mir.ka pisze:to są budynki jak się wjeżdża chyba od Siemianowic? czy jeszcze inne? w Bytomiu jest wiele takich zapuszczonych miejsc, a tych straszących , wyludnionych kamienic

Tak, jak się wjeżdża od Siemianowic. Ta ulica wlotowa wygląda źle i ludzie myślą, że tak jest w całym Bytomiu. Mało tego jest tam najbardziej zmeliniała Biedronka i ta okolica jest nie fajna, mnóstwo żuli. Ale dalej już jest inaczej. Ja uważam, że ogólna nagonka na Bytom jest bezpodstawna. Bytom to przepiękne miasto, jedno z najładniejszych w naszej okolicy. Kamienice są remontowane, no ale ta Siemianowicka jest straszna. Tam są też kamienice, w których mieszkają, no żeby nie nazywać rzeczy po imieniu... Te budynki nie będą remontowane, bo mieszkańcy nie płacą od lat. Była polityka taka w mieście, że osoby niepłacące i patologie (głownie chodzi o patologię) przesiedlało się do kamienic w centrum. To nie pojęte. Przez to idzie się między pięknymi kamienicami a mija się żuli i rodziny patologiczne, te rodziny mieszkają w centrum. Teraz miasto przyjęło taką politykę, że więcej takich osób nie będzie sprowadzać do centrum. Te osoby będą przesiedlane na przedmieścia. (mają tam swoje "baraki" czyli wyremontowane pokoje.) Rozpoczęła się walka z nimi. I dla tych osób miasto od prywaciarza przejęło te hotele zrujnowane. Miały w nich powstać mieszkania dla (wybaczcie określenie) żuli, patologii, wiecznych obszarpańców, pijaków, osób, które nie płacą za mieszkania od lat i niszczą je. Od tej transakcji minął może rok i na razie nic się tam nie dzieje. Jednak ja mam nadzieje, że to dojdzie do skutku.
Uwielbiam Bytom za to, że tu ludzie są prawdziwą społecznością i mają dużo do powiedzenia - zanim tu zamieszkałam to wszyscy się zebrali by obalić prezydenta, który źle zarządzał miastem. Tu czuć demokrację. U nas w Siemianowicach wali się, źle się zarządza i nikt palcem nie kiwnie a każdy dla siebie jest nie miły. Tu się ludzie do siebie uśmiechają na ulicach. Mi się tu świetnie mieszka

A mieszkam w śródmieściu

I w lato jest sezon teatrów ulicznych, dużo się tu robi wydarzeń kulturalnych. Dla mnie Bytom to strzał w 10
Uważam, że najgorsze miasto w naszym regionie to Chorzów - w centrum jest okropnie ( a wiem co mówię, bo mam z nim kilkuletnie doświadczenie), ale to do Bytomia przylgnęła łatka

Budynki opuszczone, zrujnowane są w każdym mieście, wcale w Bytomiu nie ma ich więcej niż w pozostałych miastach.
Ogólnie kamienice pozostają puste - tak jest we wszystkich też miastach ościennych. Mieszkań dla młodych nie ma, a kamienice się marnują. To mnie zawsze zadziwia, tak samo w Siemianowicach. Kolejka po mieszkanie długa na 10 lat a mieszkania jakie się dostaje to wyglądają gorzej niż te budynki przy Siemianowickiej, a w tym czasie w centrum niemal każda kamienica stoi pusta i niszczeje.
A choćby to odremontować i dać ludziom za czynsz to już jest biznes dobry

Młodym pracującym małżeństwom. Myślę, że byłaby kolejka do tego i miasto zaczęło by żyć. Ale nie... krótkowzroczność. Lepiej zrobić kretyństwie kule przy stacji BP niż dać ludziom mieszkania. W tej sytuacji myśmy się wynieśli, bo nawet nie chcieliśmy mieszkania dostać, ale te które były do kupienia miały ceny z kosmosu, miasto gdzie nic nie ma ceni się jakby było centrum śląska.
Temat rzeka... Przyjrzyjcie się kamienicom w innych miastach - centrum zazwyczaj stoi puste. A Bytom ma sie pod tym względem bardzo dobrze tyle, że przylgneła łatka, ludzie patrzą z politowaniem na Bytom nie widząc własnych marniejących miast - a taka jest prawda, mieszkamy w Polsce.
CatAngel ja też lubię chodzić po takich miejscach i słyszałam o tamtej cementowni i nawet chyba widziałam zdjęcia ślubne

Modny to temat ostatnio, takie kontrasty - brud i suknia ślubna

Aniu też się trochę lękam jak tam chodzę, bardzo się boję o to, że ktoś ukradnie mi sprzęt, ale chęć przeżycia przygody jest silniejsza ode mnie
Jedyne czego nie lubię w takich miejscach to tego, że "nie odkrywam Ameryki"! Bo przede mną było tam już pół miasta. Najbardziej bym chciała wleźć przez dziurę do starego szpitala najlepiej psychiatrycznego - ooooo taaaakk - żeby jeszcze były sprzęty jakieś, to moje marzenie i nawet mam namiary na takie, ale to nie łatwe jest. No i też są to miejscówki znane, więc wiele osób było tam przede mną. Uwielbiam motyw szpitali psychiatrycznych

Kręci mnie to jak nie wiem co innego

Sama się widzę w szpitalu ;p Oczywiście to żart, ale tak się sama z siebie śmieję, że jak kiedyś zwariuję i wyląduje w takim szpitalu to zapewne będzie wyglądać to tak, że znajdę sobie jakieś pudełko po butach i będę myślała, że to aparat, wszystkim będę robić zdjęcia i rozdawać czyste kartki wierząc, że zrobiłam wybitne portrety. Albo będę leżeć w trawie z tym pudełkiem i godzinami fotografować owady i kwiaty, a pielęgniarki będą się pukać w głowę i mówić - ta jest nieszkodliwa
Erin używam Pentaxa kII obecnie
