już postęp jest, to będzie dalej. Kiedyś Fasolka miała obróżkę, pod obróżką wydrapała się do krwi

Na razie postęp jest u tej kotki Joli - Kitka dopiero dostanie obróżkę, jak przyślą i jak Jola będzie mogła przyjść, żeby jej tę obróżkę założyć :twisted:

Dziś była u mnie z wizytą Ewa mrau (a co, pochwalę się

) i bawiła się godzinę z Marcysią, przyszła też Amcia i obie z Marcysią biegały za wędką, którą poruszała Ewa. Pokazała się też Kitka Chrupek! Wyraźnie miała ochotę podejść, ale się nie odważyła. Podrzuciłyśmy jej zabawki, ale za każdym razem były natychmiast przejmowane przez rozochocone Marcysię i Amcię. Dlatego myślę, ze Kitka może stać się bardziej kontaktowym kotem, jesli będzie jedynaczką, albo będzie miała najwyżej jednego konkurenta do zabawek.

Obróżka wczoraj założona - Kitka na razie zachowuje się normalnie, ale... ale wieczorem, kiedy leżała na oknie w mniejszym pokoju, pozwoliła się przez chwilę pogłaskać. Może to przypadek, ale może obróżka zaczęła działać

Oczywiście obróżkę założyła Jola dworcowa, która złapała Kitkę sprawnie jak zawsze :twisted:

Łódź - szukam specjalnego domu dla szczególnej kotki

Kto przegląda forum